Goska, wg prawa EU to teraz juz sa to 30 dni prawa do wymiany lub oddania zakupionej rzeczy :wink: :wink: :wink:
Wersja do druku
Goska, wg prawa EU to teraz juz sa to 30 dni prawa do wymiany lub oddania zakupionej rzeczy :wink: :wink: :wink:
Nie , no pojde sie chyba troche sobie jakiego makijazu na plape walnac, ja tu chyba ludzi odstraszam :shock: :shock: :shock: :shock:
Co skrobne cos to wszystkie sruuuuuuuuuuuuuu i sie po katach chowaja :shock: :shock: eeeeeeeeeee ale i ja tak wiem co wy tam robicie 8) 8) 8) 8) PODJADACIE GLODOMORY!!!!!!!!!! a dieta w las , tak?????? :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
najlepsze z wszystkiego jest to, że wymienić muszą całe łóżko a nie tylko materac, ponieważ łóżko z dzielonym materacem ma zupełnie inną skrzynię niż z tym w całości i niby ten sam model ale zupełnie inaczej robiony. A poza tym za transport musimy zapłacić, bo to przecież nasza wina , a nie ich :?
A tak w ogóle to ja się zastanawiam , co ja zrobię z tym wyrem, jak ten dzielony materac też nie wlezie :? :? :?
No to nabroilas :? :? :? za szybko myslalas o testowaniu :? :? Ale Doka , uszy do gory, nie ma rzeczy niemozliwych, napewno cos sie da zalatwic i niedlugo bedziecie juz sobie spac w nowym lozeczku i nowiuskiej sypialni :wink: :wink: :wink:
zadzwon i zapytaj sie moze jak to z tymi materacami jest , moze wcale nie bedzie zadnego problemu w wniesieniu ich na gore 8) 8)
Dorcia, będziesz spać pod gołym niebem, ale za to na nowym łóżku i materacu :lol: :lol:
Sorki, głupi żart, wiem, że Ci nie do śmiechu :?
Nie widze mojego Tickerka :( :( :( :(
Dorcia a sypialnia jest na poddaszu? Jakie okno macie? Bo jak dachowe to lipa, ale może by można było wciągnąć ten materac innym otworem? No tak sobie kombinuję, ale pewnie nie można...... :? Dzisiaj nie oddawajcie łóżka przetestujcie i jutro zwrot 8) :lol: :lol: :lol: :lol: Będziesz miała porównanie....
Maggy - ja też nie. Pozdrów Monikę - właśnie się zastanawiałam co się z nia dzieje.
właściwie, to moża rozebrać dachówkę i przez dach wnieść :lol: :lol: :lol: :lol:
mnie się samej już śmiać chce, bo ta sytuacja jest po prostu komiczna :lol: :lol: :lol:
Gosia...Ty chyba tez masz na Naschkatze, co? bo ja mojego tez nie widze :? :? :? :?
A poza tym - jakie spać na takim nowiutkim wyrku???? Spać to można byle gdzie :lol: :lol: :lol: i na byle czym :)
Dorcia - mam dla ciebie idealne rozwiązanie - łóżko wodne, pewnie wszystko by się zmieściło ;)
Nie ma co sie zastanawiac - jak nie ma innej mozliwosci trzeba zwrocic i juz.
Albo sypilanie na parterze zrobic :wink:
Grażka, niestety nie możemy przestestować, bo zapakowane jest w paki i trzeba je poskręcać :? :?
a ja też tego suwaka nie widzę 8) 8) 8)
to se krowe strzelilam 8) 8) 8) 8) 8)
ooo :shock: :shock: Tag 8) 8) 8) Tobie też zwiał tickerek :lol: :lol: :lol: może są obydwa u mnie na strychu i wciągaja materac :lol: :lol: :lol:
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
A moze ten materac na pol przepilowac....pozniej jakby co, to nie bedzie problemu z podzialem majatku :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
jaką krowę superancką wyprowadzasz teraz na spacerek na smyczy i widzę, że oznakowana jest :lol:
I to nie jest głupi pomysł :lol: :lol: :lol: w razie awarii, kazde z nas weźmie swoją część łóżka wraz z materacem ze sobą i nic się sypać nie będzie :lol: :lol: :lol:
No!!!! wiedzialam, ze zawsze jest jakies rozwiazanie :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8)
pędzę do domciu wciągać materac na strych :lol: :lol: :lol:
też mi się zamarzyła sypialnia na poddaszu z oknem na gwiazdy :? :? :?
Wy tu o łóżkach a ja jeszcze swoje odskakać muszę... E tam, nie bawię się tak ;)
a se rykne w srodku nocy, zebyscie rano nie szukaly za dlugo :wink: :wink: :wink: :P :P :P :P :P
Dziekuje Tagottko , zaoszczedzilas mi szukania nas po forum :wink: :wink: :wink:
Za to nalezy Ci sie goraca, pachnace i pyszna kawusia :wink: :wink: :wink:
http://www.kawa-online.com/images/ga...ffee_cup_1.jpg
zaraz pojawicie sie pewnie, to stawiam Wam juz przygotowane sniadanko z kawka :wink: :wink:
http://foto.m.onet.pl/_m/7915cf05b2d...cf,10,19,0.jpg
Doloze jeszcze ekspres z kawa , w razie by dla kogos nie wystarczylo kawy i zmykam :wink: :wink:
http://foto.m.onet.pl/_m/15e2173a676...d9,10,19,0.jpg
Zwazylam sie i moglam sobie tego jednak oszczedzic, ubylo tylko marne 100 g :? :? :? , ale lepszy rydz jak nic :wink: :wink:
oj jak dobrze Maggunia, że ta kawka tak pachnie i przez to przyciąga :lol: :lol: :lol: senks :lol: :lol: :lol:
Dorka, jak problem materacowo- lozkowy?? znalezliscie jakies wyjscie awaryjne???
czekamy, aż nam przyjadą i wymienią wyrko na materace dzielone :? :? :? póki co, obecne wyrko stoi w kartonach pod ścianą :lol: :lol: :lol:
może będą w sobotę, a może w poniedziałek :?: Dadzą znać, kiedy będzie wymiana :lol: I koszty transportu też niewielkie, bo wytargowaliśmy na jedyne 30 zł. :lol:
No widzisz i rozwiazal sie problem...
A ja zaraz bede pic kawe przed chwilą paloną :P Ale pachnie!!!!
tylko mamy lekkiego stresa, co to będzie , jeśli ta połówka też się niezmieści 8) :wink: :?:
Napewno sie zmieszcza, a jak nie to dachowki sciagajcie i dzwigiem przez dach :wink: :wink: ewentualnie dmuchane materace ( tylko ostroznie z cwiczeniami - powietrze szybko schodzi :wink: :wink: )
powiem Wam lepszy numer :lol: :lol: :lol:
babeczka w sklepie opowiadała, że była raz kobietka, która sobie zażyczyła, że mają jej przywieźć złożone biurko, a nie w kawałkach.A wiadomo, klient nasz Pan ... więc przywieźli i ... okazało się, że biurko za żadne skarby nie chce się zmieścić w drzwiach :lol: kobieta aktywnie wzieła się do roboty, zamówiła jakiś dźwig z wysięgnikiem i nim pakowała do góry na pasach zamocowane biurko. Jak już dochodził dźwig do jej piętra, jakaś klema się poluzowała i biurko pierdykło na ziemię, oczywiście rozpadając się w drobne kawałeczki :lol: :lol:
Następne zamówiła w pudełkach i skręcała sama :lol: :lol: :lol: :lol:
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Ubawilam sie, to nie wyszlo by tej babce taniej, zamowic monterow do domu , by jej zlozyli i po krzyku, a tak : koszt skladania biurka , koszt zamowienia dzwigu i jeszez jeden koszt kupienia drugiego biurka, ZALOZE SIE ZE TA BABKA BYLA BLONDYNKA :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
ale jak baba miała nadziabane :lol: mnie by nawet nie wpadło do głowy, żeby dźwig zamawiać.... :wink:
Gosia dobrze mowi, trzeba bylo chlopaow do skrecania zamowic.....nie dosc ze oszczednosc, to jeszcze iine zalety :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:
Zjadlam Gosia bulke z Twojego sniadania 8) 8) 8) 8) mmmmmmm.....dawne czasy mi sie przypomnialy :lol: :lol: :lol: :lol:
No i ciesz sie z tych 100 g, bo u mnie co swiruje waga :? Tak sie chwalilam, ze chudne od 3 miesiecy to teraz mam za swoje :lol: :lol: :lol: :lol:
DZIENDOBRY :D :D :D :D
Dorka! i gdzie spaliscie??? :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:
Czytalam wlasnie niemieckie forum o odchudzaniu i jestem teraz tak zmotywowana, ze szoooooooooooooooooooooooooook :!: :!: :!: :!:
Jest kobieta, co wazyla w ubieglym roku ( sierpien ) jeszcze 110 kg :shock: :shock: :shock: , dzisiaj wazy 55 kg , nie robila zadnej drastycznej diety, przyjacielem sportu tez nie jest ( zaczela sport z przyczyn nam znanaych dopiero jak schudla do 70 kg ) zmienila tylko swoje nawyki jedzeniowe i jeden dzien w tygodniu wyznaczyla sobie na dzien nagrody, w tym dniu pozwalal sobie na to, na co miala caly tydzien ochote, waga po tym dniu podskaoczyla jej o 1 kg , ale w ciagu tygodnia trzymajac sie swojego normalnego menu spadala jej waga dalej :wink: :wink:
>Jedynym jej problemem jest skora, ale ma kobieta szczescie püo Kasa chorych jej pokrywa koszta zmiejszenia piersi i liftingu ciala ( nie wiem jak po polsku jest Straffung :? :? :? )
Tak mnie kobita zmotywowala, ze sobie powiedzialam, ze jezeli ona potrafila schudna 55 kg, to co ja, nie potrafie tych marnych 7 kg?????????? OJ NIE; JA TEZ DAM RADE!!!!!! a niech to trwa nawet rok, ale uda mi sie :wink: :lol: :lol:
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Gosia! No fakt....ponad 50 kilo w rok :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: szokujace to jest :shock: :shock: :shock: :shock:
I tez sie dziwie, ze kasa jej pokrywa koszty tego "ujedrniania" :shock: Bo co chwile sie slyszy, ze nawet o pomniejszenie ogromnych piersi (ktore strasznie obciazaja kregoslup) trzeba z kasa walczyc :roll: :roll: :roll:
W zasadzie rok to sie wydaje wiecznosc, ale pomysl ile juz jestesmy na diecie. Czas i tak leci.....wystarczy tylko w tym czasie inaczej jesc :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: (powiedziala TA, ktora wcale nie przytyla :lol: :lol: :lol: )
No a ja od dzis osto z dietka jade i nie ma zmiłuj :D
W poniedzialek bedzie chwila prawdy zobacze ile mnie przybylo po wakacyjnych szaleństwach... :shock:
Goska, u Ciebie moze teraz byc, ze woda Ci sie zatrzymala, moze @ dostaniesz albo moze za duzo soli wchlonal Twoj organizm , ale jak pusci to zobaczysz jak Ci waga w dol z trzaskiem poleci , nawet sie nie obejrzysz a zaraz po Kasi bedziesz nastepna co do celu dobrnie. a z ta zmiana menu to cos jest, bo pamietam jak pare lat w stecz , tez diety wlasciwie nie robila, tylko zmienilam czasy jedzenia i oczywiscie po 18 nic do dzioba nie wkladalam, to zjechalam ot tak po jakims czasie na 56 , tzrymalam sie tak ponad pol roku, ale potem osiadlam na laurach, bo za duzo pochwla dostawalam i oczywiscie tesciowa mnie dokarmiala, bo byla zdania, ze za sucho wygladam i rac fac przybylo kg na wadze i tak sie z nimi mecze do dzis, bo jakos tego bacyla polknac nie moge, siedzi w gardle i nic, ale moze teraz dostalam kopa psychoicznego i moze cos sie ruszy , do cholery :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
Jak sa bledy to nie poprawiam, bo musze na troche wybyc, ale wroce za jakiec pol godzinki :wink: :wink: ( a moze troszke dluzej :wink: :wink: :wink: )
Gosia, za Ciebie tez trzymam kciuki, ale znajac cciebie to ani zdziebka nie przybylo, Ty chudzino :wink: :wink: :wink: nie, nie bede nikogo chwlaic, bo tez na laurach osiadzie jak ja i coo??????? i bede miec te wasze kg na sumieniu i ciezka bede z nimi :wink: :wink:
No spadam juz, bo sie nie wyrobie wcale :wink: :wink: a potem bedzie panika :wink: :wink: