-
Hej. Ja też jestem zniesmaczona uporem wagi :arrow: 1 kilogram w 3 tygodnie... No ale może faktycznie trzeba się odchudzać bez wpadek :roll:
Będzie dobrze :D Przecież dopiero zaczynamy, a początki są trudne. Musimy się przestawić na całkiem inny sposów odżywiania się. A co jakiś czas stare przyzwyczajenia się odzywają :?
Możemy umówić się na tydzień idealnej diety (zrobiłyśmy tak z dziewczynami z forum i było łatwiej) i zobaczymy, czy wagi wymiękną :twisted: Co Ty na to??
-
Ok to od kiedy zaczynamy i czy są jakies zasady ,oczywiście oprócz obiadania sie
-
Hej :D :D
Długo zastanawiałam się czy powinnam napisać. Niby wszyscy tutaj mamy ten sam problem, ale wahałam się. Stwierdziłam, iż zaryzykuję. Mam na imię Angelika i dużo zbędnych kg do zrzucenia. Jak zobaczyłam, że masz podobną ilość kg do zrzucenia, postanowiłam napisać. Sama od kilku już dni wzięłam się za siebie. Staram się przestrzegać diety 1000 kcal i ćwiczyć. Ale brak mi jest motywacji. Nadchodzi wiosna i pojawi się mój odwieczny problem z ubraniami i dobrym wyglądem. Dlatego postanowiłam zacząć coś zmieniać w moim życiu. Mogę z Tobą dzielić się moimi spostrzeżeniami, kłopotami i troskami :?: :?: :?:
-
Misiaczku, od teraz?? 8)
Każda przestrzega swoich zasad. Ja np mam takie:
:arrow: ostatni posiłek o 18
:arrow: posiłki co 3 godziny - nie częściej
:arrow: dzienna dawka kcal : 1200 - potem będzie mniej
:arrow: nie podjadam (to strasznie trudne, bo lubię sobie coś skubnąć)
:arrow: ćwiczę min. 30 minut, min. 4 razy w tygodniu
:arrow: nie tykam: masła, słonyczy (ze słonymi paluszkami na czele), potraw smażonych
:arrow: ograniczam: białe pieczywo, alkohol
Mam nadzieję, że stosowanie takich zasad przez tydzień pozbawi mnie chociaż kilogramka (jeszcze nie miałam tygodnia bez wyłamki, więc nie sprawdzałam :wink: )
No to jak ?? :D
-
Ok zaczynam od jutratwoje zasady są super i myslę żę ja dołącze się do nich.Mam nadzieję żę kg polecą w dół i to szybko,a wię start zaczynamy.Witam cię matematyko cieszę się żę się przyłączyłaś możęsz wpadać do mnie kiedy tylko chcesz i pisać co chcesz,mam nadzieję ze będziemy się nawzajem wspierać .Napisz coś więcej o sobie ile masz lat ,ile ważysz co robisz i jaką dietkę stosujesz lub chcesz zastosować czekam na odpowiedż od ciebie .
-
No to fajnie :D
A ja się muszę pochwalić - wygrałam z (nalanym mi już) piwkiem i (stojącymi przede mną) frytkami. Dadaaaaam :!: :!: :D
Za to nie ćwiczyłam dzisiaj. Nie chciało mi się, bolą mnie mięśnie po wczorajszym i przedwczorajszym i mam jeszcze masę głupich wymówek. No ale nie trzeba codziennie. :twisted:
A jak po tym tygodniu waga nie spadnie...
To chyba uznam, że jest zepsuta i ją wyrzucę :evil:
-
moja waga chyba na serio sie zepsula bo wszyscy waza na niej 50 kg nawet moj facet :shock: a to nie jest mozliwe :? chociaz moze lepiej ze sie zepsula bo jak by mi pokazala prawde to chyba bym sie na maxa zalamala :?
-
Jestem po delikatnym śmiadanku ,mam nadzieje że wy też .Weatherwax gratuluję tego że nie skusiłaś się na piwko i frytki oby tak dalej Jestem pewna że po tygodniu będziemy w bardzo dobrych chumorach i nasza waga przesunie się w dół.
-
No jak się nie przesunie w dół, to pomknie w dół. Z 7 piętra :twisted:
Ja zjadłam sobie jogurcik i wypiłam maślankę. Przed śniadankiem polatałam sobie na zakupy, więc się nasłoneczniłam i pewnie spaliłam kilka kcal.
Naobiadek ugotuję mięsko z pieczarkami i ryżem - mniami :D
Dzisiaj spotkanie rodzinne. Chyba nie pójdę, żeby się nie wystawiać na pokusy. Bo jednorazowo łatwo sobie czegoś odmówić, ale to osłabia moją motywację i po kilku dniach czuję się moralnie zobowiązana do nadapadu na lodówkę :wink:
Powodzenia :D
-
dziewczyny ja tez juz od 3 dni zaczełam dietkowac i to na powaznie :) ostatnimi czasy kilogramy nie leciały ale teraz mam nadzieje,ze juz bez oszukiwaństw w koncu zacznie cos leciec w dół :)
Weatherwax moje załozenia sa bardzo podobne do twoich i mam nadzieje,ze tutaj wsólnymi siłami osiagniemy sukces :)
oczywiscie gratuluje,ze tak ładnie oparłaś sie pokusie :)
och te piwko to też moja bolączka
pozdr ania