A ja wczoraj robiłam swoim spagetti i nawet musiałam spróbować ;) ale nie dużo, bo nie byłam głodna 8)
Aga ale przede wszystkim wino, niech się nie zmarnuje bo procenty uciekają.... i wietrzeje :lol:
A najbardziej mnie zaszokowało - "czy może być". Ja to od swojego jakby mi przygotował to i truciznę bym zjadła, żeby go nie zniechęcać. :wink: Ale dobrą jajecznicę umie robić.