-
Mimo wszytsko, wolalabym wygladac jak pamela anderson, chociaz troszke bym sie inaczej ubierala :) nie eksponowalabym pewnych rzeczy...
a pare razy zdarzylo mi sie slyszec "mile" komentarze,... :oops: .
tylko nie wiem dla kogo one byly mile....
a dzien byl sredni.... troszke mnie gardlo boli ,
a zjadlam niewiele :?: :idea:
rano platki z mlekiem , potem bulke z serem i mandarynke i na obiad winogrona , no i ciasteczka cynamonowe w miedzy czasie, ( ale ona chyba nie maja duzo kcl) tak mi sie wydaje...
w pracy bylam , chcociaz nie mialam byc, a po mnie zadzwonili, wiec tak z nienacka troche....
ale przezylam i 30 zl w przod mam :) 8)
tak sobie dzis myslalam jak bym chciala byc jeszcze w liceum, :shock: tam bylo tak fajnie i beztrosko.... :D
pozdrawiam :) 8)
-
Daj spokój, Pamela wygląda koszmarnie. Nie wiem jak wyglądała oryginalnie, ale wg mnie to jakiś komiksowy stwór :shock:
A komentarzami się nie przejmuj, bo i tak jakieś będą. Zdaje się, że takich odważnych "panów" najlepiej atakować. Tzn. wiesz podchodzisz i pytasz "przepraszam, która godzina?" i z zaskoczenia nie skomentują wyglądu. Oni "żerują" na tym, że się "chowasz" uciekasz wzrokiem, usiłujesz być niewidoczna. To wyłazi w języku ciała. Wystarczy się odezwać, albo uśmiechnąć, albo po prostu ich zeskanować od góry do dołu takim "oceniającym" spojrzeniem i już są pokonani. Działa na 99% :)
Nie tylko w tej kwestii, zawsze najlepszą obroną był atak :D
-
Heh :) to spróbuje następnym razem , moze nie bedzie tak zle :D
a kolejne wazenie hmmm moze byc w poniedzialek?
ciekawe co to bedzie? chcialabym zeby było mniej ....
ta cholerna , a jakze piekna 7 , ale zeby ona byla i tak sie utrzymywala... :evil:
jak bym ja chciala ładnie wygladac.... ale nie :twisted: ale nie :twisted:
ale ja musze ujrzeć tą 7 w wakacje !!! w te wakacje !!!
a potem ją utzrymywać tzn zeby sie nie podnosiła, ale spaśc na 6 to by było marzenie, ale to jest nierealne... :roll:
ale podziwiam osoby którym to się udało, naprawde podziwiam 8)
chciałabym ważyć tak z 73 kg chociaż...
a jak narazie to takie małe podsumowanie (żeby się pocieszyc): narazie tylko kg
na samym początku ważyłam 86 kg, a teraz jest ok 80,5 kg
więc ubyło mi 5,5 kg :D
wiec jakis tam mały sukcesik jest :)
A pomyśleć ile by mogło być gdybym się odchudzała systematycznie...... i bez takich przekretów, które mi sie bardzo często zdarzają...
niestety..
Kurde, ale ja sie ostatnio rozpisuje.... ale jakoś tak mnie na zwierzenia zbiera, przepraszam wszytskich :)
-
http://img14.exs.cx/img14/5084/appetite.jpg
Napisze innym razem coś więcej bo chyba mnie choroba jakaś bierze :(
-
jak dzisiejsze ważenie?
jak tam 7?
-
Pewnie zawiode wszytskich , ale sie nie zwazylam...
Czułam się dziś strasznie ciężka :( A może tak jest ?
Sama nie wiem , ale nie chcialam sie dołować dziś...
Mówię wam , będzie taki dzień, kiedy ujrzę 7 :)
wtedy pierwsze co to się wam pochwalę...
A pamiętasz aniakuleczka jak zaczynałyśmy? to chyba było mniej więcej w tym samym czasie, a widzisz jak ładnie mnie wyprzedzilaś?
Ja to stoje tak w miejscu :roll: jakoś nie mogę sobie poradzić...
Ale Tobie GRATULUJĘ
cHCIAŁAbym wybrubowac diete SB , ale szczerze mówiąc jak sobie tak myśle o niej to nie wiem co bym jadła. Przez 14 dni tak:
No bo śniadania to np. jajka ,
na obiad ? nie wiem co , ale wiem że nie ziemniaki , nie wiem czy zupy mozna?
a kolacja- znowu jajka :) albo ryba jakaś , makrela czy coś tam
MOja wiedza o SB to tyle, brak mi jakiegoś urozmicenia wobec niej ,
Zważe się jak poczuje w kościach, że stanięcie na wadze da mi malutką radość ( o taką... :) ) hehe[/b]
-
wiesz, ja po prostu zatrzymalam sie troszke pozniej:)
od prawie 2 miesiecy waze tyle samo :(
dopiero w ciagu ostatnich dni waga jakby lekko sie ruszyla
a tak to skakala w gore i w dol w obrebie tych samych cyfr :evil:
-
A no to w sumie pocieszyłyście tym staniem w miejscu. Bo już mnie dołowało z lekka moje własne.
SB z tego co się zorientowałam polega na niełączeniu czegoś z czymś i niskim IG posiłków. W sumie jest nieco ostrzejszą wersją MM. Dobrze kojarzę?
Ja mam chyba gdzieś jakieś jadłospisy przykładowe do SB. Poszukam i się odezwę.
-
co do SB to powiem tak... dieta nie jest zła, szczególnie jak się ją robi pierwszy raz (ja robiłam dwa)
nie jadam jajek, więc miałam utrudnione zadanie :P
ale możesz jeść codziennie trochę orzechów
sery chude (z warzywami, na słodko- z cynamonem, słodzikiem, kawą)
galaretki bez cuku
chude mięso (np na obiad :P ) można jakieś leczo ugotować
jogurt chudy (dwie szklanki na dzień chyba)
większość warzyw
także można przeżyć
tylko potem, po tych dwóch tygodniach, mi było bardzo trudno trzymać się zasad II fazy no i było jojo :?
ale ogólnie spróbuj sobie sama, będziesz wiedziała co i jak!
i jakbyś miała jakieś pytania, pytaj- mam książkę to postaram się Ci w ramach możliwości pomóc ;)
miłego dnia :)
-
No własnie a ja czytalam gdzies ze w 1 fazie nie wolno jogurtow ani serow, ogolnie nabialu mleka itp. chyba ze zle czytalam wiec nie wiem .
nie jestem w tej diecie za bardzo zorientowana, no ale jak jest po tem jojo to kurcze nie wiem :roll:
123mr to jak znajdziesz jakies latwe przepisy to bede wdzieczna. kazda pomoc bedzie dla mnie dobra, wiec jak coś macie to dawajcie :D tzn podzielcie sie :P
no u mnie waga tez sie waha w obrebie tych samych cyfr. 80-81 ale do 79,9 to nie chce zejsc, jak by jakiś mur potężny to dzielił :twisted: