O widzisz, Ty nie musisz się martwić o dietkę to ładnie jesz, nie objadasz się i w ogóle. A my, grubaski nie umiemy zahamować. Ehhh...
Miłego dnia!
Wersja do druku
O widzisz, Ty nie musisz się martwić o dietkę to ładnie jesz, nie objadasz się i w ogóle. A my, grubaski nie umiemy zahamować. Ehhh...
Miłego dnia!
A ja w świeta cos nie mogę się powstrzymać od jedzenia.
nie jestes sama... ja tez ciagle jem i jem
witam;*
tak jak obiecalam odzywam sie dzis i dzis juz ponadrabiam wszystkie zaleglosci:D
moze najpierw zaczne od podsumowania swiat:D
wiec jesli chodzi o jedzonko to:
ze slodyczy były:
* 2 cukierki czekoladowe
* kawałek piernika, kawałek jabłecznika i kawałek sernika na zimno
a z innych swiatecznych rzeczy to
* sałatka jarzynowa
* bigos
* mnostwo filetow z mintaja
* pierozki
* pieczony schabik
no ale moznap owiedziec ze to nei koniec bo moja lodowka peka w szwach:/
i cala obfituje w pyszne jedzonko:D
a i powiem wam rzecz bardzo bardzo dziwna. bo stanelam dzis nawage, ktora pokazala
uwaga uwaga
46kg:/ ( jak normalnie wazne 47,5;/)
wiec albo waga sie zepsula albo moj organizm dostal fiola i od wiekszej ilosci jedzenia chudnie<lol2> co jest malo realne;p
no ale teraz juz zmykam do was potem ide sobie cos na snaidanko uszykowac a potem trzeba wzisc sie za lekcje bo po swietach mnostwo sprawdzianow;(
wpadne tu jeszcze pozniej;p
buziol;*
czesc żabko:)
to widze, ęe sobie dzielnie radziłaś, bo u mnie było wiecej ciast wrrr;)
Nie dobrze,ze tak ci waga spadnie bo nam sie taka malunia zrobisz,że hej, mam nadzieje,że to waga fiksuje;)
Ja sięz Tobą solidaryzuje i też za nauke biore;)
Buziaczki życze Ci udanego dnia:))
Bardzo dziwne. Grubasku, Ty nam już nie chudnij! Cała nadzieje w tym, że waga zepsuta. Może batarie siadły?
Też się solidaryzuję i lecę w książki i notatki!
jak ja bym chciala zeby mi tak swieta poszly jak tobie :wink: nigdy sie nie objadasz :!:
ja niestety tez do nauki musze :twisted: wszystko zostawialo sie na po swietach i teraz trzeba nadrabiac :twisted:
MILEGO DNIA I BUZIACZKI:*
No to widze ze swieta poszly niczego sobie:)
Mnie przypadek z wagą wcale nie dziwi, wkońcu nie od dziś wiadomo, że Świąta to czas magiczny obfitujący w cuda :lol:
Oj ja też już muszę się brać za naukę :?
Fajnie Grubasku udało Ci się przeżyć pod względem jedzenia święta.Ale Squalo ma racje "nie chudnij nam więcej".