-
hej :)
Rolcia u mnie wczoraj była pieĸna pogoda, a dzisiaj to zal psa wygonić na dwór :?
ale muszę iść na pocztę :roll:
a ty umyj okna :lol: dobrze ci to zrobi :mrgreen:
Buraczeq :D z tego co pamiętam to ty lubisz te ciemne okulary 8)
ja też lubię, ale jakoś dziwnie sie w nich czuję 8)
Alegna :lol: no dobra, przyznaję ci rację, gruba żeś jest, że na xxl powinnaś siedzieć :P
nie , no i na plażę też nie wychodz, po co szokowac ludzi :shock: nie, masz zupełną rację :wink:
Xixa ten 60kilowiec to krasnalek jest weisz? ma wzrost podobnie jak Pipuchna (o ile nie pomieszałam osób), :P
u mnie ok, tylko wymiotować mi sie chce :?
zjadłam trzy pączki w sumie pod rząd :?
a przed tym dwa tosty :roll:
fuuuuuuj
ide sie napiję puerh, może mi przejdzie :roll:
a jeszce osiem jest do zjedzenia :lol:
-
:lol: :lol: :lol: :lol:
Tak, mam rację! :D Mam 165, ale wyglądam i tak źle. I to nie żadne kompleksy, tylko obiektywnie oceniam ;) Celulit na tyłku i udach jak u pięćdziesięciolatki po 3 ciążach ;)
Kitola, ale te 8 pączków, to Ty dla rodzinki zostaw, obżarciuchu! :twisted:
-
Kitolka a sio od tych ośmiu pączków... sio sio!!!!!
ja mam na dziś zaplanowanego jednego :) dieta dietą, ale na jednego to sobie zawsze mogę pozwolić :) ale co to będzie za pączek :) mmm... z białą czekoladą i nadzieniem toffi :) wiem wiem.. pójdzie mi w biodra... ale wieczorem to spalę :)
Alegna... to masz rzeczywiście problem z tymi 60 kg :P ale jak chcesz... to możemy się zamienić :)
-
e tam, ja też mam cellulit i jakoś żyje :twisted:
-
Hehehe, ja też jakoś żyję :P
-
ja ci Alegna tez chętnie oddam nadwyżkę :P
ileż ja bym dala żeby ważyć 60 kg :roll: oddałabym cale 12 kg :roll:
Xixa :P a kto nie ma celulitu w obecnych czasach :wink:
Buraczeq :P ja sobie zaplanowałam pięć, czyli jeszze dwa mogę zjeść :lol:
-
kitol ,ja nie miałam cellulitu, jak nie piłam kawy, nie jadłam słodyczy, ważyłam 55 kg i ćwiczyłam, otóż to :roll: :twisted:
-
Ojej
to ja przy moim piciu kawy moge sie spodziewac ze niedługo bede cała pomarszczona jak wyschnieta pomarańcza :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
-
To prawda, też piję sporo kawy. Teraz na diecie ograniczam się do dwóch słabych kaw dziennie :roll:
-
powiem wam że ja bez kawy to jak nieżywa jestem, muszę pić, własnie parzę sobie drugą kawkę :mrgreen:
a tak w ogóle to Dzień Dobry :mrgreen:
Roleczko :D jak ci dietka idzie ?? :*
Alegna :D gratluję że ograniczasz tą kawe, ja bym nie potrafiła :roll:
Xixolek :D jeszcze schudniesz, bez stresu i ciagłego myślenia. Naprawdę trzymam kciuki żebyś sie uporała z tym co ci nie daje schudnąć.
A ja to grunt żeybm już wiecej nie tyła. Kurde, wczoraj oglądałam zdjęcia ze świąt i sylwestra. :cry: jestem taka gruba,, że sie załamałam.
Od dzisaj jestem breatharianką :lol: odżywiam sie kawą i powietrzem :mrgreen: :wink: