Bacio, Dorotko :D
No to startujemy do kolejnego wodniczka, życzę wam i sobie, żeby się udał :D
Do zobaczenia po wodniczku.
Wersja do druku
Bacio, Dorotko :D
No to startujemy do kolejnego wodniczka, życzę wam i sobie, żeby się udał :D
Do zobaczenia po wodniczku.
Powodzenia dziewczyny,ja nie czuję sie dzisiaj na siłach :(
Kusi mnie to co napisałaś Bacio,ze na drugi dzień czujesz się super,ale wiem że tylko zawaliłabym diete,rano nic bym nie jadła,tak pewnie do ok.15 a później na wieczór już pewnie złamałabym się,a to nie zdrowo.Mam słabą wolę,dla mnie to że odmawiam sobie słodyczy to już wielka rzecz :wink:
Podziwiam Was :!:
Buziaki :D
No jak udało sie -bo mnie po raz kolejny -nie
No i mamy ranek po wodniczku :D
Wychodzi na to , że ja pierwsza będę się chwalić :oops:
Cieszę się ogromnie :!: Zaliczyłam już trzeciego uczciwego wodniczka :!:
Waga też jest miła, nawet bardzo :D ile to powiem za parę dni, czyli 16 lipca.
Bacio, Basieńko mam nadzieję, że ty też byłaś twarda i wytrzymałaś, czekam na wieści
Wiem, że w tej chwili jesteś zapracowana a w domu komp okupuje rodzinka i ciężko ci się dopchać, więc nie wpadam w panikę nie widząć twoich wpisów
:D
acha moja poczta już działa jak trzeba :!:
Dorotko....masz rację, nic na siłę, twoim priorytetem jest w tej chwili pokonanie ciągot do słodyczy i tak trzymaj :!:
Do wodnikowania naprawdę trzeba dojrzeć....mówi ci to długoletnia odchudzaczka....
teraz idzie mi odbrze, ale nie zawsze tak było, oj nie :!:
Przyjdzie czas, że dojdziesz do wniosku, że jesteś gotowa na próbę, ale puki nie czujesz takiej pewności to lepiej poczekaj. Wywalić z diety słodycze to ciężka sprawa, ale bardzo
porządana.Jak się z nimi rozprawisz, to pomyślimy co dalej :D
Mocno trzymam kciuki za twoją wytrawałość :!:
Krysialku..w końcu kiedyś się uda :!: napewno :D
Witam pięknym rankiem :wink:
Ja też po wodniczku całym i uczciwym 2 udanym ,waga stoi narazie w miejscu ale to mnie nie dziwi bo takie zastoje miałam ,a tymbardziej teraz po takiej przerwie ,ale prędzej czy póżniej ruszy i bedzie jeszcze milej.Narazie uzbrajam się w cierpliwość :idea: Szane gratulację i dzięki bo dziękitobie :lol: bo ty mnie zmobilizowałaś do powrotu na forum :P :idea:
Dorotko Szane ma całkowitą rację ,,ja niewiem czy pamiętaż na początku tęż mi było tak ciężko dużo się chciało a mało wychodziło .Teraz wiem że do wszystkiego czeba czasu odpowiedniej chwili nic na siłe .
Pozdrowionka wszystkim odchudzaczkom PA PA :wink:
Szane,Bacio jesteście kochane,dzięki za pocieszenie,myślałam że mnie ochrzanicie za to że nie próbuje,ale Wasze posty mnie mobilizują,niedługo mam nadzieje - uda mi się,Wy sobie super radzicie :!: :!: :!: Tylko pozazdrościć :wink: No i jestem ciekawa jak tam u Was z wagą :wink: Niedługo zdradzicie,ok :D buziaki i miłego dnia :!:
http://www.iwostin.pl/pl/img/KROPELKAgetty2.jpg
Witam pięknie :D
Bacio. Basieńko, zdaję sobie sprawę, że jesteś zapracowana, ale daj czasem znak życia, choć parę słów, lub uśmieszek.
Chyba, że rodzinka tak skutecznie okupuje kompa, że nie możesz sie dostać :evil:
Napiszę ci co u mnie , bo pewnie nie masz czasu zaglądać na inne wątki.
Ostatnio spotkało mnie duże i nieoczekiwane szczęście :!:
Dostałam skierowanie do sanatorium, wyobraź sobie nad morze :!: :!: :!: do Kołobrzegu :D
Znowu żyję na wariackich papierach, bo wyjeżdżam 13-tego, a zupełnie nie byłam na to przygotowana. Ale cieszę się bardzo :!:
Liczę na to , że się uspokoję, odpocznę i podreperuję kręgosłup, bo ostatnio znowu bardzo mi dokucza.
Druga fajna sprawa : muszę się pochwalić :!: Basieńko moja waga ruszyła w dobrą stronę i to jak głupia. Tyle lat walczę z sadłem, ale tak dobrego okresu jeszcze nigdy nie mialam.
Od połowy maja do połowy czerwca schudłam tylko 1 kg i to mnie tak wkurzyło, że postanowiłam wirtualnie założyć sobie kaganiec :evil:
Zaczęłam (zresztą razem zaczęłyśmy) wodnikować, najadać się tylko gotowanymi lub surowami warzywami no i truskawkami bo było ich dużo i dość tanie (szkoda że już się skończyły), inne produkty tylko skubałam, lub wogóle omijałam i wyobraź sobie poskutkowało :!: :!: :!:
Waga leci, nawet chyba trochę za szybko, ale myślę, że może w pewnym sensie przyszła wreszcie reakcja po tak długim okresie postoju (ponad pół roku) i narazie się nie martwię.
W okolicach wodniczka , napewno jakoś wciśniesz się do kompa, więc w niedzielę napiszę swoje osiągnięcia za okres od 16 czerwca do 16 lipca. Wprawdzie trochę wcześniej, ale to przez wyjazd.
Jestem w tej chwili chodzącym dowodem na to, że trzeba konsekwentnie trzymać się zdrowego i skromnego jedzonka i nie przejmować się że waga stoji lub nawet lekko rośnie, nie wolno się załamywać i schodzić z tej drogi a w końcu przyjdą sukcesy.
Trzymaj się Basieńko, czas na twoją wielką radość napewno też jest już bliski :D
Pozdrowionka i buziaczki :D
Basiu, co się dzieje :?: :?: :?:
Dziś wodniczek, a ciebie nie ma :!:
Odezwij się proszę :!: :!: :!:
Bacio co u Ciebie :?: :D
hophoppppppp :?:
udanego weekendu :D :!: