Maguś przerzucisz się na soję ;)
Wersja do druku
Maguś przerzucisz się na soję ;)
Ponieważ ja mam dzis dzień jaki mam to na sniadanie jadłam ser wieski z pomidorem a na obia djadłam ser wiejski i bułkę sucha taką biała a co mogę zgrzeszyć i do tego powidła z malin i jeżyn a na kolacje zjem ser wiejski z................ jeszczenie wiem :wink: :lol: :lol: :lol:
Maggusia wiesz co ja Ci juz nie bede obrzydzać ale mojego męża kolega pracował w zakładach mięsnych czasem fajne rzeczy opowiadał bleeeeeeeeeeeee ale i tak z tych zakładów były najlepsze wyroby :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
masz Dusia, idz do lazienki, wyrycz sie porzadnie, wysmarkaj sie ,
http://usarundbrief.com/29/images/kleenex.jpg
podnies glowe do gory i pokaz calemu swiatu, na co Cie stac, samo stekanie tu nic nie pomoze, trza sie brac do roboty, lzy tu duzo nie pomoga, tylko ci z lekka ulzy jak sie wybeczysz,
ale schudnac musisz juz sama :wink: :wink: ja tez mam taki dni, ze na caly swiat sie obrazam ze taka nieslowna jestem i nie potrafie sie na diecie utrzymac, ale potem sobie mysle, co CI inni moga za to, przez moje fochy mam ja im nastroj psuc, nie warto :wink: :wink: , Juz probowalam wszystkiego , liczenia kalorii, diety rozniaste, i nic, jojo powracalo, teraz nie robie diety, tylko uwazam co jem i kiedy a co MI pomaga , to nie jedzenie po 18tej , pilnuje sie zeby nic do pyska nie wpadlo, duzo nie chudne, bo max. 200- 300 gramm tygodniowo, al enie zalezy mi na tym, zeby szybko schudnac , tylko zeby skutecznie. A czemu tak robie tarez a nie inaczej, bo nie umiem wychodzic z zadnej diety, zawsze jak wychodzilam, to sie rzucalam na zarcie i KG wracaly, jest to logiczne
8) 8) Wydaje mi sie ze tak jak teraz robie ( a jem naprawde normalnie, tyle ze z glowa ) , nie bede miala problemu z wyjsciem z diety, bo takiej nie robie, jem normalnie, tyle ze czesciej i zdrowiej :wink: :wink:
jeszez tylko wiecej ruchu bym musiala sobie zapodac, ale len smierdzacy ze mnie :oops: :oops: narazie , jak sie pomyle to brzuszki robie :wink: :lol:
Ja to już wolę nie myśleć co zjem jak przyjdę do domu...
Ludzie jaki ja mam wielki brzuch... pencnę zaraz... jak ta ciotka w Harrym Poterze :shock: :shock: Espumisan.... gdzie jest espumisan....
Maguś racja... PRZEPRASZAM WSZYSTKICH ZA SWÓJ DZISIEJSZY HUMOR :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
ty nas nie przepraszaj bo od wymarudzenia sie to my tu tez jestesmy
tylko sie juz usmiechnij troszku
tak jak twoj kotek w awatarze
Maggy twoja Lucy jest sliczniasta
schrupalabym :D
Masz prawo taki miec, dobrze wiem, jak Ci w srodku, ty pewnie sobie myslisz, a co tam, wazy 63 kilo, co ona moze wiedziec, ale jak juz kiedysd pisalysmy, kazda z nas widzie siebie gruba, schudnie i zawsze cos znajdzie, ja na przyklad tez bym chciala do 57 schudnac, 55 byly by tez ok, ale z pewnych powodow ( zebra ) nie moge tak malo wazyc, bo bym wygladal ja mlekodajna krowa :wink: )
Mowie, Ci wy<placz sie, wyzyj w domu na poduszce, ale potem powiedz sobie, ze masz tego uzelania nad soba dosc i wszytkim pokazesz gdzie raki zimuja :wink: :wink:
ja nie jestem zadnym przykladem dsietkowania, bo poprostu lubie jesc i nie lubie sobie niczego odmawiac, dlatego wole jesc malo a czesto i nie oszczedzac na warzywach, i czasem sobie owoca fundnac :wink: :wink:
Ja sie nie gniewam ze masz dzisiaj i w ostatnie dni taki nastroj, to jest zrozumiale , ze ty robisz wszystko co tylko w Twoje mocy a ta waga nic, ale uwierz jak sie uprzesz jak osiol to i ona Ci pokaze cos milego, ale nie spiesz sie i schowaj ta wage, please !!!!! Fajna z Ciebie kobitka i nie do twarzy Ci smutanie sie :wink: :wink:
To jest moja Lucyna chciałam przyponmnieć Marta uciekaj :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Dusia jak to mówią raz na wozie raz pod wozem ............sama to dobrze znam uśmiechniesz się jutro i bedzie ok. I nie masz za co i kogo przepraszać za szczerość..............za to ze nie udajesz .......... no Dusia .........uszy w górę i już :D
tradycyjnie (aż do obrzydzenia) będę jadła na obiad dzisiaj i w następne dni duszoną młoda kapustkę :lol: :lol: :lol: dzisiaj dzień trzeci :lol: :lol: :lol: w zwiazku z tym, że jutro święto, wiec zjem z rodziną obiadek ale w piątek od nowa dieta kapuściana :lol: :lol: :lol: :lol: ubóstwiam to... :wink:
Dusia, jakiś mega dół Cię dopadł :?: :?: :?: :?: No co Ty :lol: :lol: :lol: uśmiech ładuj na buzie, zaraz długi weekend...puściłam ci moje foto sprzed :?: :?: zmieniłam się :?: :?: :?: warto się odchudzać :?: :?: :?: no...to pierś do przodu i ...z górki, bo pod górkę to już miałaś 8) 8) 8) 8)