-
Czesc, czuje sie jak bym tu nie była wieki... a to przez tą maturę, (zdalam- udało mi sie :) . Latam składam papiery na studia, może się gdzieś dostane...
Chciałam dzis sie zwazył, ale waga (mam elektroniczna) cały czas sie zmieniala, nie ustala w jednym punkcie ani na chwile , noi nie wiem co jest grane.. zobaczymy jutro
a jem tak, powiedziala bym ze w kratke, bo mam takie dni ze zjem joguret 2 banany i cos jeszcze, a w inne dni jem "normalnie" (czytac "nienormalnie" )
jutro musze sie jakos zwazyc rano, zeby miec jakis punkt ...
-
Gratuluję zdanej matury!!!!! Na pewno się dostaniesz na studia - ja trzymam kciuki!!! Co do dietki to powinnaś jednak ułożyc sobie jakis plan, zeby się go trzymać, bo takie wszystko albo nic chyba nie zdaje egzaminu
-
koniecznie plan!!
zgadzam się z annaise.... i to nie taki że od dziś do końca świata nie tknę chleba baltnowskiego i białych bułeczek oraz wafelków orzechowych
tylko taki, kiedy, co jesz,
ile czego mozesz zjeść, dodatkowo tez zestaw emergency czyli po co sięgać w chwilach ciezkiej próby (zły humor napad głodu i inne takie) to musisz miec pod ręką. reszty się po prostu trzymać - jem co dzień sniadanie i inne 4 posilki - nawet jak nei jestem glodna to COŚ musze zjesc o tej porze, o ktorej sobie to ustalilas, bo inaczej....
mam znajomą, która się odchudza. Głodzi się właściwie przez większość czasu. Aż do momentu, gdy nie daje już rady, jest głodna jak wilk, cały dzień tylko piła a na dodatek się wkurzyła brakiem miejsc parkingowych i.......tup tup tup....... idzie po kubełek KFC!
kurcze, całe jej męczarnie idą w zapomnienie, bezsensu zupełnie!!!!!!! Gdyby jadła 5 posiłków nawet gdy jej sie nie chce, nie napadł by ją głód!!!
trzymam kciuki za udany plan,
który dostosujesz do swojego trybu życia
no i matura...!!!! RESPECT!!!!! i GRATULACJE!!!!
-
no wróciłam :D
gratuluję maturki :D co zdawałaś? i na jakie studia się wybierasz?
a z dietą, tak jak dziewczyny mówią, nie mam nic do dodania ;)
trzymaj się
-
Gratuluje zdania maturki :)
-
gratuluje zdania matury..a waga pewnie nie poszla w gore :) pozdrawiam !
-
Zdawalam polski , angielski i biologie . a na studia to jeszcze nie wiem. jak gdzies sie dostane to dam znac.
a moja waga lazienkowa jest chyba zepsuta bo jak sie waze to albo pokazuje 79,8 albo 80,4 albo 81,6 zalezy na jakiej plytce w lazience sie ja ustawi.
juz sama nie wiem co mam o tym myslec. ale mam nadzieje ze waga nie poszla w gore. musze dorwac sie z wazeniem kiedys do ciotki :)
Moj plan powstaje.
-
z mojej wagowej wiedzy to słyszalam ze to normalne :) wagi łazienkowe maja to do siebie, że mają spory margines błędu. w domu nie powinno się ich w miarę możliwości przesuwać, a ważyć się zawseze o tej samej porze dnia.
-
WYbierz sobie jedną płytkę i zawsze ją tam stawiaj ;) Czasami nawet miejsce, w którym na wadze się stanie ma znaczenie. Postaraj się uzyskać maksymalną powtarzalność. Powinno trochę pomóc.
-
Ale się zaniedbałam w prowadzeniu mojego pamiętnika, miałam to robić codziennie, jak widać to mi to nie wychodzi. Znalazłam pracę, pewnie dorywczą ale jest jednen plus z tego :arrow: przynajmniej na 8 godz zapominam o jedzeniu :)
Dzis zjadla 1 kromke z serkiem topionym , serka danio straciatella, 1 bulke maslana,
a na obiad: 1 ziemniaka, 0,5 kotleta, no i troche fasolki tej zołtej :)
Nie wiem ile to jest ale chyba tak ponad 1000 kcl :?
Do pracy mykam rowerem czyli ok 30 min w te i z powrotem, wieczorem szaleje chwile do myzy.
a waga jak nie dzialala - nie działa... a ja tak chcialabym się zważyć ...