-
Agassi miło mi bardzo czytać to co napisałaś, jednak wiesz my babki mamy takk,że uważamy,że zawsze może być lepiej więc jeszcze troszkę chciałabym jednak zrzucić :D Wiesz zresztą sama o co mi chodzi :twisted: Nie mnie jednak bardzo mi miło,że tak napisałaś :oops: Hmm...szukałam Twojego topiku,ale nie wiem czy go nie ma czy ja cosik z oczami mam, zresztą nie po raz pierwszy :roll:
-
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...=60252&start=0
oto i on, zapraszam serdecznie
ino ostatnio cichutko tam :)
wiem, wiem o co chodzi :) tylko czasem trzeba kogoś spytać o zdanie, bo my same nie potrafimy siebie do końca obiektywnie ocenić :)
ale jest naprawdę okej :) więc niczym się nie martw. i na 67 kilo to Ty nie wyglądasz :shock:
:)
-
No jasne,że nie bo ważę 66,5 hihihi ale faktycznie czasem obiektywna ocena jest potrzebna jednak ja bardzo chciałabym ważyć te 60 kg żeby być naprawdę zadowolona z siebie...dobra to ja lecę do Ciebie zajrzeć co i jak bo jeszcze mnie u ciebie nie było :roll:
-
witam w piękny słoneczny poniedziałek :D
Ja jestem przeziębiona jak cholera, ech jak ja tego nie lubię, i Kuba też załapał, całą noc się męczył i nie mógł spokojnie spać przez zatkany nosek. Teraz jest w miarę fajny, ale najgorzej jest ze spaniem i jedzeniem. :roll:
Trudno, jakoś przejdziemy to.
Cattie będzie ok, przecież wiesz że jak się na coś uprzesz to osiągniesz , prawda ?? albo pomyliłam cie z Yasmin :wink:
Dasz rade :D Nie każdy jest przeciez taką ofermą jak ja :wink:
Nusia mnie mobilizuje każdy suwaczek który wygląda lepiej od mojego. Mamy identyczną wage i cel i na pewno już niedługo do niego dojdziemy :D
A ile ty masz wzrostu ??
Agassi zgadzam się z tobą, ze Agniesia wygląda super, ale znając ją to i tak się dalej bedzie odchudzać :D
Agniesia byłam u ciebie , obejrzałam zdjęcie i skomentowałam. Aha, ta spodniczka (pamiętam komentarz twojej mamy , że nieprzyzwoita) to myslałam że bedzie duuuużo krótsza :D Ale i tak mi się podoba :D
-
-
No ja troszkę wyższa jestem 172 cm, więc kilogramiki się bardziej rozkładają :D
-
no to ładnie - to niby ta sama waga, ale ty musisz być szczuplutka.
:oops: :oops: :oops:
no to już z tobą nie konkuruję :cry:
moje wszystkie kilogramy siedzą w oponce brzusznej, bo nogi mam szczupłe :wink:
-
wiesz co Nusia a ja jestem pewna że bedziemy szczupłe i zgrabne, pomimo tego co niektórzy sądzą, ze po urodzeniu dziecka już raczej nie mam szans na rozmiar 38 . A niby dlaczego nie mogę schudnąć ??
I tobie też sie uda, i wcale nie jestem szczuplutka, już nie jestem gruba, ale nie podobam się sobie. ja chcę mieć te 60 kg, chociaz marzy mi się 55. :roll:
-
oczywiście, że będziemy. Ja też już jestem zadowolona. Zresztą wchodzę już w rozmiar 40. Czyli został mi tylko jeden rozmiar. :lol: :lol: :lol: Nie jest źle.
Najgorsza ta oponka.
Wściekła jestem na siebie, że zaprzepaściłam tyle wysiłku. Było już 62 i czułam się dużo lepiej. A teraz te 2 kg dźwigam na brzuchu. No ale cóż, miałam taki głupi okres, że nie dało rady inaczej
-
Nusia każda z nas ma takie głupie okresy, ważne zeby nie było ich za dużo, bo wiesz czym się to kończy. Ja mam i oponkę i gruby tyłek i nogi.
Ale wczoraj na urodziny ubrałam dopasowaną czarna bluzkę i białe spodnie. i wyglądałam bardzo dobrze :D i tak też się czułam. Ale za dużo , oj za duzo zjadłam na tych urodzinach. I nikt mnie nie namawiał do jedzenia, a jak chciałam kawałek tortu to szwagierka zapytała mnie czy na pewno chce. I kurde chciałam. I nie żaluję, bo był PRZEPYSZNY a nie jem codziennie jej wypieków.