yasminsofija
Te spodnie są niskie i wiem o tym, ale boczki mam nawet w majtach takie, no może troszke mniejsze. Szczerze to jestem zadowolona, wreście ktoś mi czegoś zazdrości, a nie krytykuje, chyba zaczne się doceniać. Jak pożycze od kumpla aparat to może więcej fotek zrobie. No właśnie TY już masz dzidzi, a ja jeszcze nie i chce poszaleć troszkę ciałkiem i nie mieć tych owarzanek. W mojej rodzinie kobiety średnio 20 kilo tyją a siostra mojej mamy przytyła 32 kilo (tragedia jak dla mnie), więc ja sobie siebie nie wyobrażam po ciąży. No ale wrazie co przypełzne na forum i się z wami (i nowymi koleżankami) odchudzeBuziak
Szczerze to siebie nie lubie, swojego wyglądu. Rok temu było lepiej,byłam świerzo po odchudzaniu, byłam inna, teraz znowu wszystko wróciło. A dzisiaj przeżyłam załamanie kiedy to kazałam swojemu chłopakowi powiedzieć kto dla niego jest szczupły a kto gruby. No, ale zostawy ten temat bo chyba umre na zawał (ostatnio lekarz powiedział, że zawał mi nie zagraża).
Dzisiaj dużo czytalam gazet, wolne i wogóle, zaczełam oglądać modelki. Szczerze to one są jak wieszaki, wygłodzone jak dla mnie to tragizm. Chciałabym wyglądać normalnie, zgubić te cholerne boczki i tłuszcz w ramionach ( czy jak to się nazywa). Pozatym siebie akceptuje, lubie mój nosek kluskowaty, moją pyzowatą twarz, moją szpare pomiędzy zębami i oczy jak diamęciki. Poprostu nie pasują tylko te boczki, yasminsofija troche mnie zastanowiła, czy to nie wina spodni, ale ja w majtkach nawet je mam. Może waktycznie wybiore się na zakupy. W reservet mają podobno jakąś promocje spodni. Będzie trzeba wpaść na zakupki. Dziś zjadłam śniadanie (2 skibki chlebka z szynką) obiad (kotlet i 4 ziemniaki, groszek z marchewką) i kolacje (biały jogurt), jestem dumna z siebie, że nie wypiłam ani grama coli, ani soku super kalorycznego. Wytrzymałam na wodzie żywiec zdrój cytrynowej (wiecie może czy ma jakieś kalorie?Na butelce nie pisze) , Rozpisałam się jak głupia...musze przestać bo zanudze to forum.
Pozdrawiam,
Miśka
Zakładki