Wątek: Ćwiczymy silną wole....walka z boczkami...utrzymanie wagi

Ale wstyd :P <wstydniś> według was czy możliwe jest popadanie w kompleksy mając chudszego chłopaka od siebie? Aż tak źle chyba nie wyglądam... 65 kilo to nie piórko. wstawie swoją fote to wyllookacie :-]

Uwierz że mój tez tak wczesniej wyglądał!! A żebyś zobaczyła jego młodszego brata- normalnie patyczak Jednak jescze raz doradzam silownię- przy regularnym i cierpliwym ćwiczeniu MUSZĄ BYC EFEKTY!

Ja czuję się dzickiem. Jestem nim w 60% i mi z tym dobrze Uwielbiam się wygłupiać, śmiać robić zwariowane rzeczy. Ale umiem być też poważna. Wszystko zależy od sytuacji. JA- to po prostu połączenie dziewczyny i dziecka

Co do małego aniołka, to chyba większość z dziewczyn o tym marzy. Kocham dzieci i oczywiście chciałabym mieć własne, ale nie teraz. Na dziecko będę gotowa wtedy, kiedy sama już przestanę być dzieckiem

Witam Cię Dawid hehe Wklejaj tu swoją fotkę jak najszybciek, bo musimy Cię oblukać

no dobra... pokaże wam siebie... tylko mi sie nie śmiać!!! <wstydniś> :P Możecie napisać co sądzicie :P Misia CIEBIE tez proszę o publiczne zdanie

No no, Maricia, przystojnego masz chłopaka ;] I wcale nie jesteś taki strasznie chudy

***** i znowu dieta nie wyszła...Misiek mnie nei pilnuje, a w ogóle Misiek jest be be, załamuje się z takim chłopakiem to w łep se strzelić. Ja jestem jego zdaniem masywna...poprostu Misiek wielkie dzięki, masywna jestem :P To teraz masywna kobieta mówi wam, że dieta poszła w dal...wyglądam jak w ciąży...od jutra trza się zabrać za siebie, kurcze bo będe rotunda.

Misiacka pseplasam <uścisk> wybacys mi? Wstaw moze jakąć ładną fotencję z dziś cop cop? oki oki? Wszyscy czekają na premierę :P i obiecuję że jus CIE pilnuje :-]

Gerardzio nic tylko na siłownię się wybrać i dużo białka wcinać, ale ogólnie nie jesteś aż tak chudy, eh Maricia też dziś zawaliłm bo zjadłam loda i mnóstwo murzynka roboty mojej mamy ,ale za to poćwiczyłam, mam nadzieję że jutro będzie lepiej i tobie też tego życzę.

Dzięki brawurka jesteś kochana, dizęki za wszystko

Wczoraj dieta znowu się nie powiodła...jestem głupia i tak jest...dzisiaj musze nic nie jeść do 12.30 więc spoko....będe mieć jakieś dziwne badania krwi no ale wytrzyma się :P nie? Nie chce mi się iść do budy, przez cały weekend nic nie robiłam tylko myślałam o tej cholernej diecie.