hehe, biust... wiem z obrazków jak to wygląda :wink:
i tu, do cholery, mam wymiar jak modelka :evil: :wink:
Wersja do druku
hehe, biust... wiem z obrazków jak to wygląda :wink:
i tu, do cholery, mam wymiar jak modelka :evil: :wink:
A ja noszę 80C i wcale nie chciałabym żeby był mniejszy, ale chętnie zamieniłabym to 80 na 75. Mniej niestety być nie może, bo mam szeroką klatkę piersiową :/
Alexandreta falvit też niczemu sobie. No proszę, żeby mi tka biust „latał” i „wisiał” jak Tobie :P
Korni dzięki za info o suchareczku. :D PO wekendzie sobie kupię. Bo na razie mam jedzonko zaplanowane. Bardzo bym chciała aby mój był równy twojemu dawnemu rozmiarowi, no ale się nie poddaję, a nóż widelec jakoś go zmasakruje tymi ćwiczeniami, że się w końcu zmniejszy przyzwoicie :P ja mu pokażę kto tu rządzi :P
Violka skąd ja to znam te zakupy,… :roll: zwłaszcza jak jestem przykładowo na początku odchudzania (to wcale one nie są one tak przyjemne jakby się chciało), ale i tak muszą być jak się nie ma w czym chodzić. Ja planuje pod koniec maja albo na początku czerwca kupno jakiś spodni, bo mam w sumie takie 2 pary co możliwie w nich wyglądam, ale są one za ciepłe by chodzić w nich w upały… więc trzeba się będzie postarać o nowe. Hmmm co do ciasta francuskiego….taki rogalik francuski to może będzie przeciętnie miał z 300 kcal. – aa na pewno już to spaliłaś i to z nawiązką. :wink:
Bucik ty za to masz górę śliczną a na dół narzekasz, a ja na odwrót, każdy jednak ma swoje racje, ale w końcu się odchudzamy i ćwiczymy by to zmienić te nasze mankamenty :wink: 8) . I znów nastawiam się pozytywnie aby trwać dalej. :lol:
Anczyskovelzimna witaj. :) No proszę każdy ma jednak inne upodobania co do biustu. A swoją drogą to też chciałabym mieć te 75 pod biustem, dlatego robię różne ćwiczenia i hula-hopuje się :P by nieco ten rozmiar zmniejszyć. :wink:
Dziś taka brzydka pogoda. Normalnie się nic nie chce. Jeszcze nie ćwiczyłam bo jakoś się nie mogę zmobilizować, ale jak się rzucę w wir ćwiczeń to ciężko będzie mnie od tego oderwać. :P
Dzisiejsze menu:
Bułka sojowa + 2 plasterki sera żółtego + pomidor
Herbata z cukrem
3 cukierki krówki
2 garstki płatków kukurydzianych z miodem
rosołek z makaronem (taki z torebki bo nie miałam inwencji na obiad, wszystko wydawało mi się ciężkostrawne…dlatego ten rosołek)
musli + jogurt truskawkowy
Do nauki też mnie nie ciągnie jednak, może to przez to ciśnienie, które jest tak niskie, że tylko by się spało….
Pozdrowionka dla wszystkich
trzymajcie się mocno :)
ojojowo no tak determinacje masz :) zaciekawila mnie Twoja bułeczka sojowa, nigdy takiego czegos nie próbowałam, a może powinnam załowac :P hmm pogoda fakt faktem deszczowo pochmurna ale ja wlasnie w takie odzywam :) Tobie jednak zycze troche wiecej energii ale juz na jutro bo dzis to pewnie spajku nieglugo pojdziesz a nie szalec :) wiec dobrej nocki pa!!
Taa z biegania nic nie wyszło, bo się rozpadało :? wczoraj również cały dzień padało...
zostają tylko ćwiczonka w domu. A odnośnie zakupów- mówiłam, że nie skuszę się na razie na jakies większe zakupy. No i dobrze. Przez ten miesiąc będę ładnie dietkować, a pod koniec maja sobie dopiero coś fajniusiego kupię.
Zresztą teraz w Galerii jakaś głupia moda wchodzi, beznadziejne rzeczy są :?
Cały dzień się wczoraj nabiegałam. Aż mnie nogi bolały.
A dziś leniu****ę 8) nie ma bata 8)
Dziś zjadłam jogurt, kromka chlebka, banan.
Miłego dzionka.
Ojejowa witaj.
Tez zaliczam sie do tej grupy ~80c~ i nigdy specjalnie mi to nie przeszkadzalo, ale w zeszlym roku latem, mialam na sobie przylegajaca do ciala bluzeczke, szlam dosc szybkim krokiem no i chcac nie chcac pierski tez sie poruszaja :D :wink: A taki jakis stary facet szedl z naprzeciwka, zagwizdal i z takim tekstem: ale sliczne pomaranczki- i gapil mi sie w dekolt. Po kilku chwilach zdalam sobie sprawe, ze jakbym mu machla w pysk...!!!!!Paskudna sytuacja i strasznie sie wtedy czulam :wink: :wink:
Wiesz co Ojejowa, chyba pojde za Twoim przykladem, wyciagne skakanke z szuflady i zaczne skakac :wink:
Pozdrawiam i powodzenia z dietka :D
Ojejowa witaj.
Tez zaliczam sie do tej grupy ~80c~ i nigdy specjalnie mi to nie przeszkadzalo, ale w zeszlym roku latem, mialam na sobie przylegajaca do ciala bluzeczke, szlam dosc szybkim krokiem no i chcac nie chcac pierski tez sie poruszaja :D :wink: A taki jakis stary facet szedl z naprzeciwka, zagwizdal i z takim tekstem: ale sliczne pomaranczki- i gapil mi sie w dekolt. Po kilku chwilach zdalam sobie sprawe, ze jakbym mu machla w pysk...!!!!!Paskudna sytuacja i strasznie sie wtedy czulam :wink: :wink:
Wiesz co Ojejowa, chyba pojde za Twoim przykladem, wyciagne skakanke z szuflady i zaczne skakac :wink:
Pozdrawiam i powodzenia z dietka :D
Wczoraj jednak nie ćwiczyłam… :oops: i jeszcze zjadłam pod wieczór o 18 bułkę sojową i do tego ser żółty i hamburger a potem jeszcze 2 jabłka….czyli liczę tę sobotę jako niedzielę a w niedzielę czyli dziś nie było i nie będzie słodycza za karę. :twisted: Bo ten jeden dzień w tygodniu postanowiłam sobie lekko odpuszczać oczywiście z umiarem, a skoro wczoraj był ponadprogramowy hamburger więc dziś normalny dzionek bez odstępstw. :wink:
I tak jestem z siebie dumna, że dziś jak byłam w sklepie a mam wybierała słodycze (czekoladę i batonika czekoladowego)to ja nie skusiłam się na to tylko wzięłam sobie gumę do żucia bez cukru orbit. Mama do mnie : żebym wybrała sobie może coś niskokalorycznego, ale jak patrzyłam na kalorie batoników ponad 200 kcal to zrezygnowałam. Cieszę się ze swojej postawy. :D
Własnie poćwiczyam sobie nieco. 35 minut skakanki i 5 minut (tylko, ale zawsze coś) hula-hop. :wink:
Moje dzisiejsze menu:
2 kromki chleba z serem żółtym + pomidor
herbata z cukrem
2 skrzydełka smażone + surówka wielowarzywna
kawa z mlekiem i cukrem
jogurt + płatki kukurydziane z miodem
guma do żucia.
Amy ta bułeczka sojowa, to tak może powinnaś żałować :P jest bardzo smaczna. Kupuję je w Biedronce. Taki smak ma zbliżony do ciemnej bułeczki i jest ona z ziarnami słonecznika i sezamu. Warto spróbować. :wink: Dziękuję za przesłanie energii – przydała się do ćwiczeń 8) :lol:
Violka to tak jak u mnie z tym bieganiem nie wyszło. Chciałam pobiegać dziś na dworku, ale taki ziąb jest że nie chciałam ryzykować by się nie przeziębić, więc w domu była skakanka. :wink: No to na tym lataniu po sklepach dużo natraciłaś tych kalorii. Jeden dzień odpoczynku się należy. A co. :P
Mocca skąd ja to znam takie sytuacje. :roll: To naprawdę jest okropne. Mocca ja własnie ciągle z tą skakanką by jednak ten biust ciut zmniejszyć :wink:
pozdrowionka i miłego wieczoru
Cześć Ojejowa!
Czytam czasami Twój pamiętniczek. Bardzo Cię podziwiam za MŻ, ja probowałam ale niestety nic z tego nie wyszło :oops: i przeszłam na SB.
Do wpisu skłonił mnie temat biustu, bo ja mam też straszne z tym problemy. Mam 75 E :oops: . Wygląda to okropnie, uwag przez całe życie nasłuchałam się mnóstwogłupich uwag :evil: Jest obwisły i w ogóle pierwsze gdzie tyję to właśnie w biuście. Kupuję biustonosze tylko w dużych sieliźnianych, a czasami muszę sprowadzać na specjalne zamówienie. Właściwie to odchudzam się głównie przez to, bo już zauważyłam że jak zamiast swetra czy bluzy założyłam bluzeczkę to wszyscy chłopacy mówią do moich cycków
Uff ale się poskarżyłam :D W sumie to wiem że i tak muszę się trochę przyzwyczaić bo aż tyle nie schudnę żeby bardzo zmalał :(
A Tobie polecam używanie kremów ujędrniających, ja zaczęłam dopiero ostatnio i żałuję że nie robiłam tego od podstawówki bo nie byłby teraz taki obwisły :oops:
Ogolnie też mam 22 lata, więc jesteśmy w podobnej sytuacji.
Pazdrawiam i niech ta pogoda w końcyu się poprawi :D
mgirl witaj słonko :)
teraz to mi głupio...ja się żale, a ty jeszcze w gorszej sytuacji bidaku...Z tymi uwagai to wiem sama jak to jest...jejku nie wiem co Ci doradzić bo sama mam z tym problem (jak teraz to czytam,to problem mniejszy od twojego). Dziekuję za twoją radę dot. cosika ujędraniającego. Orpócz tego napewno pomoga konkretne ćiwczenia na biust, do których też trzeba będzie się przyłożyc. :)
Ja również pozdawiam i życze dużo wiary i udanej dietki :)