witajcie wszyscy ktorzy maja i nie maja nadwage oj mam ja mam delikatnie mowiac
musze schudnac 13-10kg ale robie postepy.waga wyjsciowa to 76kg teraz 73 moze i szybciej bym zrzucila ten tluszczyk ale.... niestety kocham slodycze..
musze sie wyzalic : :( co wieczor podjadam cos slodkiego czy to nie okropne??
najlepiej sie czuje gdy kleja mi sie oczka ze zmeczenia bo wiem ze dzien sie konczy poloze sie spac i obudze sie rano a to juz bedzie nastepny dzien :)a co dzis robilam hm..
sniadanko:musli z mlekiem
2śniadanko-niestety kawka z mlekiem
obiad ryba z surowka,
kolacja :serek grani,kromka chleba z pomidorem :) brzmi nieźle ale musze sie przyznac ze
potem wciagnelam pare (macienkich)herbatniczkow kawaluntek ciasta jogurtowego potem 2 pomarancze i jablko i oczywiscie z 2 herbaty jej to nie jest normalne i gdzie tu
silna wola??? moze jak bede sie co wieczor spowiadala na forum to ...moze sie
bede bardziej zdyscyplinowana acha jeszcze nie napisalam ze cwicze 20-30 minut dziennie na orbitreku .to wszystko do jutra mam nadzieje