-
hej, po wczoraj tak sobie... :roll: :?
generalnie zly dzien...
wieczorem poszlam do pracy i sobie na krajalnicy odcielam plasterek palca... pojechalam od razu na pogotowie i zalozyli mi opatrunek...
kolo 10 pojechalam do kolezanki na urodziny i zjadlam troche salatki jarzynowej, troche takiej z tunczykiem i kawalek tortu :oops:
i to generalnie jedyny wyskok w tym tygodniu :roll:
dzis jestem juz po mleczku z miodem...
palec jeszcze mnie boli :?
zaraz zasiadam do ksiazek, bo inaczej to znow bede musiala egzaminy przelozyc, a wtedy to nigdy studiow nie skoncze :?
-
cześć, wróciłam :D
o rety, palec? moja mama kiedyś tak miała :o ale zyje :wink:
kochana, ucz się, ucz, musisz skończyć! uffff, dobrze,że ja już nie muszę :roll:
-
no to uwazaj na palec i zabieraj sie do nauki :) przeciez chcesz skonczyc studia? :twisted: chociaz jesli studia sa fajne to mozna studiowac cala wiecznosc (tak mawiaja) co nie? :D
-
witajcie dziewczyny...
do nauki to sie dopiero teraz zabiore, bo niestety wczoraj sie troche obijalam... a dzis pozno wstalam :roll: ....
studia pewnie skoncze, ale kiedy , tego nikt nie wie :lol:
xix, co ty sie tak pojawiasz i znikasz???
dzis dieta poszla mi wzorowo...
czuje, ze troszeczke w tym tygodniu schudlam...
nie wiem ile... moze z kilogram... zauwazylam ze brzuch stal sie bardziej plaski i zoladek sie troche skurczyl... weszlam w rytm diety i teraz sie juz nie poddam :wink:
ide zrobic herbate i lece sie uczyc
-
cieszę się,że tak sie czujesz, to niesamowite uczucie, i fajnie,że czujesz,jak chudniesz :D oooo, dawno tego nie czułam :lol: i dlatego wlaśnie pojawiam się i znikam, bo mam czasem za bardzo melancholijne myśli...
no leć się uczyć, ja wypiłam przed chwilą rumianek, a fuj :x
-
qrcze, zawiodlam sie na osobie, na ktorej bardzo mi zalezalo... :(
-
czy chodzi o tę osobę, o której myśle? :roll: :?:
-
tak... :(
niby wszystko jest ok , ale czuc to napiecie....
zreszta wyczytalam w internetowym pamietniku jej ex ze po wakacjach podobno chciala do niej wrocic...
hm...
nie wiem, moze sama juz szukam co jest nie tak ...ale
jest mi zle...
bardzo zle :cry:
-
o kurcze Giuli, strasznie mi przykro. ale wiesz co moze nie szperaj w jakis takich szemranych zrodlach jak pamietnik ex. to bez sensu. lepiej sprobuj z nia pogadac, albo daj jej troche czasu. kurcze ciezka sprawa.
a co do chudniecia to sie ciesze, ze czujesz juz poprawe :) oby tak dalej!
-
Ja w sobote tez byłam na przyjeciu urodzinowym, generalnie weekend nie był dietetyczny, ale co tam, w koncu chidnac juz nie musze...
Kiedys tez obcielam sobi opuszek na krajalnice, strasznie nieprzyjemne...
Co do zawiedzenia sie na innej osobie, tez jestem zdania ze najlepiej wszystko sobie wyjasnic w 4 oczy, nie ma co sie zadreczac, byc moze niepotrzebnie...