-
no, na winko się załapalyscie. przepis pi razy drzwi: 2 szklanki maki i zaczyn (50 g drozdzy, ze szklanka wody, lyzka soli i pol lyzki cukru) wymiachac razem, podsypac maki zeby sie nie kleilo calkiem (my to robimy w wielkiej misce, a w przepisie bylo na stolnicy) potem do michy niech urosnie. i rozwalkowac na blasze. wczesniej nie dawac oleju do ciasta, dopiero wysmarowac blache i mozna ciasto posmarowac juz rozwalkowane. W przepisie nie ma ale my najpierw troche podpiekamy ciasto zanim na nie wywalimy skladniki. a skladniki dowolne, kazdy wrzuca co lubi na swoja czesc. smacznego.
co do wagi i suwakow nawet nie wlaze na jedze przebrzydla. wczoraj 1500 wyszlo!!! (staram sie nie pisac polskich liter, zeby te nasze Niemki mogly odczytac bez krzaczkow).
dzis planowo mam 900 i stowka zawsze jest na nieprzewidziane wydatki :)
zdrowie jest super!
Tagi - wygladasz oblednie. zazdroszcze
co do tej pani na s.... to ja moge kiszone ogorki z mlekiem i .... nic
bloga czyjegos znalazlam :D nie wyrzucaj linka bo drugi raz nie trafie :)
nowa dieta? hmmm.... bialko mnie kusi, ja nabial moge w kazdych ilosciach. Maggy, super artykul, a tlumaczenie?
Maggy, Andrzej z daleka zobaczyl to drugie zdjecie: jezus maria, jaka ohyda....koniec cytatu :)
-
Monika, ta ksiazka dopiero co od nie dawna jest u nas w handlu a koszt. ok, 14€ i nie konczy sie na jednej , w pierwszej jest opisane co, jak i dlaczego i jak dlugo :wink: :wink: a kolejne dwie to juz same przepisy :wink: :wink: szukalam juz jakiegos polskiego odpowiednika, ale zero rezultatow :roll: :roll:
Monika, za przepis dziekuje, jak dzieci dostana chcice na pizze to wyprobuje twojego przepisa :wink:
Ze wczoraj Ci 1500 wyszlo to sie nie stresaj, przeciez swieto mieliscie i dozwolone bylo :wink: a dlaczego Ty sie tak tego 1000ca czepila, sprobij tak jak ja moze, ja sie z 1000 nigdy wyrobic nie moglam, albo nie dobilam albo przesadzilam i to sporo, teraz jestem pomiedzy 1000 a 1200 i pelny luz jak przekrocze 1000 a duma jak nie przekrocze 1200 ( ale i tak sie czuje pelna jak beczka jak dobijam do 1200 ) :wink: :wink: :wink: jak narazie franca sie milej do mnie odzywa :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
Adres caly czas nad suwakiem i tak zostanie :wink: :wink:
A babka bardzo NIEAPETCZNA :wink: rodzynek wie co dobre a co nie :wink: :wink:
-
ja sie czepilam, bo kiedys mi sie na tysiacu udalo. gorzej, ze teraz mi sie nie udaje tysiaca utrzymac, i szlag mnie trafia na sama siebie. nie powiem, nie rozpaczam, jak przekraczam troche do 1200, ale tysiac bylby idealny, aczkolwiek nierealny chyba
-
Dziewczyny :lol: :lol: :lol: :lol: Właśnie się zliczyłam i wczoraj był 1000 jak w mordę :lol: :wink:
no i brzuszki :lol: :lol: :lol: żeby przyzwoicie na plaży wyglądać :lol: :wink:
-
Bardzo dziękuje za przepis. Wydrukowany, wypróbuję przy najbliższej okazji :)
-
cze :lol: :lol:
Kurka, naprodukowalam sie wczoraj napisalam taaaaaaaaaaakiego posta i co??? i uciekl to sie wkurzylam, wylaczylam froum i poszlam spac :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Ja tez sie wlasnie podliczylam i wyszlo mi 1032 kcal 8) 8) 8) kurcze no, tak jak ja nie cierpie liczyc kalorii, tak widze ze mi ( komputerowi :wink: ) to coraz lepiej wychodzi :lol: :lol: i co najwazniejsze utrzymuje sie w teraz juz wiecej w 1000u niz 1200 kcal :D :D a wczoraj to nawet musialam dopchac szynka z inydyka i plasterm sera, zeby dobic do 1000ka, chociaz nie bylam wcale glodna i jesc tez mi sie nie chcialo :wink: :wink:
-
Dorka, a nie mowilam, ze Cie zaraze :lol: :lol: :lol: :lol:
A teraz ty mozesz mnie brzuszkami zarazic :lol: :lol: :lol: kurcze jakiego ja mam lenia do sportu :? :? :? :wink: :wink: :wink: :wink:
-
8) 8) 8) 8) 8) 8) dzień dobry 8) 8) 8) 8)
Kalorie liczycie .hmmmmmmmmmm...dieta odpoczywa znaczy się nie ...wczoraj wieczorem odpoczywała....dzisiaj głowa tylko boli :wink: :wink: kurcze no miało być w płynie i było ale i tak zeżarłam korniszony , biały ser, i kilka pierogów ...ładna dieta.... :?
wlazłąm wczoraj na tą zalaną francę bo zamiast kreseczek zaczęła zera pokazywać .. chyba trzeźwieje....choć nie wiem pokzała ,że ważę 158.5 szczególnie to pół ważne i chyba ją pogieło bo nawet jak przymknąc oko na tą jedynkę to ja 58,5 napewno nie ważę chyba że moja głowa sama 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8)
-
Magguś, ale nawet nie masz pojęcia, ile razy wczoraj sprawdzałam, czy czasem się żaróweczka w lodówce nie przepaliła :? :wink:
-
patrz Basia, jeszcze dobrze na drogę diety nie weszłaś a tu już taki piękny wynik 58,5 :D :D :D :D :wink: :wink: :wink: :wink: Widać, że same chęci wystarczają :wink:
A małosolne u mnie już dojrzewają 8) 8) 8)