-
Pamiętnik Bernarki!!
No to zaczynam... I bardzo dobrze że pojawiło się ta część forum, dziękuję :)
Od jutra zaczynam swoja dietkę, ale tym razem na poważnie...
Wiec przez kolejne 10 dni (od 27.05 do 05.06) przeprowadze głodówkę.
Następnie dietę 1000 kcal.
Wymiary wyjściowe
biust 99
talia 78
biodra 101
udo 60
waga 73
wzrost 170
Okropne, ale mam nadzieję że niedługo sie zmienią :)
Lecę już, bo jest późno, wpadnę tu jutro z rana.
I jeszcze raz dziękuję za otwarcie tej części forum :)
DZIĘKUJĘ!!
-
Powodzenia w pozniejszej walce z jojo i innymi skutkami takiego postepowania.
-
:lol: Witam :) Bernarka , głodówka to chyba nie najlepszy pomysł. :( Ja od 21 maja jestem na diecie Cambridge. Niecałe 500 kal dziennie :) czuje sie wyśmienicie. Przez te pare ndni ubyło juz mi 5 kg !!!!!!! Jestem szczęsliwa na maxa :)
wielkie Pozdro :)
Wszystko co piękne rodzi sie w bólu
-
chgw Kiedyś już głodowałam i wcale nie miałam efektu jo-jo, a zresztą każda dieta wyniszcza organizm, choć głodówka ma też swoje dobre strony, oczyszcza organizm. Może z 10 dniową przesadziłam, ale taka 7 dniowa powinna wystarczyć, choć znając siebie długo nie wytrzymam na głodówce ;) wiec już niedługo zacznę dietę 1000 kcal
Madlen32 Bardzo się cieszę z Twojego sukcesu, ale mam jedno pytanko, schudłaś tylko na wadze czy po ubraniach tez widzisz że zrobiły się luźniejsze? Bo słyszałam, że tylko traci się na wadze a nie centymetry :)
bernarka, trzymaj się musisz tym razem wytrzymać na diecie...
Pozdrwawiam
-
Witaj. Jeżeli chodzi o ubrania to spodnie, które ledwo zapinałam teraz nagle w sumie po tyg moge sciagnac bez odpinania. Ogólnie dobrze sie czuje, ale tez troszke oszukuje. Na początku jadłam przez 3 dni po 3 zupki dziennie a teraz jem jedna około 200 kal i to mi starcza na cały dzień. I litry wody mineralnej z cytryną. Choć gdzieś czytałam ze mineralna z cytryna nie jest dobra na odchudzanie, poniewaz nie wypłukuje węglwodanów z organizmu, ale niewiem na ile to prawda. Trzymajmy za siebie kciuki. Bedzie dobrze.
Pozdrawiam
Madlen
Wszystko co piękne rodzi się w bólu
-
No i tak, mamy na zegarze godzine pierwszą nic nie jadłam od wczoraj (w końcu postanowienie głodówki) ale jakiś głód mnie dopadł, choć nie on jest najgorszy, bo głód da się przezyć, ale to zimno, jest mi tak strasznie zimno... Chyba sie skuszę na jogurcik i te 10 dni głodówki zmienię na 10 dni na jogurcikach... To chyba lepszy pomysł :)
Madlen32 Bardzo chętnie przeszłebym na DC, ale nie mam tyle kasy,a na starszych nie mam co liczyc, nawet z normalną dietą muszę się kryć przed mamą... Ale Tobie gratuluję sukcesów i mam nadzieję, że już niedługo też będę mogła się nimi podzielić :)
Chyba skoczę do Netto po te jogurciki (o ile do niego dotrę)... Następnym argumentem przemawiającym za jest ten przystojny kasjer :)
Pozdrawiam...
-
właśnie wcinam pierwszy jogurcik, chyba godzinę stałam w sklepie i wybierałam ten który będzie miał najmniej kcal i o tego są to małe opakowania. Tak z 4 dziennie zjem to wyjdzie około 250 kcal...
I mam zamiar tak wytrzymać całe 10 dni :)
Trzymajcie za nie kciuki, a ja będę trzymać za Was :)
-
Ja wiedziałam że tak będzie... Wczoraj oczywiście na samych jogurtach nie wytrzymałam, ale w 1000 kcal się zmieściłam... Ale dziś jest już gorzej... Cały czas myślę o jedzeniu... i zastanawiam się nad zrobieniem sobie diety dr Marii Dąbrowskiej albo dietę na zupie kapuścianej... hmm... sama nie wiem... Może Wy macie jakieś propozycje? Muszę się jeszcze nad tym zastanowić... Później wpadnę aby poinformowac Was o mojej decyzji :)
-
Decyzji jeszcze nie podjęłam, ale właśnie się dowiedziałam że moja babcia jest w szpitalu :cry: i zaraz do niej jadę. Mama nadzieję że wszystko będzie dobrze... Wrócę odniej w niedzielę wieczorem, bo w poniedziałek muszę być w domciu. Babcia leży w szpitalu w Szczecinie a ja mieszkam w Stargardzie. Trzymajcie kciuki za moją babcię, proszę Was, jest ona mi najbliższą osobą (zaraz po mojej mamie) i nie może jej zabraknąć...
Pozdrowionka Bernarka
-
Nie kazda dieta wyniszcza organizm. Ciesze sie, ze nie mialas jojo ale kiedys cie to moze dopasc, jesli dalej bedziesz igrac ze zdrowiem glodujac sie. Spowolnisz metabolizm, spalisz miesnie zamiast tluszczu i coraz ciezej bedzie ci sie odchuidzac.
Uloz sobie jakas madra diete np lowcarb w oparciu o twoje zapotrzebowanie kaloryczne i trzymaj sie jej. Do tego cwiczenia i efekty na pewno beda. Szanuj zdrowie!
-
Bernarka- podziwiam Cię. Też jakieś 4 miesiące temu chciałam sobie zrobić głodówkę tak z tydzień- pięć dni, ale nie dało rady. Dzień pierwszy- ok. Ale jak się rano obudziłam- koszmar. Byłam słaba, tak słaba, że jak bym nic nie zjadła, to bym nie była w stanie iść do szkoły! :x . I ani razu wiecej nie podjęłam się diety kilkudniowej. Robię sobie najwyżej takie jednodniówki- tak o, sama dla siebie. :)
-
Tak jak pisałam nie wytrzymałam na głodówce... Może się jeszcze jej kiedys podejmę ale aktualnie dziękuję... Od poniedziałku zacznę dietę z nowego numeru "Samego Zdrowia", a potem to nie wiem... Pewnie 1000 kcal...
choć znając mnie to pewnie szybko znajdę sobie następną dietę, ale taka już jestem ;)
a z babcia wszystko dobrze... na szczęście:)
przywiozłam wage do domciu... ale boje się na nia stanąć... dziś starałam się mało zjeść... Jutro tez się postaram... Zważe się w poniedziałek rano:) I mam nadzieję że uda mi sie dużo i trwale schudnąć :)
Pozdrawiam Bernarka
-
Witam! Wiem, miałam od jutra zacząć diete z samego zdrowia, ale tam jest dużo rzeczy których nie ma u mnie w domciu anie chce mi sie jechać do sklepu (trzebaby od razy do hipermarketu), oj laniuszku, leniuszku...
Więc tą dietę zacznę od przyszłego poniedziałku a od jutra dieta na zupce przez tydzień... Zobaczymy jakie da efekty, oczywiście musi dać dobre :)
Pozdrawiam i zapraszam do walki :) W końcu nadchodzi lato, trzeba ładnie w tym roku wyglądać, ale najważniejsze to trzeba dobrze się czuć :!:
-
Pierwszy dzień diety, waga 71,5 kg (czyli ostatnim czasem schudłam 1.5 kg :) wiem że to malutko, ale fakt że pozostało mi do schudnięcia 11.5 kg a nie 13 kg brzmi lepiej :)
Zaraz zrobie sobie zupke i pójdę na ryneczek kupić arbuzika (w końcu to on jest polecany czyż nie?) I nie wydaje mi sie aby było ciężko wytrzymać dzisiejszy dzień. Gorzej pewnie będzie z jutrzejszym i następnymi, ale i to da sie wytrzymać :)
Jak mi sie uda wytrzymać to pójdę sobie ikupię jaką bluzeczkę albo spodenki:)
Pozdrawiam, skrobnę coś jeszcze wieczorkiem :)
-
Zrobiłam sobie tą zupkę... Ble... ona jest okropna, czemu nikt mi tego nie powiedział???
Boże ja nie iwem czy cały dzień wytrzymam a co dopiero cały tydzień :(
-
:D ......bardzo mi się podoba jak piszesz.....jak bym siebie czytała :D ....Uda ci sie !! zobaczysz, ale zdecyduj się na coś :lol: Buziaczki i pozdrowionka :D
-
Re: Pamiętnik Bernarki!!
Od jutra zaczynam swoja dietkę, ale tym razem na poważnie...
No to weź się wreszcie na poważnie. Mam wrażenia, że chciałabyś stracić 10 kg w tydzień. To się niestety nie da. Przy dużym wysiłku może miesiąc, ale po tak szybkim schudnięciu następuje jeszcze szybsze przytycie, na ogół grubo powyżej wagi startowej. Bo nie wystarczy schudnąc, to nie jest takie trudne. Znacznie trudniejsze jest utrzymanie tego co się osiągneło. A nie zrobi się tego przy pomocy zrywów (teraz głoduję, teraz same jogurty, taraz kapuścianka), trzeba na stałe (nie tylko na czas odchudzania) zmienić swoje nawyki żywieniowe. No to tyle zrzędzenia. I powodzenia.
-
To cała ja ;)
Nigdy nie umiem się na nic zdecydować... ale wydaje mi się że większość z nas ma te same problemy :) Wychodze z założenia że dieta ma być przyjemnością, więc jak mi cos nie smakuje to dziękuje temu bardzo ;)
Choć szczerze to łatwiej mi schudnąć (trzymać się diety) jak mam dokładnie wytyczone ile mogę jeść i kiedy, wiecie taki rygor ;)
Ale czasami właśnie potzrebuję takich kilku nieudanych prób, aby potem przez dwa miesiące wytrzymac na diecie, ale takiej swojej poprostu jeść mniej ;) (kilka razy juz poskutkowało, wtedy wiem, że te wszystkie diety cud i jednoskładnikowe to nie dla mnie ;) )
Jak teraz będzie? Zobaczymy, ale będzie dobrze :) W końcu człowiek potyka sie po to aby się podnieść a potem ostrożniej iść:)
Pozdrawiam i zapraszam do częstszych wpisów ;)
-
Oj, nie było mnie tu jeszcze dzisiaj :)
No a wpadłam po to aby życzyć nam wszystkim wszystkiego najlepszego z okazji dnia dziecka, w końcu każdy z nas jest dzieckiem :)
I oby to dziecko w nas nigdy nie umarło, bo to ono daje nam wrażliwość na świat, dziecięcą ciekawość i szczere uczucia...
Warto pielęgnować je w nas:)
-
A ku ku :)
Hej Bernarko!
A wiec jednak mnie ktos przeczytal :)) Ja również cżyczę wytrwałości i wierzę, że Ci się uda! Tym razem na króciótko, bo się spieszę, ale postaram się wpadać częściej :))
cmok:)
-
Dziękuję bardzo i zapraszam częściej :)
Razem raźniej... zawsze ;)
A u mnie taki mały sukcesik, kolejne 0,5 kg w dół...
Niby tylko pół kilograma ale przcie ziarnko do ziarnka a zbierze sie miarka :)
A poza tym takie małe sukcesy uskrzydlają i pomagaja uwirzyć że i na więcej nas stać....
Pozdrawiam serdecznie :)
-
CON GRATULATIONS!!!
No to moje gratulacje! Ja jak schudne nawet pół kilo to się cieszę jak małe dziecko :) A tak w ogole to jaka masz motywacje? Jesli moge spytac... :)
-
Moja motywacja??? Oczywiście nadchodzące lato, trzeba będzie sie wbic wstrój i wiele innych letnich ciuszków ;) Do tego dochodzi jeszcze fakt, ze w tym roku zdałam maturkę i wybieram się na studia, co oznacza nowych znajomych, trzeba zrobić dobre wrażenie ;) A poza tym gdy lepiej wyglądam jestem bardziej pewna siebie, a tego mi ostatnio brakuje...
No i jeszcze chcę sobie udowodnić (tak jak każda z nas), że jestem silna i mój wygląd zalezy tylko ode mnie, że mam dużo samozaparcia aby zmienić swój wygląd i aby podobać się sobie ;)
Pozdrawiam serdecznie i mam pytanko? Czy to twoje zdjęcie? Jeśłi tak to piękna z Ciebie kobieta
-
Zapytałam się bo moja motywacja byl kiedys facet... hehe i to chyba najlepsza motywacja jaka moze bycbo 12 kilo zrzucilam... a ze teraz nie przyblakal sie zaden to szukam pomyslow, jak przestrwac ciezkie chwile... :))
Tak to moja fotka... ojejkus ja to jestem zakompleksina i sie sobie specjalnie nie podobam... :oops: :roll: no, chybaze sie wystroje i wymaluje i stane w odpowiednim swietle :) :wink: to jakos znosnie wygladam... hehe
A teraz lece wertowac moja superksiazke z salatkami i podana liczba klac :P :P
Buuuśka :)
-
Nie powinnaś być taka zakompleksiona, ale mam nadzieje że dietka i utrata kilku kg pomogą Ci pozbyć się choć kilku kompleksów. Życzę Ci żeby wszystkich, ale wydaje mi się, że każda z nas ma jakieś kompleksy, nawet największa super laska... Choć jeśłi to możliwe życzę nam abysmy żadnych nie miały...
Hmm... kiedys też miąłam motywację pt facet, ale doszłam do wniosku, że jak chcę się odchudzać to powinnam to zrobić dla siebie, a facet powinien zaakceptować mnie taką jaka jestem. Choć takie gadanie na nic, bo właśnie rośnie mi nowa motywacja... Zatrzymać kogos przy sobie , kto i tak oficjalnie nie jest ze mną... Zakręcone, czasami sama sie w tym gubię...
Trzymajcie się cieplutko :)
-
Wow... w dwa dni straciłam 1 kg... Sama nie wiem jak to się stało... Teraz sztuka polega na tym żeby dalej chudnąć (a w żadnym wypadku nie przytyć znowu) Ale ziarnko do ziarnka ;)
Trzymajcie za mnie kciuki a ja trzymam za Was
Buziaki
Bernarka
-
Kolejne 0,5 kg w dół...
I nie wiej jak?
Może dlatego, że dopadł mnie jakiś dołek? Ale jakiś dziwny dołek, bo zawsze mając doła objadam się słodyczami, a teraz nie chce mi się jeść... Dopiero jak czuję ostry głód albo brak sił to cos zjem...
Ale tak jakbym nic nie czuła... żadnego smaku...
What's up with me?
-
Bernarko jestem pod wrazeniem twoich osiąiągnięć,super ci idzie :P
Trzymam za ciebie kciuki :!: :P :!:
-
WOW!!!!!!!!!!!
UUUUUUUUUUUULALA :)))) Jestem pod wielkim wrazeniem :)) Ja sama nei wiem ile schudlam bo mam sie zwazyc dopiero tydzien od poprzedniego wazenia hehe czyli... e... za 3 dni?? Ale no prosze... tylko pozazdroscic :)))
A coz to za dolek... buuuu ja tez mialam malego ale juz go wytepilam :))) Najlepsze do tego sa chyba porzadki heheh :))) A jak przepis na salatke probowalas?????
:*****
-
Witam!! Troszkę mnie tu nie było ale i w domciu mnie nie było więc nie miałam szans ;)
Dziękuję za gratulacje, ale wiecie u mnie na początku tak zawsze, a potem zaczyna się walka, ale za to ten początek dobrze nastraja do walki :)
Dołka już nie ma, po kilku słowach mądrej osoby która pomogła zrozumieć sprawę :) i teraz jest dobry humorek !!
A przepisu na sałatkę jeszcze nie wypróbowałam, ale może już jutro sie skuszę :)
Pozdrawiam serdecznie !!!
-
Jakiś smutek wdarł sie w moje serduszko i duszę :(
Mieliśmy dzis zakończenie roku szkolnego, koniec 4 klasy...
Aż mi się płakać chce... tak mi smutno, aż mam ochotę na wielki deser :)
-
Czesc Bernarka.
Gdzie sie podzialas.?pisz,bo chce znac efekty twojej ciezkiej pracy,gratuluje Ci dotychczasowych.Mnie bardzo motywuje twoj pamietnik.Tez probuje zrzucic co nieco.
pisz,pisz...
-
Witam czarna40 Bardzo się cieszę, że Ci pomaga mój pamietnik, ale wiesz, ja właśnie od kilku dni jestem u babci i pewnie mi troche cm przybyło ;) Choc jak moge staram się jeść jak najmniej... Jednak zapraszam Cię tutaj częściej... Właśnie ostatnio nie wpisywałam swoich wyników, bo wpisałam je w temacie "może zakładzik?" Ale już jutro będę w domciu i obiecuję poprawę :)
Pozdrawiam serdecznie
-
Załamka...
Niestety hormony które biorę dały o sobie znać... Choc i tak dość póżno... Dwa kg mi wróciły :(
Lekarz mówił, że jak podczas ich przyjmowania będę stosować dietę to moja waga będzie sie utzrymywać i rosnąć, momentami może spadać, ale zaraz potem wróci...
Totalna załamka... czemu akurat teraz?
:cry:
:cry:
:cry:
:cry:
:cry:
:cry:
-
hej Bernarko!
Nie wiem jakie bierzesz hormony, ale z tego co wiem np. po hormonalnych srodkach antykoncepcyjnych przybiera sie na wadze, ale jest to glownie woda. Nie ma sie wiec czym przejmowac i powinno Cie to tylko dodatkowo zmotywowac! Buziak i powodzonka-
Ola
-
Dziękuję Ci bardzo :)
Niestety, po moich, owszem większość to jest woda ale nietylko :(, choć w jednym masz rację, bardziej mnie to motywuje, i teraz nawet jak troche przytyje, to jak skończę brać hormony łatwiej mi będzie to zrzucić...
Przynajmniej tak to sobie tłumaczę...
-
Jak minal dzionek? Jakies postepy? Napisz mi Bernarko jak sie odchudzasz i w ogole w skrocie najwazniejsze informacje :) Co Cie motywuje do zrzucania sadelka?
Ola
-
Dawno mnie tu nie było, ale nie było mnie w domciu...
25 czerwca mam egzaminy i staram sie do nich uczyć :)
Moja motywacja? Hmm... przede wszystkim chcę wreszcioe spojrześ w lustro bez obrzydzenia i strachu...
A jak sie odchudzam? wiesz... staram się mieścić w 1000 kcal, ale niestety nie zawsze mi sie to udaje, jednego dnia zjem 500 kcal (ale to przez tą nauke, zapominam o jedzonku)a następnego potrafię pochłonic 1500 kcal... no ale... trzeba sie zmobilizować, jak juz będe po egzaminach będe miała więcej czasu aby szykować sobie jedzonko i myślec nad tym co jem...
Pozdrawiam, a jaka jest Twoja motywacja?
-
hej Bernarko...
u mnie TOTALNA porazka... ale dzisiaj biore sie za siebie! musze, bo inaczej nie bede mogla spojrzec sobie w lustrze w oczy. mam jakas taka faze ogolnego rozkladu. Np. dzisiaj obudzilam sie dopiero przed 12ta!! :shock: nie wiem co sie ze mna dzieje. i nie chodzi o to, ze przekroczylam 1000kcal. ja chyba przekroczylam 2500! zreszta nieistotne ile tego bylo. wazne, ze przytylo mi sie od wtorku 1,5kg i czuje sie fatalnie.
Mam nadzieje, ze u Ciebie. Moja motywacja- czuc sie lepiej!!
Buziak
Ola
-
Nie martw się Olu tym troche ponad kilogramem... Miom zdaniem powinno Cie to zmotywować (postaraj się aby tak było) Ja nie mam czasu myśleć o diecie, totalna załamka, tylko nauka i nauka...
Ble :( A najczęściej to się kończy tak, że jak chcę sobie zrobić przerwę od nauki to co ide zrobić? Coś zjeść... I takie błędne kółeczko się pomalutku tworzy... Chodzi o to żeby do egzminów nie przytyć... A po egzaminach się zajmę dietą i to dokładnie i porządnie!!!! Jak chcę wyjść na plażę w tym roku to muszę jakoś wyglądąć, a chciałabym (i wyjść na plaże i dobrze wyglądać ;))
I wiem że NAM się UDA!!!!
Zobaczyś Olu, a jak już będziemy szczupłe i piękne (przepraszam, piękne już jesteśmy) to może się spotkamy na plaży ;)