-
Haniu, ja nie wiem, jak to się stało, że przeoczyłam Twój ostatni wpis, jest mi strasznie wstyd :oops: :oops: :oops:
Nie wiem, czy to przeczytasz, ale pamiętaj, że bardzo często o Tobie myślę i całym sercem życzę Ci, aby następny rok był lepszy, zdrowszy, szczęśliwszy ...
Strasznie mi przykro, że zmarła Twoja ciocia i że babcia choruje :( :(
Mam nadzieję, że zobaczycie się z nią na święta!
Och Haniu, trzymaj się i dbaj o kolana, proszę!!!
A jak będziesz miała czas i ochote, zajrzyj tu, ja o Tobie myślę bardzo cieplutko!!! :P
I pamiętaj,
http://republika.pl/blog_qg_418782/699509/tr/1073.gif
-
haniu odkąd jestem na xxl, jakoś pamiętniki przegapiam bo się tu tyle dzieje...
...ale ciągle o tobie myślałam i już sie zabierałam za napisanie maila nawet :wink:
cieszę się że jesteś:)
co do pecha... to ja ten rok też nie uważam za najlepszy..... i jescze jedna obserwacja... wszystko chodzi trójkami, i pogrzeby i narodziny.... więc koniec złej passy! głowa do góry haniu...
...mój rowerek też łapie kurz...hehehe, to też na pocieszenie :wink:
buziaczki
-
WESOŁYCH ŚWIĄT HANIU, NIECH UPŁYNĄ W SPOKOJU I SZCZĘŚCIU, I KAŻDA CHWILA NAPEŁNIA CIĘ RADOŚCIĄ.http://www.mazaika.com/postcard/big/hny0019.jpg
-
Kochana Haniu, życzę Ci:
serdecznych spotkań rodzinnych, pukania do drzwi, przyjaznych twarzy, dużo radości, serdecznych objęć, pocałunków, szczęśliwych wspomnień, aby Twoje święta były właśnie tym czym powinny być - odrobiną ciepła w środku zimy, światłem w mroku.
http://www.erbis.bpcom.pl/choinki/choinka_40_1_html.jpg
-
http://www.warsawvoice.pl/image/pyp/karnawal.gif
Życzę Ci zabawy do białego rana, najlepszych piosenek, pysznego szampana! Choć nie jestem z Toba w noworoczną noc, pamiętaj też o mnie przez następny rok!
-
Hej dziewczeta..
Po dlugiej przerwie, ale w koncu jestem no i mam nadzieje ze juz zostane... Ze nie bede zwiewac.. :lol:
Na poczatku dziekuje Korni i Kasi za odwiedzinki i zyczenia...
2006 sie skonczyl i mam nadzieje, ze juz taki nie wroci... Szkoda tylko, ze nie mozna cofnac czasu choc o troche. Jechalismy do Polski 18.12 ale nietety nie zobzczylismy sie juz z babcia (ta ktora miala raka). Zmarla 16.12. Tak wiec swieta dla nas byly trudne i smutne, bo ubylo nam 4 czlonkow rodziny... Mam tylko nadzieje, ze jest im o wiele lepiej tam gdzie teraz sa...
No, a ja po tych wszystkich troskack i rozterkach nabralam dodatkowego bagazu w postaci znacznej ilosci kilogramow. Mam ich teraz na koncie 71. Czy mozecie w to uwierzyc?? Ja do tej pory nie moge... Nie zawracalam sobie tym wczesniej glowy i naprawde przezylam niezly szok jak stanelam w sobote na wage... Az sie poplakalam.. No, ale po to sa te kiloski, zeby je zrzucac, co nie? i taki mam wlasnie zamiar..
Przeszlam sobie na delikatna dietke i mam zamiar wlasnie tak delikatnie zaczac...
Wczoraj np zjadlam na sniadanko owsianke, herbatke, potem troche nasion dyni (dosc sporo ich) kilka (5 chyba) takich malych plackow ziemniaczanych - tu moglo byc mniej co prawda, ale zawsze trzeba od czegos zaczac, miseczke zupy ogorkowej i 2 jablka..
A dzis bylo tak:
- owsianka + herbata ziolowa
- kilka migdalow i ze 3 garscie popcornu + kawa z mlekiem BEZ CUKRU - brawo!!!!
- jablko + jedno ptasie mleczko (musze sobie pogratulowac, ze 1, bo mialam znaczna ochote na wiecej :wink:
- zapiekanka z makaronem, kukurydza i tunczykiem + salata
- jablko + herbata ziolowa
No i chyba na dzis koniec...
A plan mam taki, ze troszke musze sie odciazyc i zaczynam cwiczonka jakies nie obciazajace kolanisk moich nieszczesnych...
Naladowana jestem optymistycznie i schudne do tej 60 chocby sie palilo i walilo, bo jak moj brat przyjedzie na komunie w maju to juz mi nie powie: "moj ty slodki wielorybku" tylko: "hana, ale z ciebie laska jest!!" O!!!
I taka jestem szczesliwa, ze az powiem: KOCHAM WAS DZIEWCZYNY!
Pa pa
-
HANIA!!!!!!!!!!!
HURRAAA!!!!!!!!!!!
JESTEś WRESZCIE, ALE SIę CIESZę, NO NIE MOGę UWIERZYć, STRASZNIE BARDZO SIę CIESZę :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Haniu, bardzo mi przykro z powodu babci, pamiętam, jak bardzo się martwiłaś, czy zdążysz się z babcią zobaczyć ...
Nie udało się, bardzo to smutne, ale takie jest życie, czasami okrutne, ale częściej jednak cudowne, wspaniałe!!!!
Ważysz teraz 71 kg, to jeszcze nie tragedia :wink: :lol: :lol: :lol:
Zrzucisz, widzę już zaczęłaś, pomalutku - tylko musisz być konsekwentna - dojdziesz do 60 kg :!:
Dasz radę z nami, tylko już nie uciekaj od nas :lol: :lol: :lol:
-
witam haniu....długo cię nie było...ale za to juz jestes i nie uciekniesz tak szybko prawda?? ja nadal jestem nadal się odchudzam ..raz jest lepiej raz jest gorzej dziewczyny mnie zagrzewają do boju :P na pewno się przylączysz prawda??
Przykro mi ,ze los tak cię w ubiegłym roku doświadczyl......
serdecznie pozdrawiam :P :P
-
Dzień Dobry Haniu!
Czy mnie pamiętasz?
Ja pamiętam nasze dawne pogawędki..
Jest mi bardzo przykro że babci zmarła.
Ale życie toczy się dalej.
Trzeba być zawsze dobrej myśli.
Ja wróciłam na forum i mam swój dziennik.
Troszkę przytyłam ale teraz muszę to zgubić.
Wiem że damy tu wszystkie radę.
Pozdrawiam i miłego dnia
-
Hanuś, jak mija dzień?
Mam nadzieję, że skrobniesz (a raczej wystukasz :lol:) kilka słów? :D :P
Miłego dnia :D