Cześć Dziewczyny:)
Nareszcie wróciłyście, bo już myślałam, że mnie zostawiłyście na pastwę losu ze swoją dietą... Ale bardzo się cieszę, że już jesteście z powrotem i że dołączyło jeszcze kilka innych dziewczyn-świetnie, zawsze mi to poprawia humor gdy mnie odwiedza ktoś "nowy" :)
Wyobraźcie sobie, że o całą niedzielną noc zakuwałam do kolokwium z lingwistyki od 17 aż do 6 rano. Później spałam przez 1,5 h i znów wstałam by się uczyć, a potem jeszcze odpuściłam sobie 3 h innych zajęć i uczyłam się jeszcze dodatkowe 3 h w szkole... No i co? No i okazało się, że wykładowczyni zapomniała o tym, że kolokwium miało być i nawet nie wspomniała słówkiem :evil: Masakra... Chociaż ja się akurat cieszę, bo chcę to kolokwium dobrze zaliczyć, a to nocne wkuwanie chyba nie dało dobrych efektów... Wróciłam do domu wczoraj, zjadłam obiad i położyłam się spać. Od 19 uczyłam się już na dzisiejsze kolokwium, ale to króciutko, bo tylko do 22 :) I tego kolokwium też dzisiaj nie było-przeniesione na piątek :evil: A śniadanie jadłam dzisiaj o 12.30, bo rano nie zdążyłam, bo trochę zaspałam...
Jeżeli chodzi o dietę to faktycznie wdrożyłam się w nią na dobre i nie sprawia mi ona większych trudności. Nadal ćwiczę na siłowni i chodzę na basen. Poza tym dużo spaceruję, bo jest teraz taka piękna pogoda, że się nie chce siedzieć w domu. Niestety muszę się dużo uczyć, bo ja swoją letnią sesję zaczynam już 26 maja (prawdopodobnie) i mam niesamowicie dużo nauki, ale na szczęście to to akurat jest moja pasja :P
W czwartek wrócę do domu później niż zwykle, bo mam obserwacje w szkole i nie wiem kiedy zjem obiad i w ogóle jak zorganizuję resztę dnia, ech...
Oby do świąt! :lol:
MaDzioreczek90 nie mam problemu z jedzeniem 4 posiłków, ja po prostu się od tego powstrzymuję choć czasem mam na to wielką ochotę, ale ja tam wolę się nie kusić na coś, bo nie wiadomo jakby się to skończyło :P
A Ty jaką stosujesz dietę Madzioreczku? Bardzo się cieszę, że do nas tutaj dołączyłaś, zapraszam częściej :)
Hiphopera, ja już nawet nie pamiętam kiedy ostatnio jadłam czekoladę :)
Ale ogólnie to nie jest ona taka zła i od czasu do czasu można sobie na nią pozwolić, na przykład na święta :twisted: Oj ja cały czas o tych świętach, nie mogę przestać o nich myśleć :P Dziękuję Ci za odwiedzinki u mnie i zapraszam częściej :)
Illusion odstępstwo od diety planuję jedynie we święta (i znowu), a później już będę pracować nad utrzymaniem właściwej wagi i na pewno nie zaprzepaszczę tego co do tej pory udało mi się osiągnć, bo szkoda mi tych wszystkich wyrzeczeń i czasu, który poświęcam na dietę... Witam serdecznie u mnie i zapraszam częściej :)
Eyeczko dziękuję za milutkie słowa :) To co powiedziałaś jest bardzo motywujące. Ja do tej pory sądziłam, że chudnięcie 1 kg na tydzień to mało, ale teraz już się do tego przyzwyczaiłam. Ćwiczenia na siłowni też weszły mi w krew, a o spacerach to już nawet nie mówię :) Ostatnio jem więcej niż normalnie jadłam, ale przynajmniej pobudzę swój metabolizm.
Eyeczko a Ty się nie zniechęcaj, bo wcale nie idzie Ci źle. A poza tym tempo chudnięcia dla każdego jest indywidualne i zanim będziesz musiała założyć bikini to nie będzie ani śladu po kilogramkach. Poza tym im wolniej chudniesz tym mniejsze ryzyko pojawienia się efektu jojo. Nosek do góry :)
Kornusia, nie jem jak wróbelek. Moje porcje obiadowe są takie jak przed dietą. Zmodyfikowałam jedynie śniadania i kolacje. I nie jem po 18 :) Dla mnie zawsze najważniejszy był obiad, ważniejszy od przekąsek i słodyczy nawet więc chyba dlatego wytrzymuję :) A i Tobie świetnie idzie plażowanie :) Dziel się z nami swoimi przepisami na niskokaloryczne dania- będę chętnie z nich korzystać, bo czasami mi brak pomysłu na obiad. Korni schudnie skutecznie!
Efcia, w końcu do mnie zajrzałaś, Niedobroto Ty! Myślałam, że się na mnie obraziłaś czy coś, bo zaglądałaś na sąsiednie wątki, a do mnie już dawno nie. W każdym bądź razie dobrze, że już wróciłaś :)
Efciu niestety nigdzie nie ma wiadomości o cenie tych indywidualnych zajęć, a pani która tam była powiedziała, że nie jest zorientowana, bo kogoś zastępowała w tamtym dniu. No, ale może następnym razem się czegoś dowiem :) A co do pogody to jest kapitalna, aż chce się żyć!!
Dziewczyny nie zostawiajce mnie już na tak długo, bo mnie złe refleksje ogarniały gdy Was nie było...
Pozdrawiam wszystkich cieplutko, całuję i zapraszam ponownie :D