-
Ja się ruszać nie mogę po czwartkowym Aqua parku, ale przynajmniej spaliłam 3000 kcal ;)
oby mi się to wkrótce odbiło na wadze ;-))
Chciałabym ważyć tyle co moja mama.... 47 kg... No cóż ;) nie każdy ma być szkieletem.
Wasa is very good ;) jem ją w szkole jako śniadanie czasem, jak braknie razowego ;-)
Moja mama powiedziała, że nasza waga zawyża, a ja co? :shock: :shock:
No bo moja mama w pracy się waży i 2 kg mniej ;) to będę się ważyć u niej ;)
Dzisiaj:
Śniadanie I:
:arrow: Maca czosnkowa
:arrow: Brzoskwinki
225 kcal ;) ślicznie
Śniadanie II:
:arrow: Kinder Kanapka
115 kcal
Idealnie ;) a teraz o 16:15 będzie obiad gdzieś, bo jedziemy do restaurante (imieniny taty) o 15:30 a zanim co ś się zamówi, chyba zamówię sałatkę ;) i pod żadnym pozorem frytek, może ziemniaczka pieczonego :)
-
;)
Cześć
Ja dzisiaj kupiłam WASe lekkie żytni. Jedna kromka ma 23 kcal. ale o niej napisze potem.
Na śniadanie zjadłam:
:arrow: 2 kromi ciemnego chleba razowego
:arrow: kilka plasterków ogórka
:arrow: 4 łyżeczki serka wiejskiego ( tzn podobny do niego )
:arrow: kubek pu ehr
Potem na drugie śniadanie troszke podjadłam sobie jak piekłam placek, ale troche i kube pu ehr.
Obiad:
:arrow: Dzisiaj aby zupka w proszku pomidorowa i 2 kromki wasy. ( i nie wiem jak liczyc kcal tezj zupki, bo pisze że ma przypuścmy 50 kcal na 100 ml, pisze wlać 400 ml. a ja zawsze myślalam że całość ma 50 kcal, bynajmnie tak podajaa kalkulatory diet)
:arrow: kubek pu ehr
A potem nie wiem co bede jadła, czas pokarze. Napewno activie a musze troche zostawic kcal na wieczór zapasu bo przyjedzie rodzinka z niemiec koło 22. Wiec trzeba sie zabezpieczyc zeby 1200 kcal nie przekroczyć.
A co myślicie o Wasa 2 kromki na sniadanie. A kolacja płatki jakies fitnes coś z mlekiem??
doradzcie mi kochane
pozdrawiam
A za niedługo wskakuje na rowerek :) Bede ogladala "dom nie do poznania" i bede deptac bo bym sie zanudziła bez niczego ciekawego w tv.
papappapa
:) :)
-
platki fittnes z mleczkiem na kolacje to swietna sprawa ! - ja sobie taka porcyjke zafundowalam dzis na sniadanie :D - pysznie i zdrowo :)
ja dzisiaj juz nastukalam jakies 1050kcal - i na kolacyjke pewnie wszamam jogurcik jakis to tak bedzie z 1200 :)
dzis sie nie ruszalam ! - jedynie 20 szybkiego marszu na politechnike . ale.. ale.. zamierzam robic brzuszki ;d - wieczorem :D
-
:)
Czeee
Ja podobnie dzisiaJ Wciełam 1027 kcal. Zaraz ide zjeśc activie to bedzie 1150 kcal. I kolacji nie bedzie!! hehe nie było by tyle kcal gdyby nie 6 kawałków pysznego placka z kaszką ( taki bez pieczenia placek, obliczyłam że porcja ma 113,5 kcal) Tak około 1150 kcal dziisaj bedzie. I juz na dzisiaj STOP. a na rowerku nie pojeździłam bo taka ładna pogoda byłam na dworze ale jutro tak :). Macie może rolki?? Ja nie mam ale chce sobie kupić. Wiec 3majcie sie kochane. Pozdrawiam PAPA[/i]
-
Hej dziewuszki =**
SorQa że nie pisałam, ale byłam u babci ;) właśnie wróciłam :)
Hmm nie zgadzam sie z wami... w 4 tygodnie można schudnąć 10 kg a nawet więcej :)
never1give1up1 polecam Ci kapuścianke :) Oto informacje na temat tej diety :
kapuścianka
"Kapuścianka" jest to zupa, której bazą jest... kapusta.
Składniki na zupę:
1 główka kapusty,
6 dużych cebul ze szczypiorem,
2 zielone papryki,
6-12 świeżych pomidorów (albo 1-2 puszki),
1 pęczek selera naciowego,
Zioła: pieprz, curry, pietruszkę, koper, czosnek, bazylia, estragon, cząber, oregano itp.
Nie można używać: soli, tłuszczu (nawet kostek rosołowych)!!! Ewentualnie można doprawić sosem sojowym.
Trzeba też pożyczyć od kogoś bardzo duży garnek, żeby wszystkie te warzywa się do niego zmieściły... Ostatecznie można podzielić je na porcje i gotować na raty. Porcja z przepisu wystarcza na cały tydzień, przechowuje się ją w lodówce.
I teraz:
Wszystkie warzywa trzeba pokroić, wrzucić do garnka, zalać wrzącą wodą i zagotować. Po 10 minutach należy zmniejszyć ogień i gotować zupę pod przykryciem tak długo, aż wszystkie warzywa będą miękkie.
Zupę tę należy jeść do woli, kiedy tylko poczujecie głód. Zupa ta bowiem praktycznie nie dostarcza kalorii, za to bardzo dużo witamin. Można ją jeść na wiele sposobów, np. w postaci zmiksowanej zupy-krem. Dieta ta więc nie głodzi! Oprócz zupy należy ściśle przestrzegać poniższego menu na każdy dzień tygodnia. Tylko ścisłe przestrzeganie przepisu i nie oszukiwanie daje rezultaty. A z tydzień człowiek lżejszy o 3 - 7 kg.
Menu:
1 dzień:
Tylko zupa i owoce (oprócz bananów). Oczywiście trzeba dużo pić: gorzką herbatę, kawę oraz wodę.
2 dzień:
Zupa i warzywa (surowe albo gotowane), najlepiej zielone. Nie wolno jeść: fasoli, grochu i kukurydzy. Na kolację "w nagrodę" ugotujcie lub upieczcie w skórce dwa duże ziemniaki, jednak zjedzcie je bez soli z odrobiną masła. Nigdy ziemniak nie smakował lepiej! Nie wolno jeść w tym dniu żadnych owoców!
3 dzień:
Dziś zupa, owoce i warzywa (oprócz ziemniaków i bananów), w dowolnych ilościach. Uwaga, już można odczuć spadek wagi!
4 dzień:
Zupa oraz 3-4 banany. W tym dniu trzeba wypić 8 szklanek odtłuszczonego mleka i wody.
5 dzień:
Uwaga, dziś mięso oraz pomidory: Wolno zjeść od 1/4 do 1/2 kg mięsa (najlepiej wołowiny, może też być pierś z kurczaka czy indyka lub chuda ryba) oraz 6 niedużych surowych pomidorów. Mięso powinno być gotowane albo opiekane bez tłuszczu i soli. Trzeba wypić 6-8 szklanek wody i nie zapominajcie o zupie - przynajmniej raz.
6 dzień:
Wołowina i warzywa, najlepiej zielone bez ograniczeń. Zamiast wołowiny - ryba, kurczak, indyk. Oczywiście przynajmniej raz zupa.
7 dzień:
Dziś trzeba zjeść: oczywiście przynajmniej raz zupę, trochę gotowanego ciemnego, niełuskanego ryżu, warzywa. Do picia: woda i soki warzywne w dużych ilościach..
A jutro rano stajemy na wagę lub ubieramy dżinsy z dawno zapomnianych wakacji! I jest sukces?
Uwaga:
Nie wolno!
Używać soli, tłuszczu, cukru, spożywać produktów zbożowych, pieczywa, pić napojów gazowanych i alkoholu (pod każdą postacią), potraw smażonych.
Trzeba!
Pić co najmniej 1 litr niegazowanej wody, gorzkiej herbaty (ziołowe, owocowe), kawy (bez cukru), soków owocowych (najlepiej świeżych), mleka (0% tłuszczu) itp.
Pamiętajcie!
Im więcej będziecie jeść zupy, a mniej dopuszczalnych dodatków, tym mniej kilogramów wskaże waga po tygodniu (czyli więcej schudniecie)! [/b]
Jakby Ci to miało pomóc moge razem z Tobą podjąć to wyzwanie i zacząć tą^ dietke :wink: Ja już kiedyś na niej byłam <niestety tylko 4 dni wytrzymałam bo zupka mi nie smakowała do tego stopnia że jak ją jadłam mdliło mnie i później miałam obrzydzenie do kapusty ale już jest ok ;)> tak sobie myśle że jakby co, teraz bym ją zmiksowała. Aaa i jakbyś sie zdecydowała to rób z połowy podanych produktów bo strasznie duzo tej zupy wychodzi :P
Ale niestety na tym nie koniec. Później trzeba trzymać dietke <najlepiej 1000 kcal> jeśli nie chcesz mieć efektu jojo :wink:
Nie wiem jak Wy, ale ja uwazam że naprawde warto. W szybki i skuteczny sposób można sie pozbyć zbędnych kilogramów ;)
Pozdrawiam :D
-
:)
a ja mam swoją diete opracowaną hihi a raczej swój tryb zywienia. I nie zależy mi tam żeby 10 kg w miesiac, wiem ze jest to możliwe ale mi wystarczy do czerwca. A 1 kg w tydzien wagi mniej to zdrowo jest.
pozdrawiam
-
:shock: jestem pod wrazeniem.. ale.. chyba nie dam rady.. nie.. napewno nie.. dzizys.. i Kwasniewski na tym tyle schudl ?
wiecie co sobie na kolacyjke zrobilam ? :) zaszalalam ! : 100g twarozku chudego [100kcal] + 3 duze lyzki jogurtu jogobelli light [40 kcal ] , 2 lyzki otrebow ze sliwkami [ ok 50 kcal ] dodalam do tego troszku rodzynek , wymieszalam - i pyszna kolacyjka gotowa : ) [ ok, 200kcal]
malo kaloryczne... a jakie pyszne :D
-
:(
no i kaśka teraz powinna sie iśc powiesić...no kurde
zjadłam chyba z 10 hitów tak sobie zamaczałam w kawie i tak szło!!! i potrm 6 kawałków czekolady!!
matko jak mi nie dobrze
:(:( wiem ze macie mnie teraz za ostatniego żarłoka sory
acha i to juz nie prima aprilis bo juz niedziela 2 kwirtnia . Rocznica śmierci Jana Pawła II[*]
-
Noo pewnie że 1 kg w tydzien jest o wiele zdrowszy i zalecany przez lekarzy :)
Macie jakieś przepisy na potrawy małokaloryczne, ale żeby zapychały? Bo co z tego że zjem kromke wasy która ma 30 kcal jak jestem dalej głodna...to juz wole nic nie jesć bo to na dodatek pobudza mój apetyt :(
-
OTRĘBY ! zapychaja jak nie wiem.. jestes po nich tak pelna, ze masz wrazenie ze zjadlas 3 razy za duzo .. :D i co najwazniejsze - nie ssie Cie pozniej w zoladeczku... - polecam o kazdej porze dnia - jak tylko zachce Ci sie podjadac.
Ja osobiscie uwielbiam je jesc na kolacje.. - bo po 18 ciezko wytrzymac bez jedzonka [ szczegolnie na poczatku ] - z OTREBAMI - osiagnelam sukces - i 'ostatni posilek o 18' - to juz zaden problem dla mnie :)