-
Hej!
Maggy,no wreszcie z powrotem. :)
Gosia -Forma,powiem krotko: RE-WE-LA-CJA! :shock: :D
Ja mam "juz" 8 dzien tego Wiadra za soba,zostalo mi wiec "juz tylko" niecale 5 tygodni. :wink: Wiem,ze to zabrzmi moze smiesznie,ale ja juz zauwazam roznice.Wiadomo,jest to widoczne tylko dla mnie,zreszta ja zauwazam kazdy dodatkowy lub "ubyty" centymetr swego ciala. :D
Pocieszylam sie z rana tym,ze nie jest ze mna najgorzej,bo fetu mam 27,5%.Na poczatku odchudzania bylo ok.32%.Da sie to przezyc. :)
-
Oj, coś tu dziś cichutko......
-
jestem :lol: :lol: :lol:
Kasia, zmiany na brzuszku widać już po kilku dniach, tak, że na początku to mobilizuje niesamowicie :lol: :lol: ZOBACZYSZ -będzies miała śliczny brzuszek :lol:
Od dzisiaj nie oglądam nawet zdjęć ciastkowych . Jestem na detoxie słodyczowym. Niestety muszę :?
a teraz pędzę pooglądać naszą Gosię i zaraz wracam :lol:
-
wpadam donieść, że mó brzuch po Weiderze był podobny do Gosinego brzuszka :lol: :lol: :lol:
-
Dorcia, od dzisiaj będę tylko warzywka i owoce dla Ciebie tu wklejać, tzn. tfu tfu po nocach przygotowywać :lol: :lol:
-
Dorka, był???? to już nie jest?
-
A ja dziś @ i muszę wam powiedzieć, że Pan W. też mi pomógł.
Napęczniał brzuch, jak zwykle, ale juz nie wygląda jak w 5-tym miesiącu ciąży :?
Jakieś tam mięśnie pod tłuszczem są i trzymają :lol:
Ale o takim jak Gosia ma, to moge pomarzyć tylko....
-
Marzenia maja to do siebie,ze czasem lubia sie spelniac. :D
-
tylko trzeba uważać o czym się marzy...
-
Monia, jest :) ale już nie tak bardzo widoczny 8) niestety jestem leń ćwiczeniowy i od tamtej pory nie ćwiczyłam, a to jednak trzeba utrwalać :lol: :lol: :lol:
ale już się biorę do dzieła :lol: od dzisiaj :lol:
Kasia, marzenia, żeby się spełnily to trzeba im pomóc w realizacji :lol: :lol: