:shock: :shock: :shock: Aga ;) ;) ;)
Mi przeziębienie nie odbiera apetytu... niestety :(
Wersja do druku
:shock: :shock: :shock: Aga ;) ;) ;)
Mi przeziębienie nie odbiera apetytu... niestety :(
Basieńko a co to TA surówka tatarska?
posiekany Tatar taki ze Wschodu i dodana do niego oliwa, marchewka i pekinska :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Dusia surówka tatarska u nas to multismak robi gotowca ze sklepu przytargałam jakaś sałata czy pekińska ogórek korniszon papryka cebulka i sos tatarski chyba ............
Dorka Tatara nie wiziałam a szkoda choć nie powiem moze lepszy by był w całości :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Opuści je czlowiek doslownie na sekunde i juz ma caly Tom do czytania :wink: :wink: :wink:
Cieszy mnie jedno, czy to w Polsce czy to w Niemczech albo we Wloszech- nasze problemy i żale sa te same :wink: :wink: :wink: ja tez musze liczyc i zyc tak , zeby mi do nastepnej wyplaty starczylo, niestety zycie w BRD sie zmienilo, juz nie jest tak jak 15 - 20 lat temu, jest ciezko, choc Niemiec ( czyt. polityk ) nie przyzna sie do tego, bo jemu nigdy nic nie braknie i z checia jeszcze by jakis podatek wymysli, zeby taki przecietniak mial mniej w kieszeni :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
matko podliczyc sie chcialam :roll: :roll: :roll: :roll:
Aga, a co to?? smarkata jestes??????? :shock: :shock: :shock: :shock: to juz sie kurowac!!!
Podlicze sie i ide robic kuraka :roll: :roll: :roll: :roll: ale bym sobie zjadla surowki ze swiezej kapusty hmmmmmmmmmm :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
Ło Aga nie dojrzałam ...........uciekaj pod kocyk herbatka z cytrynką i bedzie ok :wink:
Maggusia chodź do mnie na surówkę cośtam jeszcze zostało tylko się pospiesz bo nie wiem jak długo :wink: :lol: :lol: :lol:
Kuraka mówisz coś mi się przypomniało ..............koleżanka chciała zdrowo i fundowała wszystko z kuraka w domu wedlina , kotlety , jajeczniczki ..i się mąż wściekł :lol: :lol: ............ że w końcu od tego drobiu mu pióra wyrosną i zacznie gdakać to sie spytałam czy jajka też bedie znosił......no co pożytek by był :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
A mnie to martwi, bo ja chciałabym, żeby moja pensja starczyła na cały miesiąc, a oprócz tego, żebym mogła kupić jednemu i drugiemu dzieciakowi jakieś ubranie, sobie tez, a nie kosztem wyrzeczeń i wyliczanek:, w tym miesiacu kupilam Oskarowi, to w następnym Arkowi itd , a ja ciagle czekam i marzę, kiedy sobie jakiś ciuch kupię :? :? Powinno być tak jak w definicji godziwego wynagrodzenia tj na a jedzenie, najważniejsze potrzeby i jeszcze zostaje na następny miesiąc :? :? :? :?
Wczoraj w sklepie widziałam młodą kapustę... ale to pewnie import...
Zjadłabym młodej kapustki, młodych ziemniaczków z koperkiem a do tego porządnego schaboszczaka... Kurde jak ja dawno normalnego schabowego nie jadłam - takiego z wieprza - bo tylko jak nie cycek kury to indyka.