Ja od piątku bawie się w diete 1500-2500 kcal :lol:
Ha ha ha :roll:
...
Oj Ty moja kochana... Co my sie mamy :(
Wersja do druku
Ja od piątku bawie się w diete 1500-2500 kcal :lol:
Ha ha ha :roll:
...
Oj Ty moja kochana... Co my sie mamy :(
oj, tremere,
u mnie napisałam ci o tym ig :wink:
wejdź też na wątek gaggi, link też u mnie...ona tam opisuje co jeść żeby schudnąć...i to z głową...
a przed @ tak niestety jest...jesteśmy niewolnikami naszych hormonów....ja staram się je ujarzmić i na sb wychodzi...widzę same zalety....może i napęczniałam na początku, bo było to widać gołym okiem, ale syfek mi się nie zrobił na brodzie...a robił się zawsze i nie mam takiej chcicy na żarełko...hm...poczytaj sobie wątki dziewczyn które zaczęły sb...vienne, armida, najmaluch, asia0606 i sama zadecyduj...ja uważam że warto...ale zrób to jak się skończy małpa, żebyś "psychicznie" dała radę:)
buźka
http://www.emotikony.friko.pl/www/fo...rzaki/kot3.gif
jeju, dziewczyny, dziekuje. :) jest mi lepiej, okres blisko. dam rade.
dzisiaj sie wazylam. i ile? 53,5 [a bylam w kurtce i wogolewogole, tylko bez butow]. pewnie myslicie, ze sie zalamalam, ale nie, naprawde. balam sie, ze mi sie wyswietli z 55. biorac pod uwage to, co jadam ostatnio, i to wieczorami. [wczoraj przez caly dzien zezarlam drozdzowke, dwa 3bity i jeszcze loda. _-_' z samych slodkosci. a do tego kolacja + full obiad i kolacja. tragedia. :shock: ]
ale bedzie ok. ja to wiem. :D
no widzisz:)
samo myślenie o odchudzaniu odchudza, hehe...
jakbyś odjeła kurtkę i ciuchy to na pewno było by z 0,6-0,7kg :!:
głowa do góry i przymierz się do sb...od 1.04 zaczyna hania80...w kupie raźniej :wink:
Wiesz skarbie co się stało, że nie schudłaś? Ja jeszcze 2 dni temu miałam to samo. Po prostu nie załamuj się, jedz normalnie do 1200 kcal i nie zżeraj! Słodyczy!!! NIe daj się.
I nie martw się, to nie ty robisz źle ze nie chudzniesz, bo musisz poczekać góra 2 tygodnie żeby organizm się przyzwyczaił i wtedy tak kopnie tę 3 przy 50 że będziesz ważyć 49 nim się obejrzysz. Ja przez 5 dni ważyłam 75, a teraz mnie kopnęło i już 74 ;-)
hmm, chyba i tak zrobie. :D
dzisiaj dostałam okres, dzisiaj zaczęłam pić slim figurę i to właśnie dzisiaj od godziny 15 do 20 chodziłam, bez przerwy maszerowałam.
nie jest źle. ^_^
dzięki kobity! [sandree - masz racje, gdzieś czytałam o takim zastoju. że też sama na to nie wpadłam. :roll: :lol: dzięki!]
dziewczyny, jeeeeju! możecie mnie wyśmiać, albo pukać się w czoło, ale piję tę slim figurę do wczoraj wieczora i wyobraźcie sobie, że ona - nie wiem czy costam mi w środku robi ale - zapycha! normalnie zapycha, wszystko: żołądek, to całe ssanie, nawet kubki smakowe jakoś mi przytumania. wczoraj nie zjadłam nic, mimoże siedziałam do 1 w nocy, i wcale się nie męczyłam. a dzisiaj rano ledwo wcisnęłam śniadanie. nie chce mi sie jeść. ba, na nic nie mam ochoty. cudownie. :lol:
tylko gdybyście kupiły, to nie pijcie jej wieczorem - potem nie zaśniecie. ja położyłam sie o 1, wstałam po 3 a potem już tylko przysypiałam. :? bo ja, głupia, nie przeczytałam, że ona ma coś pobudzającego w sobie. w smaku przejdzie. aaale! zachwalam. :D gdybym jeszcze chudła, to hoho... ;)
A ja jestem ciekawa ile bede wazyla w poniedzialek..
Bo caly ten tydzien bez odchudzania..
A moze ja sobie kupie slim figure ?:|
pesky - znowu schudniesz znając życie i patrząc na twoje meni. ;)
ja jem... ja jem dość normalnie. :| koło 1500, zwykle więcej. pije herbate a popoludniami chodzę na pięciogodzinne spacery. [nieźle, nie? ;)] no. i jakoś leci. nie wiem czy chudne. i szczerze mówiąc, powoli przestaje mnie to obchodzić.
tremere..
:| mnie też.. PRzestaje to obchodzic..
Co sie porobilo..
Nie wazne. Trzymaj sie.. Mysle ze jeszcze kiedys sie odezwe. Ze jeszcze kiedys wroce na ta strone i ze jeszcze kiedys bede potrzebowala Twojego wsparacia.
Tymczasem malutka.