Grunt to pozytywne myślenie... uda się;D
dziś był tragiczny dzień załamki
wstałam o 5 rano i pożarłam pół kilo czekolady!!!! a wcześniej ciastka, kisiel cukierki i popiłam litrem koli (masakra) ale to dlatego ze byłam na głodówce 2 dni
to nie jest normalne... :(
nawet nie poszłam do szkoły, nie byłam w stanie... oczy i twarz zapuchnięte od całonocnego płaczu, mdło po tych słodyczach i w ogóle fatalny stan psychiczny... :(
cały dzie myślałam intensywnie, czytałam mnóstwo postów na forum, artykuły o zaburzeniach odżywiania...i dotarło do mnie...
ŻE JA MOGĘ TO KONTROLOWAC :!: :!: :!: \
musze tylko byc silna i się nie poddawac, bo jak ktoś słusznie zauważył, takie coś rozstraja najbardziej...
teraz przez 2 tygodnie będę na diecie 800-1000kcal i żadnych słodyczy już nigdy więcej :!:
WSPARCIE KONIECZNE :oops: :oops: :oops: