a zaczęło sie od gratisowej kawy w Ikea :D :D :D :D :D dobre :D :D :D :lol: :lol: :lol:
Wersja do druku
a zaczęło sie od gratisowej kawy w Ikea :D :D :D :D :D dobre :D :D :D :lol: :lol: :lol:
pewnie dorka
zloty srodek
bo tak jak mowisz pojdzie takie dziecko do przedszola i sie rozchoruje
ale slodycze do 3 roku zycia jednak moim zdaniem zbedne
jak i cola
mala ma 5 lat a czasem pije
mój ma też 5 i też pije :? :? :? :? ponoć nie ma nic lepszego :? :? :? dlatego prawie nigdy coli oraz innych gazowańców do domu nie kupujemy :? :? :? cukierki i ciasteczka są ale na półeczce - wysoko i wydzielane, bo inaczej próchnica i nie tylko murowane 8) :wink: ciast na szczęście nie lubi, więc stoją nisko, żebym ja sięgnęła :D :D :D
i mamusia dba aby synus ciast nie lubi coby jej nie podjadal co ?? :P
a wiesz...i tu się głupio przyznać... czasami mi przykro, że zaraza ich do dziuba nie weźmie 8) 8) 8) 8) 8) a tak usilnie i pielnie go namawiam...tak sobie myślę ...jakaś chora jestem... :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
Dorka wiesz dlatego na początku tak jak mówię pomyślałam poj..ją i tyle ,ze dzieciak ma teraz 2 latka przedszkole mu raczej nie "grozi" więc jak sama uważa wszystko pod kontrolą a i owszem spytałam kiedyś czemu nie da jej biszkopta ,lizaka czy słodkiego soku czy czekolady no to usłyszałam ,zę przynajmniej nie bedzie gruba i bedzie miała zdrowe zęby stałe . No niby racja ................
Jak bedzie starsza i tak nie upilnuje co zje ale mże nawyki jakieś jej wyrobi, bo jak sobie tak myslę to lepsze chyba to jak pasienie na siłę :roll:
Myśmy nie miały takich dylematów tzn nasi rodzice bo w tamtych czasach czekolada , cukierki i inne rarytasy były na wagę złota :? biegałysmy całe dnie po dworze niedocukrzone szczupłe :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
No widzisz Marta już nic gratis nie bierz :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
bo potem musimy długo dyskutowac :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
No babka ma rację...jakby nie patrzeć mądrze myśli i ...konsekwentna 8) 8) jak rzadko która mama :D :D :D :D :D później dziecko będzie chciało to zje,a może nie będzie chciało, bo nie zna smaku :?: :?: :?: :?: Ja tam bym nie chciała znać smaku cukru.. :wink:
a soki to też takie paskudztwo. Moi znajomi dają dziecku do picia tylko soki ewentualnie kompociki (o to najzdrowsze: kubusie, pysie, gerbery itp) i ...mały -5 -latek i 10 zębów zaklejonych 8) 8) 8) 8)
szkoda ze mi powiedzieli za młodu :wink: co to jest lodówka :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
tego nie dało rady już ukryć :lol: :lol: :lol: :lol: ale pokazali też jak wygląda kłódka :D :wink: tak w razie czego...
a łakomstwo i obżarstwo to jednak paskudny nałóg...wiem., co mówię...autopsja... a jaki ciężki do wyjścia z niego :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: