-
Gosia, mi tez od niedawna wystarczy wielka micha salaty rzymskiej z serem feta i winegretem. Moge jesc na tony :) :)
czasem czlowieka odrzuca od czegos dietetycznego, a potem doda jakis drobiazg w stylu plesniowego sera, czy pestek dyni i juz niebo w gebie i mozna jesc codziennie.
To moze by tak trafic w kawiarni na jakis podpsuty sernik :) Odrazu by sie czlowiek zrazil (mam nadzieje :lol: :lol: ). Dzisiaj w Tv mowili, ze w ogromnej ilosci pieczywa stwierdzono plesn :twisted: Moze mi sie WRESZCIE tej ciabatty odechce :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
-
Dzień dobry :-)
trzymam się ściśle według diety :-) za Was też trzymam kciuki.
zmykam na basen
-
Czołem :lol: :lol: :lol:
dalej trwam...
ale wiecie, to chyba faktycznie jakieś oczyszczanie 8) odrzuciło mnie całkowicie od kawy, a dzisiaj rano.. aż wstyd się przyznać :oops: mój mąż stwierdził, że miałam w nocy tak obrzydliwy chuch, że po prostu musiał się ode mnie odwrócić :oops: :oops: :oops: :oops:a w ustach mam dziwnie jakoś - nawet nie umiem określić... ni to kapeć, ni to słodko...może jakbym baterii liznęła...sama nie wiem :oops: :? :? :?
-
Puk puk... jest tam kto? :)
-
nie oczyszczam sie. 1100 kalorii i basen, nie mam sily na wiecej.
dzieki dziewczynki, ze zagladacie do mnie.
-
Bry :)
co to sobota pracująca?? Pani z wieży sie pojwił wczsną porą :lol: :lol:
Mne tam od kawy nie odrzuciło ale mięso i wędliny mogą nie istnieć a w nagrodę ,zę byłam grzeczna zjadłam sobie pasek białej czekalady .......i żyję :wink:
Monia zazdraszczam szczere tego basenu.ale jakoś nie mam odwagi narazie obnażyć swojego cielska a żadna małpa nie chce sie w wodzie potaplać...........tak to jest jak się pływa żeby się przypadkiem grzywka nie zamoczyła :roll: :roll: :roll: co za baby nie wiedzą jak to przyjemność
Gosia taki serek brie winogronem....niebo w paszczy
A teraz wynikam nie wiem kiedy wrócę moze mnie nie być jutro ale raczej nie przewiduję znalazłam chwile jak moje gderacze się szykują i wypadam się odchamiać a nie tylko ta robota i robota :roll: :roll: :roll: :roll:
-
Witam :-)
jak po weekendzie u Was ?
u mnie, zgodnie z przewidywaniami dieta padła na sobotnich urodzinach szefa kuchni ...
Powiedziałam sobie, że jak będzie szynka parmeńska, kaczka, sushi i krewetki - to jem ...
Nie było tylko krewetek :-)
Brzuch mnie rozbolał, choć zjadłam mało, ale warto było :-)
-
Dzień dobry :).
A ja wczoraj "wysiadłam na peronie" czyt. skusiłam się na kilka nerkowców i migdałów :(
-
Heloł lasencje :D :D :D :D
A mnie się udało :D :D :D Cały weekend był taki, jak powinien być :D :D :D Pierwszy raz od momentu, gdy zaczęłam sie dietować (czyli jakieś 3 lata). Ale nie powiem, że to nie Wasza zasługa 8) 8) 8) Gdy tylko sie łamałam i ręka już sama leciała na jedzonko, pojawiała sie myśl " eee... to siara... odpadniesz...dziewczyny dają radę...głupio będzie" No więc: DZIĘKI :D :D :D :D
-
To się nazywa wytrwałość :).
Twarda laska jesteś i już :).
Nie to co ja... taka miętka :(