-
a zapomniałabym, jeszcze kwestia kawki - oto propozycje;))
1. to skoro bez mleczka nie możesz, to pij dalej z mleczkiem, taka ilosć nie powinna cię zabić;)
2. to może jest to dobra okazja by rzucić kawkę;)
3. może wbrew temu co ci się wydaje polubisz kawkę bez mleka, ale za to z odrobinką cukru
4. ja jestem nieuleczalną kawolholiczką, ale aktualnie ograniczam, się do jednej dziennie rano - robię sobie kawę w kafetierze takiej na 1 osobę, i wypijam sobie taką filiżankę z łyżeczką cukru (niby puste kalorie, ale ten cukier świetnie działa na pobudzenie mózgu i wzmaga działanie kawy (w przeciwieństwie do mleka,które ponoć neutralizuje działane kofeiny..), teraz naprawdę wystarcza mi jedna dziennie, kiedyś - bez liku takich właśnie z mlekiem). Co więcej, odkąd piję jej mniej to traktuję się po królewsku (ze względu na oszczędności:) i kupuję sobie lavazzę. przygotowana w ten sposób to prostu poezja smaku:))
wybór należy do ciebie;)
-
Jestem :wink:
Wiem, wiem cosik późnawo, ale jestem. Mialam huk roboty zawsze tak jest na koniec miesiaca, trzeba wszystko zliczyć i musi sie wszystko zgadzać co do grosiczka, najgorsze jest to, ze nie mogę nic doplacic ze swojej kieszeni, bo kwota wynika z dokumentów i jak cos sie nie zgadza to trzeba szukać błędu, SZOK :roll: Oczywiście w między czasie obsluguje klientów i odbieram telefony co skutecznie wybija mnie z rytmu No ale udalo sie i wszystko jest OK.
Pisalyscie o balsamach ujędrniających, ja osobiscie stosuję bardzo duzo kosmetyków z Avonu jakos je lubie i przy zwyczaiłam sie. W tej chwili kończe balsam nawilzajacy i będe zaczynać uzywać ujędrniający. Swego czasu były w dobrej cenie bo 9,90 za 400 ml.Mysle ze to dobra cena. Z balsamów jestem zadowolona i do puźki polecam krem 24moinsuring czy jakoś tak jest świetny, taki lekki wchłania sie szybciutko jak smietanka i nie znam lepszego w promocji mozna go upolować za 14,90. Ale zareklamowalam avon co? :roll: a musze dodac ze nie jestem konsultantka :P
delicatessen najpierw zaczynam od gratulacji, ciesze sie razemz Toba z tego kilosika, superowo. Masz ogromna wiedze na temat odchudzania, a radami sypiesz jak z rekawa. Bardzo ciekawe sa twoje posty i za każdym razem dowiaduję sie czegoś nowego. Musze Ci sie przyznać ze ja nigdy nie przepadalam za kawa ale od jakiegoś czasu piję dziennie kubek w pracy i slodze sobie łyżeczką cukru. Wtedy jakos wiecej werwy mam do pracy :wink:
Karla ciesze sie że ćwiczysz, widzisz, ja jakos nie lubię , no poprostu nie znosze ćwiczyć. Przeżywam zawsze straszne męki jak mam sie wziąść za gimnastykę, ale teraz ćwicze razem z Kitolką, i zwyczajnie byloby mi wstyt przyznać sie ze zawalilam z ćwiczeniami i twardo ćwicze. Mam nadzieję ze obie wytrwamy do końca. :D
Nusia dziękuje za odwiedzinki, mam nadzieje ze wszystko sie wyjasnilo w zwiazku z zaginieciem tej chorej paczki. Wiem jak to jest jak coś zginie. Wszyscy szukają na gwalti każdy zwala odpowiedzialność na kogoś innego. Piszesz ze nie lubisz mleka, za to uwielbiasz ser żółty.
Spróbuj zrobić takie fajne koreczki, pokruj ser w gruba kostkę , wbij w niego wykalaczke a na to wbij winogrono, fajnie to wyglada, mozesz też zaeksperymentować tak: ser żółty, kawaleczek papryczki konserwowej i na to marynowana pieczarka cala. Jest to fajna przekąska szczególnie jak sie spodziewasz gości bo sprawdza się "przy kieliszku" dość szybko sie robi i nie jest zbyt droga.
Pozdrawienia
-
witajcie kobietki.dziekuje za slowa otuchy.trzymam sie dzielnie.jak na razie 40 brzuszkow,godzina na rowerze rehabilitacyjnym:) troszke posiedzialam na slonku nie zaduzo bo nie ladnie sie zjarac,i nie przepadam siedziec na slonku:) ale czesto siadam choc na 10 min by zlapac witaminke i troszke sie za brazowic.
otoz kochana wyczytalam i slyszalam ze miodzik przygotowany na szklance wody (do 40 stopni) wieczorkiem rano na czczo dziala na przemiane materii,utrzymuje cukier i dlatego nie ma sie ochoty na slodkie,no i jest samym zdrowiem dla organizmu,ponoc wspomaga odchudzanie:)
dzis zrobilam sobie prysznic i peeling z kawy mielonej,natarlam sie- skora byla taka gladka,bede to robic czesciej a po za tym kofeina jest glownym skladnikiem kremow na odchudzanie,jak nie pomoze to przynajmniej nie zaszkodzi,a ten owo peeling jest tani a akura tzwykly mi sie skonczyl:)
odkad sie odchudzam delektuje sie jedzeniem podobnie jak kolezanka,zawsze jadlam duzo i szybko,nie czujac smaku,a teraz odkrywam smak na nowo,smakuje to wszystko inaczej,pomidor smakuje jak z dziecinstwa,wszystko jest smaczniejsze.ladnie sobie przystrajam na talerzu,robie sobie koktajle owocowe nigdy mi sie nie chcialo bo po co? a teraz wiem ze to same witaminki.
ciesze sie z waszych sukcesow,jestem z wami buziaki
-
Jaromina - czy ja sama muszę cię wyciągać z 2-giej strony????? :lol: Jeszcze raz gratulacje twojego M. Super. Za to ja jestem konsultantką Avon :lol: ale mnie reklamujesz no no
delicatessen - ja już się zagubiłam w tym wszystkim. Odechciało mi się diety. Od 2-3 tygodni stosuję dietę. Nie jem słodkiego (jeżeli już to sporadycznie) ograniczyłam chlebek, jem jarzynki, owoce i co i g...o. Ważę o 1 kg więcej. Obraziłam się na moją weagę. Buuuuuuuuuuuuuu
ja niestety też jestem kawoholiczką
-
No właśnie, co jest Jaromina nie ładnie zaniedbywać swój wątek :twisted:
Nusia a jakby tak kilka kaw dziennie zastąpic inką, albo ricore (jest pyszne a nie ma tyle kofeiny) ????????
Ja mysłałam już ze uzależniłąm się od kawy, a tu tymczasem co kilka dni napiję się rozpuszczalnej, albo mielonej z ekspresu, i jadę na Ince i nie ciągnie mnei do kawy.
-
ja piję 3 kubki dziennie. Idę zobaczyć czy mamy inkę w pracy.
-
Hejka :-)
W koncu jestem u siebie :wink: Zaczęłam od odpisywania Wam kochane i dla mnie nie starczylo czasu, bo byla szefowa i nie moglampisać :evil: :evil: No ale jestem w pracy, wiec praca powinna byc na pierwszym planie. czasem pije sobie kawe Inke o nazwie Anatol czy jakos tak, pakowana w torebki ekspresowe, nawet dobra, ale ostatnio mama zarazila mnie kapuczino (jak to sie pisze??? :wink: ) Kiedys tej kawy nie lubialam, ale ostatnio bardzo mi smakuje, szczegolnie tak ktora jest pakowana w takich duzych torebkach, co maja taki zgrzew na zamykan,ie nie saszetkach. lubie najbardziej śmietankowe i z magnezem.
Gdzies wyczytalam, ze jak ktos jest wiecznie zmeczony i senny i brak mu werwy do zycia to jest to spowodowane brakiem magnezu, więc popijam sobie taka kawke aby go uzupelnić :wink: A ile ma to kalorii?? Nawet nie sprawdzam bo na pewno bardzo duzo, ale raz kozie śmierc
To zapraszam na kawe
http://www.metro-coffee.com/images/main_image.jpg
-
najpierw Nusia - nie obrażaj się na wagę i nie załamuj się, skoro nie chudniesz, to może:
a) wersja optymistyczna - zaczęłaś ćwiczyć i zamieniłaś tłuszczyk w mięśnie?
b) wersja mniej optymistyczna, ale nie tragiczna - po prostu twój organizm przyzwyczaił się do diety i musisz trochę dietkę zmienić i urozmaicić, coby go zastymulować do działania? pamietaj im mniej jesz, tym bardziej metabolizm zwalnia, dlatego nie można przeginać z niedojadaniem.
spróbuj przez kilka dni tak:
1. kawka czarna z cukrem/ albo oczywiście twoja kawka z mlekiem / na zachętę dodam jednak, że kawa z cukrem powduje po pierwsze zmniejszenie apetytu rano, po drugie pobudza spalanie tłuszczu
2. kilka śliwek / świeży ananas / wiśnie/ czereśnie/ jagody - do syta
3. obiadek: tuńczyk w sosie własnym z puszki + ugotowane na półtwardo brokuły polane oliwą z oliwek - zjeść do syta
4. gotowane mięsko (np. filet z kurczaka) + gotowana kapusta włoska do syta (przy okazji: unikać gotowanej marchewki)
5. sałatka: pomidory z sałatą lodową i oliwą z oliwek/albo na słodko jogurt naturalny bez cukru z owocami świeżymi lub mrożonymi (np. mrożone sliwki + kilka suszonych śliwek dla osłody)
spróbuj sobie na tej podstawie na zasadzie podstawiania ułożyć kilka dni - widzisz że nie ma tu żadnych węgli, dużo białka i warzyw.
zasady:
1. nie pić w trakcie posiłków i do pół godziny po posiłkach
2. pomiędzy posiłkami zachować przynajmniej 3-4 godzinny odstęp (poza owocowym śniadaniem, po nim można zjeść coś szybciej). Jesli lubisz obfitsze śniadania to po prostu wymień sobie posiłki
3. nie pij żadnych gotowych soków z kartoników, żadnych gazowanych słodkich napojów, za to do woli czerwonej i zielonej herbaty, wody, kawy jeśli musisz i nie zamartwiaj się tego powodu.
Jedz zgodnie z tymi zasadami przez tydzień , a nie ma siły, waga musi drgnąć.
inne białka do wyboru: rybki - dorsz, panga, mintaj, cokolwiek (mrozone albo świeże - duszone w warzywach, trochę oliwy i pod przykryciem z wodą), chude mięsko gotowane.
na kryzys suszone owoce - figi albo śliwki, zamiast lodów - sorbety owocowe - zmiksowane zamrożone owoce - pycha.
No, nie załamywać się!
-
Rany koguta,delicatessen ty to chyba cala encyklopedie o zywieniu przeczytalas. Dobrze miec na forum takiego fachowca, ktory zna sie na odchudzaniu buźka
A zalamywac sie nie wolno, bo niedlugo wszystkie dojdziemy do upragnionej wagi. ZOBACZYCIE
-
Jaromina masz rację :D praca jest najważniejsza :D
Delicatessen nie masz chyba nic przeciwko zebym też skorzystała z twoich rad :D bo mnie też zastój nęka :roll:
a Nusi podły humor niedługo minie, tylko musimy się zastanowić jak ją rozweselić, może powysyłamy jej na wątek jakieś słodkie zdjęcia :D