-
WITAM KOFANE!!
Ech wczoraj był urlop od diety.... Byłam z Kocurem na odpuście w Św. Lipce, a potem pojechaliśmy do mamy i brata mojego teścia ( :P :lol: ). Nie będę pisać szczegółowego jadłospisu. Powiem tylko że było wszystko- 2 daniowy obiad (rosół i mały schabowy z mizerią), dwa rodzaje ciast (kawałek sernika i chyba 3 ciasta kruchego z rabarbarem), wino ( prawie 3 lampki ) i piwo ( Specjal - prawie cała butelka ) i lody. I w ogóle dietowa porażka.... :oops: :oops: Ale w sumie sie tego spodziewałam. A takie spotkania to się zdarzają tylko tak od święta. WIĘC SIĘ NIE PRZEJMUJĘ ( staram się nie przejmować :? ) i dzisiaj jem już grzecznie!!! Jeszcze czeka mnie przecież rower a jutro siłownia (po tym sobotnim treningu to mnie nadal nogi i tyłek bolą!) ! A więc będzie dobrze!
Dzięki za odwiedzinki Kofane!!
MIŁEGO DNIA!!!!
-
Właśnie skończyłam jeżdzić... Jestem jak oblana wodą- 1h i 13 min w szybkim tempie (31-34 km\h) przy średnim obciążeniu. Przejechane 40 km, spalone 600 kcal. Ale czuję się nadal źle... Chyba się wczoraj przytrułam.. Jest mi niedobrze i nie mam apetytu.. Na siłę wcisnęłam banana na drugie śniadanko. Jestem coraz bardziej na siebie zła o te wczorajsze żarcie!!!!! :evil: Ale muszę jakoś to przetrwać i jutro będzie już dobrze :)
http://img162.imageshack.us/img162/9...zdjeciaowo.jpg
-
JEST ŻLE- ŻRE I WYMIOTUJĘ. STARAM SIĘ USPOKIĆ.... NIE DAM SIĘ. NIE POZWOLĘ ZNISZCZYĆ TEGO CO OSIĄGNĘŁAM DO TEJ PORY. ZESZCZUPLAŁAM DZIĘKI NORMALNEMU ODŻYWIANIU, ZACZĘŁAM ODZYSKIWAĆ ZDROWIE, CHĘC DO ŻYCIA I NIE POZWOLĘ TEGO ZNISZCZYĆ!!!!!!!!!!
-
NIE POZWOL!!!!
Ja dzisiaj tez sie najadlam strasznie, na takim kolezankowym obiadku!!
Kazdemu sie to zdarza, Grubania pamietasz ze mi pisalas zeby sie nie przejmowac i zmienc podejscie do dietki?:> Postaraj sie!!:)
Jestem z Toba:*:*
-
grubaniu sloneczko pamietaj ze jestesmy z toba i martwimy sie :!:
wierze ze powolutku powolutko dasz rade :wink:
wielki buziak :!:
-
Hmm grubaniu, ja przez weekend zjadłam pudełko ptasiego melczka takiego z galaretka truskawkową. I co i dobre było :) i tak samo podejdź do tego co było w weekend :) pycha było jedzenie nie:?: A dzis normalny dzien powszedni, czyli lekkie jedzonko :) Widze, że twoim problemem sa wyrzuty sumienia :) przydałoby sie, żebym tez je kiedys miała :D Od jednego dnia objedzenia sie nikt nigdy nie przytył, chyba, że z jednego dnia zrobił sie tydzień. Głowa do góry, zaparz sobie melise i zastanów sie nad sama sobą. jedzenie to nie jest nasz wróg, a sprzymierzeniec, a że jestesmy tylko, a może az ludźmi to mamy prawo czasem cos złamac np. diete :)
Dla mnie złamanie od czasu do czasu diety to dowód na to, że kontroluje ja, że waga i kalorie nie sa moja obsesja i potrafie sie cieszyc jedzonkiem :) w moim przypadku słodyczami :)
Pozdrawiam i nie daj sie :)
-
grubaniu w pełni popieram agalicht jedzonko trudno zdarzyło się a teraz najgorsze co możesz zrobić to się z tego powodu zamartwiać. Pamiętaj,że po I- wcale Ci taka ostra dietka nie potrzebna, i tak masz super ciało więc takie wpadki to nic wielkiego, przeciez całe życie nie możesz być na diecie :wink:
po II duzo ćwiczysz
więc na serio duzo robisz aby lepiej wyglądac i moim zdaniem to zupełnie wystarczy :P
a napady na jedzenie nawet mi się zdrzają :roll:
mam nadzieje,że juz jest lepiej pamiętaj suonko,że my tu wszystkie jesteśmy z Toba i trzymamy za Ciebie kciuki!!! Przecież nie pozwolisz żeby takie coś rządziło Tobą!!!
BUŹKA :P
-
No i ja popieram dziewczyny, bo bardzo mądrze mowią !
Takie zamartwianie się jest najgorsze co moożesz zrobić. Stało się - trudno. Cóż poradzisz? Przecież nie możesz wymiotować !
Trzeba walczyć :!:
Nie pozwól jedzeniu, by żadziło Twoim życiem. Twoje zdrowie jest przecież najwazniejsze :!:
-
ja tez gadzam sie z dziewczynami! NIE MOZESZ NAM SIE TU ZAŁAMYWAĆ!!!! bylo minelo bedzie lepiej!
-
Oj, Grubaniu, dziewczyny mają rację! I Ty sama masz rację! Tyle już osiągnęłaś. po co wracać do tego, za przeproszeniem, gówna? Pięknie ćwiczysz, pięknie się odżywiasz - więc po co od razu załamywać się przy wielkim żarciu? Każdy ma chwile słabości, jesteśmy tylko ludźmi! A naprawdę takie coś nie zmieni tego, co już osiągnęłaś!
Głowa do góry!!!