-
Skąd ja to znam............ech.. tak mniej więcej własnie wtedy jak był bilans w 1klasie uswiadomiłam sobie ze przeciez cholera ja jestem otyła :shock: :shock: :shock:
Dopiero teraz jak przykładam centymetr podczas mierzenie na takiej szerokosci jaka była kiedyś to widze jaki ze mnie był wieloryb ;)
Nie martw sie!
To już niedługo! i nie ważne co tam napisali przeciez to już nieługo będzi enieatualne..pisze ze niedługo bo nawet sama nie zauważysz kiedy :D
3mam kciuki!
A jak Ci idzie SB?
http://www.me-2-you.net/medvidekpu/img00007.jpg
-
ojojoj :arrow: no wszystko jakbym siebie widziała, niby nie wazyłam 85kg ale mam 6cm wzrostu mniej niz Ty.. Tylko ze ja o tyle przyjemnie miałam ze mój ostatni wpis w karcie zdrowia z liceum nie miał już piętna otyłości :D
Jedyne co moge Ci poradzić to tak:
ogranicz słodycze i staraj się jeść mniej, jeśli chcesz stosowac dietę opartą o wartości kaloryczne to zacznij od 1500 - będziesz chudła napewno i latwiej bedzie Ci wytrwać, a jak waga stanie to wtedy najwyżej zmniejszysz do 1200 a jeśli stanie wredna małpa znowu no to 1000, ale poniżej tysiąca nie schódz raczej.
Nie warto od razu przechodzić na bardzo drastyczną diete bo na początku niby sie szybko chudnie ale potem mogą byc przestoje a na na dłuższa mete dieta staje się męcząca i mogą zdarzać się wpadki.
Dobrze by było gdybyś troche ćwiczyła, ale ja swoje 17 kg schudłam własciwie mało ćwicząc, jedynie w wakacje dużo jeździłam na rowerze :). Dopiero po schudnięciu zaczełam sie dużo ruszać i dzięki temu nie dopadło mnie przeklęte jojo :)
Podjęłaś decyzję że chcesz coś zrobic ze swoją otyłościa a to już duży sukces - dasz radę :!:
Mi sie udało (co prawda jeszcze nie do końca) to i Tobie sie uda - nam sie uda :) :)
-
ojojoj kochana, nie jesteś sama!!! Ja tez jestem gruba odkąd pamiętam.Też miałam przejścia w szkole, a najbardziej wstydziłam się gdy było ważenie.
Co jest najważniejsze - nie możesz ciągle mówić o sobie tak negatywnie! Nie możesz się nie lubić, bo to Ci nie pomoże! bedzie Cię jeszcze bardziej dołować i bedziesz jeszcze więcej jeść.Zamiast takiego myślenia, zacznij działać! Juz po kilku dniach poczujesz się lepiej i zmotywuje Cię do dalszego działania!
Ja tez przed moją maturą rozjadłam się strasznie...To jest stres.Ale ja mam na stres dobry patent: zamiast sięgac po kolejną czekoladkę czy kanapkę, zrób trochę brzuszków albo poskacz na skakance. Mówię ci - najlepsze na rozładowanie napięcia jest porządne zmęczenie.Wiem coś o tym,bo akurat jestem na etpaie pisania pracy mgr i rzucania palenia (to dopiero stres!!!!!!), ale ruch działa.
A co do diety, pewnie jest wiele dobrych, ale ja myślę, że najlepiej po prostu pilnowac kalorii. 1200kcal to optymalna dawka. A możesz jeść prawie wszystko, byle mieścić się w limicie.Od razu zobaczysz, z czego w naturalny sposób zrezygnujesz, bo okaże się, że dzienny limit kalorii wyczerpie się po 1 czy 2 posiłkach.
I głowa do góry dziewczyno!!! Wszystko przed Tobą! Masz szansę!I obowiązkowo zaglądaj tu. My Cię będziemy dopingować.
Aj rozpisałam się.Trzymaj się dzielnie. :D
-
Miła niespodzianka mnie spotkala po trzech dniach nieobecnosci, dziekuje wam za odwiedziny i za rady.
z sb zrezygnowalam po 1,5 dnia ale waga pokazala 84,5 hehe .
zostne jak narazie na 1000-1200 kcl, zobaczymy mze sie uda.
po za tym to zrezygnowalam z kolacji, jem czasem na wieczor jogurt czy jabłko. ale moim glownym problemem to chyba jest to ze nie jem wogole sniadan, bo jak wstane rano to nie mam ochoty. potem jestem glodna, i w szkole jem drozdzowke, wracam do domu i pochlaniam obiad, itp codziennie,
KONIEC Z SLODYCZAMY, SHAIKAMI, PIZZAMI I CHEESAMI.
moze sie mi udac , bo zainwestowalam w telefon i musze teraz odkladac kase :), zeby sie zwrocilo za zakup
Casiek a tak siegajac do pamiec do wstydzilam sie tez kiedy mialam isc w 1 klasie liceum na basen, to byl dopiero koszmar, ale jakos sie przelamalam, i teraz plywam sobie, ale mimo to mi strasznie głupio. :oops:
-
Hej wszystkim , mi to nie wychodzi... ja nie umiem sie odchudzic chyba sobie z tym nie poradze :( . niby nie jem od 2 dni slodyczy (zadnych) ale poza tym nic co by moglo przypominac diete :( rano zjadlam bulke z jakos szynka i to samo w szkole, potem zupe pomidorową i ziemniaki ze "sznycelkami" dwoma i surowką, a na kolacje 2 parówki :( :( :( :( :oops: diete to tylko surowka przypomina.
a zeby poćwiczyc... to skąd nie mam sily, zrobilam tylkoo porzadki swiateczne ... nie wiem czy cos z tego mojego odchudzania bedzie... jeszcze ten stres...
-
No to powiedz mi kochanie jak to sie stalo ze twój wskaźnik wagi wskazuje ze schudłas półtora kilo ? Teraz nawet jesli odstawisz słodycze i np chleb zwykły zamienisz na pelnoziarnisty, i bedziesz unikac takich potraw jak pączki, drozdzówki to pewnie i tak schudniesz :)
Trzymam kciuki - nie poddawaj się!
-
Sama nie wiem jak to sie stalo, ale dzis waga pokazala 84,2 :) byle do 80 jak narazie i bedzie dobrze. a dzis zjadlam rano bulke z serem bialym, w szkole jabłko , a po szkole zostalam namowiona na shaika :oops: a w na obiad pierogi ruskie moze z 10 sztuk ? :oops: zobaczymy jak to bedzie dalej
-
No więc mamy świeta, czas wielkiego obzarstwa. zobaczymy jak to bedzie po nich. obecnie waze 84 kg, wczoraj kupilam sobie akteane sztruksowa rozmiar 46 :oops: i pochlonelam CAŁĄ czekolade ksztanka 550kcl :oops: az wstyd sie przyznac. sama nie wiem czemu to zrobilam. postarams ie nie obzerac za bardzo w swieta.
a przy okazji zycze wszystkim wesołych świat i bardzo mokrego dyngusa : :D
-
http://www.disneythemes.com/springti...ingtimeroo.jpg
Tęczowych Pisanek
Na stole pyszności
Mokrego Dyngusa
I wspaniałych gości
Niech to będzie czas uroczy
Życzę miłej Wielkiej Nocy!
Kubusiowe Święta ;)
Takie moje małe zboczenie... 8) 8) :lol: :lol: :lol: :lol: :roll:
-
To znów ja, dawno mnie tu nie było, ale pewnie to ze wzgledu na mature. jestem załamana i w depresji. nie wiem czy sie zmieniła moja waga, bo moja waga( ta na którą staje ) sie zepsuła, tzn musze wymienic bateryjke, ale w tym nawale pracy nie mam nawet na to czasu. ale sadze ze waga pokazuje wiecej niz 85 kg :oops:
czekam tylko zebym zdala ( odbyła) wszystkie te matury ustne i nie ustne i sie wezme za siebie, to juz jest pewne. planuje tez wakazje na ktorych tez zamierzam schudnac.ale nie wiem czy sie z kasa wyrobie. no to chyba tyle, trzymajcie za mnie kciuki zebym jakos zdala na te 30 % to bedzie wtedy super :D no to mam nadzieje ze tu zagladne jeszcze przed koncem mojej ostatniej matury. a koncze 23 maja : ) no to pozdrawiam buźka dla wszytkich :D