No z dnia na dzień z godziny na godzinę z minuty na minute coraz bardziej Cie lubię :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Wersja do druku
No z dnia na dzień z godziny na godzinę z minuty na minute coraz bardziej Cie lubię :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Magi bo mnie się nie da nie lubić :D
ale ja ciebie kochana też strasznei lubię :D
aż dziwne że można mieć tyle wspólnego ze sobą :D
A może my w poprzednim wcieleniu byłyśmy np siostrami co :?: bo przyjaciółkami jesteśmy teraz :!:
Hej słonko i jak tam mija dzionek :P u mnie oki odpoczywam zjadłam obiadek pyszniutki a jutro biore się za robienie kompocików :P Krzylek kaszle nie chcę za bardzo mi jeść bo go boli gardło muszę mu robić papki :P ale myslę że jutro juz będzie mu lepiej :P buziaczki :P
Witaj Kitolka i Ty Magi również :)
Nareszcie lepiej się czuję i powolutku zaczynam przeglądać pościki. Na razie idzie mi opornie ale zaczynam walkę z brzuszkiem - zobaczymy co mi z tego wyjdzie :)
Buziaczki
Kitola a gdzie Ty się podziewasz :P mi sie nudzi chłopaki spią a ja buszuje po necie bo spać mi się nie chcę :P
Jestem.
Magi nie było mnie , bo net mi wysiadł, potem pojechaliśmy na małe zakupy - kupiłam sobie dwie śliczne osłonki na doniczki, dwie antyramy i majteczki :D takie fajne :D
Agabie zdrowiej szybciutko, i za brzucha bierz się, bo ja też się biore, od jutra 8)
Kitola ja bym też chciała zdjęcia: j_joplin@tlen.pl :D Z góry dziękuję :D A z brzuszkiem to też walczę dalej intensywnie...w czwartek kończę weidera. To już mój drugi weider :wink: No i trzeba przyznać, że mięśnie się wzmocniły. Ostatnio mój Adam myślał, że mam przepuklinę, a to był mój mięsień na brzuszku :lol: Za jakieś 2 tygodnie pewnie znowu zacznę weidera :wink:
witam :D
LadyDevil oczywiście ze wysle ci zdjęcia, ale nie teraz bo jeszcze ich nie mam w kompie moim, ale niedługo je dostaniecie wszystkie :D
Podziwiam cię że potrafisz dotrwać do konca Weidera, a jeszcze bardziej ze znowu masz zamiar się z nim użerać :roll: Ja bym chyba nie potrafiła, kilka razy zaczynałam i nigdy nie doszłam dalej niz do połowy.
Kupiłam sobie dzisiaj Shape z płytą (joga) i będę ćwiczyć. hehe, na pewno bedę ćwiczyć.
Dzisiaj dietka grzecznie, jak dotąd. zobaczymy co będzie potem.
Był u Kubusia mój brat i tak się ładnie bawili że chyba do jutra nie zdołam posprzątać tego Sajgonu jaki po sobie zostawili :roll:
Ale przynajmniej ktoś się bablem zajął kiedy ja sobie odpoczywałam :D
Hej skarbiku :P no ja juz skończyłam te słoiki i wyszło mi 12 słoików kompociku :P ale ja padam ze zmeczenia a ręcę mam brudne od tych śliwek domyć nie mogę :P
A dietkowo super jadłam leczo jutro cosik nowego trzeba bedzie zrobic bo się leczo skonczyło :P a joge spróbuj ona ładnie wycisza ja kiedyś chodziłam na zajecia z jogi i fajnie to wspominam :P to dobre na nerwy :!: :wink:
A Weidera NIE LUBIE I PODZIWIAM WAS że go ćwiczycie ja nie umiem na nim wytrwać :!: