-
123mr spodnie nie bylo po praniu, po prostu sobie zaszalalam i to calkiem nie zle. waze pewnie z 83 kg znowu.
jestem zalamana i wszystko mnie denerwuje, mam ataki jedzenia. wkurza mnie to ze mama kupuje to rogaliki co sie je z mlekiem. nie moge przejsc obok nich obojetnie, .
wroce tu na forum jak moja waga pokaze 79 kg, czyli pewnie za miesiac.
tak zle sie czuje jak duzo jem ., ale to jest silniejsze ode mnie, ja nie wiem jak mam wytrwac/
-
Ojojoj, tylko nie uciekaj z forum :!: Wręcz przeciwnie - powinnaś jak najczęściej na nie zaglądać i pisać o wszystkim, co się dzieje! To, że ostatnio gorzej idzie Ci dietkowanie nie oznacza, że wszystko stracone! Po prostu musisz wziąść się w garść, a wiesz przecież, że w tym najlepiej pomaga to forum. Nie poddawaj się kochana, przeciez zgubiłaś już 5 kg, hej! Tak pięknie Ci szło, nie daj się jedzeniu! Główka do góry, no już! Uśmiech na twarzy i pozytywne nastawienie, uda się na pewno, zobaczysz! Buziaki, wierzymy w Ciebie niunia! :* :)
-
OJOJOJOJ!!!! Nie uciekaj -szybko wracaj tutaj do nas!!! :?
Uwierz mi,ze bez forum bedzie jeszcze ciezej sie pozbierac :roll:
Daje porzadnego kopniakahttp://img215.imageshack.us/img215/3372/1299ya.gif
.........i szybciutko sie tutaj melduj a nie za miesiac!!!! :twisted: :twisted: :twisted:
Sisska :wink:
-
Ojooj , wracaj przecież mamy razem się wspierać ! Nie zostawię cie samej , nikt cię nie zostawi . wracaj przecież mamy sobie pomagać . A jesli się porządnie wygadasz to wszystko przejdzie i znowu nabierzesz ochoty do nowych wyzwań . JA też kiedyś uciekłam z forum i opościłam mój dzienniczek ale wierz to przynośi odwrotny skutek ! A wiec jutro proszę sie medlować i brać się znowu do roboty . szkoda przecież tych 5 kg a te wstręne rogaliki zamknij w sejfie albo powiedz mamie rzeby je przed tobą schowała . moja mama tak robi i ja mam spokój i ona też . A więc wracaj wracaj i jeszcze raz wracaj i walcz razem z nami:)!!!
-
nO BEZ WAS NIE DAJE RADY
JAK ŁATWO ZAUWAŻYĆ PRZYBYŁO MI KG
JAK DZIS STANELAM NA WAGE BYLO 82,4 KG
WIEC DO TYCH 79 BRAKUJE MI CORAZ WIECEJ
BALOWAŁAM PRZEZ PARE DNI
ŻLE SIE CZUJE I WOGOLE
NAWET WCZORAJSZY ROWER MI NIE POMÓGŁ
JEZDZIŁAM Z 3 GODZ
ZJADLAM DZIS 2 BANANY I JEDEN JOGURT
JAK PISZE TUTAJ JAK MI MIJA DZIEN I WOGOLE TO MAM JAKAS SILE DO WALKI Z TA SLABOSCIA.
WSTRETNIE SIE CZUJE
POZA TYM CHCIALAM ZEBY FRANCJA WYGRALA :twisted:
NIE MOGE SIE WAZYC CODZIENNIE BO TO DOŁUJE
JUTRO WYNIKI MATUR.... CO DALEJ?? TO NIE WIEM
ŁATWO JEST PRZYTYC ALE ZGUBIĆ................. KOSZMAR
-
nie dołuj się tak!!!!!!!!! kurcze nic sie nie stało, ja też sobie trochę pofolgowałam - było przyjemnie, ale znów wracam do dietki. damy rade :) a takie wpadki raz na jakiś czas, to nic złego nie zrobią.
PS. jeżeli ty w taki upał 3godzinki na rowerze wytrzymujesz to pewnie z 5000 kcal spalonych :)
-
No widzisz, to się tłumacz na forum na bieżąco i będzie Ci lżej.
A my będziemy Cię besztać ;)
Ja jutro pewnie też będę ważyła więcej niż dzisiaj. Ale wcale nie będę się tym dołować, przynajmniej postaram się nie bardzo. ;)
-
Jak się cieszę że wróciałaś . Teraz jak już wiem że mieszkasz w tym samym mieście to nie dam ci spokoju :) A jak się podasz to cię wytropię i przywrócę do porządku !! NO i żeby to było ostani raz :) OCZYWIŚCIE ŻARTUJE i BARDZO BARDZO SIĘ CIESZĘ ŻE WRÓCIŁAŚ.
Nic się nie martw ja też dziś zgrzeszyłam ale nie z mojej własnej woli ( moja Pani Prezes z pracy chciała nam zrobić przyjemność i poszła w czasie przerwy i kupiła każdej z nas po pyszym lodziku ) przecież nie mogłam odmówić zwłaszcza że siadła z nami przy śniadaniu . JA się tam nie załamuje ( NA RAZIE ) popedałowałam godzinę dłużej i już poszły dodatkowe kkcal:)(ąłe nogi bolą mnie strasznie
-
Nie przejmuj się dekagramami :)
pomysl tak:
kupę robiłaś?
jak się ruszasz, w Twoich mięśniach zostaje duzo wody, czasem się przerabia na kwas mlekowy i zostaje jeszcze więcej, to też napędza dekagramy
ważny jest cel ostateczny...
a ten dzień obżarstwa, o którym wspominasz,
to znowu nie jest tak dużo bo:
pierogi z kapustą, jeżeil nie są polane skwarkami, to nie mają tak dużo,
ot,mąka, woda, sól i kapusta z niedużą ilościa tłuszczu.
i zamiast rożków pseudoorzechowych (sorry ORZECHOWA, to nei do Ciebie)
jedz lody w kulkach- chociaz mniej sztuczne i wafelek nie jest tam słodki i polany czekoladą.
padłaś? powstań!
długa droga jeszcze przed Tobą. Nie oglądaj się na start, w tamtym kierunku nie idziesz.
-
Bardzo słuszna uwaga Aniu, z tym oglądaniem się na start :) .
Nie chodzi o to, żeby nie było wpadek w dietowaniu. Bo zawsze są. Ważne, żeby one nam nie zasłoniły celu. Tak jak nie grubnie się od jednego zjedzonego pączka, czy nawet od 10 pożartych na raz. Tak też jakaś nawet spora wpadka, nie niweczy całego odchudzania. Żeby utyć trzeba długo jeść za dużo, żeby schudnąć trzeba długo jeść troszkę za mało. I nawet tydzień obżarstwa w skali roku nie robi różnicy :D