Eeee ja to łapię wszystkie sroki za ogon ;)
Nie chce mi się liczyć kalorii ale to chyba najlepszy sposób.
Tak sobie myślę, że na bazie oczyszczalni coś zaczne kombinować 8) 8)
Wersja do druku
Eeee ja to łapię wszystkie sroki za ogon ;)
Nie chce mi się liczyć kalorii ale to chyba najlepszy sposób.
Tak sobie myślę, że na bazie oczyszczalni coś zaczne kombinować 8) 8)
ale bym sobie zjadła pierogów ruskich 8) 8) 8) 8) 8) 8)
i się mi przypomniało...Marta kiedyś pisała gdzies i tu ma rację nie da się odchudzać np 1000 kaloriami jedząc samą czekolae czy inne coś byle by to 1000 był ............ trzeba jednak sobie odmówić i żdrowo i rozsądnie uzbierać z chudych wędlin , warzyw , mięska to co naprawde potrzebuje organizm
wiesz Dusia to na bzie oczyszczania to dobry pomysł dużo zieleniny , maslanki na wzrok dobrze robi ,chude mięsko jak najbardiej się to chwali i poiem Ci że i dobrze to ozyszczanie zrobiło w temaie jelita .....soki warzywne i kefiry chyba tak działają
Mnie chodzilo o pasztecik, taki jeden maly, "prawdziwy", w ciescie polfrancuskim czy jakim, nie o pasztet taki do chleba, ale Dordab rozjasnila mi w lebku :) Dzięki!
z pierogów ruskich to sobie zjedz samego farszu z chudego serka ewentualnie usmażonego jak placki na teflonie z maślanką :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez sekretareczka
dobre takie placki 8) 8) 8) 8)
Oj pierogi - ja tez :( Ruskie, z cebulka...
wwrrrrrr
Ysara jestem Duśka :)
A takie paszteciki to nie są czasem w naleśniku?
Dorcia ja też bym zjadła, najlepiej takich od Sabały :) :) mmmmmmmmmmmmmniam :D :D :D
ale taki pasztecik w cieście jest w tym wykazie :lol: :lol: :lol: :lol:
Basieńko a podrzuć kiedy przepis na taki farsz :)Cytat:
Zamieszczone przez zuzanka0312
Bo ja się nigdy nie odważyłam zrobić sama ruskich :?
eeeeee? to ja slepa jestem od tego myslenia o jedzeniu ;)Cytat:
Zamieszczone przez sekretareczka
Duśka - miło mi ;)
No to zdrowie KAWĄ Z CUKREM, a co! ;)
ruskie mają być, żadne placuszki :? z cebulką ze skwarkami albo z przysmażone na patelni .... polane kwaśną śmietanką 8) 8) 8) 8) z 10 bym takch zjadłam...
wiecie co... właśnie sobie uświadomilam, że już nie pamiętam, jak to jest tak się zdrowo po prostu nażreć..i na śniadanie i na obiad i na kolację..tak sobie jeść dla jedzenia i przyjemnosci z tego :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Dusia ziemniaczki , podsmażona cebulka , serek biały ,jedno jajeczko albo samo białko jak za lużne to można podsypac ciut mąki wszystko zalezy jakie ziemniaki mamy i zamiast to w ciasto to ja placki kulam i na suchy teflon zeby się tak przybrązowiło pięknie i jogurcik czy kefirek .mniam 8) :lol: :lol: :lol:
Farsz do pierogów to tylko ser , ziemniaki i cebulka reszta to dodatek na placki bo zawsz jakoś mi tego farszu zostaje :wink: :lol: :lol: :lol:
moim zdaniem najlepsza dieta to 1200 kcal ale bez obsesyjnego liczenia kcal
za to obsesyjne patrzenie na wegle
i nie mieszanie tluszczu z groznymi weglami
ja np pasztet uwielbiam i potrafie wtrzachnac caly taki pojemnik'
ale nie uzywam chleba do tego ani nic
pasztet ma duzo kcal - bo nie czarujmy sie - uzywaja do niego najgorszego i najtlustszego miesa
sama namietnie pieklam pasztety wiec wiem ile sie w pasztet smalcu laduje spod miesa aby nie byl suchy
i byl taki pyszny bardzo
ale jakos nie tylam
i schudlam 25 kg wtedy
mysle ze zjadalam ok 2500 kcal
a chudlam ok 1 kg na tydzien
bo kompletnie wykluczylam biale wegle
Basia - na pocieszenie - prawie codziennie jadlam 2 jajka z bardzo duza iloscia majonezu
tluszcz zawarty w majonezie bez dodatku wegli idzie na rozbicie bialka z jajek jako energia
jesli nie dowalimy latwiejszego dla organizmu zrodla energii czyli wegli organizm wezmie ze zjedzonego tluszczu
aby rozwalic bialko
mam nadzieje ze wiadomo co autor mial na mysli
bo autora brzuch bioli
i autor sie spieszy
bo autor ma kupe roboty
wiecie co a za ną lasagne chodzi , chodzi i chodzi już od długiego czasu ale jak się wkurzę to .............nie ręcze za siebie nagrzeszę raz a dobrze :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
wiem Marta wiem tłuszcz plus warzywa białko ok wystrzegać się węgli to prawda :wink: :D
aaaaaaaaaaai Marta pocieszaj mnie tak dalej....................już Cię kocham za ten majonez :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
najlepiej tluszcz plus bialko
AUTOR - do roboty !!!!!!!!!!!!!!
To ja podziele sie moim sposobem na kurczaka, którego kocham namiętnie :)
Zapędzam całego osobnika do zaroodpornego naczynia, posypuję jażynką, pieprzem, papryką, majerankiem, czosnkiem (co kto chce, byle duuuuzo) i laduje do piekarnika. Zostawiam. Nie odwracam, nie ruszam, NIE DODAJE TLUSZCZU zadnego, bron Boże. Po godzinie (zalezy od wielkosci kurczaka, moze byc dluzej) wyciagam i wcinam. Caly tluszcz zostaje w naczyniu - a jest tego czasem naprawde ogromnie duzo, bywa, ze do polowy naczynia (!!!!!).
Jasne, mięsko z piersi ma mniej kalorii niz udko, i o tym trzeba pamietac. Ale wazne, ze:
1) caly tluszcz wytapia sie
2) przygotowanie jest dziecinne proste i nie wymaga czasu
3) mozna jesc na zimno, przechowac w lodowce, zabrac do pracy etc.
Smacznego :)
tłuszcz plus białko...........dobra cały następny tydzień jem same jaja w majonezie :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
a potem zacznę gdakać i w pióra obrosnę i może coś zniosę :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
Majeczko... kiedy ja tak lubię chlebuś :shock: :shock: :shock: :shock:
Dusia trzeba się poświęcić od poniedziałku zero chlebusia idziesz na to :wink:
Basieńko oczywizda, że idę ;).
Biorę się za gonitwę... za WAMI ;)
Póki co muszę dogonić Majeczkę, chociaz przy jej tempie to chyba nie dam rady :? :?
Sama nie bedziesz pogonimy Martuchę we dwie :wink: :lol: :lol:
:D :D no to w poniedziałek STARTUJEMY :D :D
Dorka burzysko idzie Ty dzisiaj furą czy nogami parasol sobie jakis załatw bo to nie ciekawie wygląda jakieś to takie granatowe nadciaga :shock: :shock:
A u nas się nareszcie rozpogodziło i nawet wyjrzało słońce :).
Oj, ja na te jojka tez sie pisze!!! Uwielbiam - w kazdej postaci, nawet surowe ;) (podobno na glos dobrze robią!)
A ja po kopenhaskiej to nie bardzo :(
Chociaż "chodzą" za mną takie posiekane ze szczypiorkiem... ale do tego mus świeża bułeczka :twisted: :twisted: z masełkiem :twisted: :twisted:
Basia, u nas jeszcze względnie... myślę, że znów się rozpogodzi, bo przecież a dzisiaj z obcasa tnę :lol: :lol: :lol:
rany pognała mnie sokowirówka :shock: :shock: :shock: :shock: tak sobie myślę, że może to jakieś trefne rzodkiewki kupiłam, mocniej spryskane albo coś w tym stylu :roll: :roll: :roll: ale w takiej sytuacji mogę bez skrupułów jeść, coooo :?: :?: :?: :?: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:
Dusia - jak było na kopenhaskiej? Ile ubyło??
Dorota z ta sokowirówką to nie jaja to nie żarcie bo u nas nie ja sama a ci co mają nie jedli tego co ja to musi być wirus ...............teraz narazie ok ale w nocy wstawałam zarzuciłam jogurt pitny ,jogurt pozomkowy i trochę ryżu uugotowanego na sucho narazie nic ale w brzuhu mam żaby jakieś oczko wodne se żałoże a co czas z okazji skorzycstać :wink:
kurde ja nie chce burzy nie powiem ze nie lubię jak siedze sobie w domku z kawą ale mje dziecko rowrem pojechało więc niech suche wróci 8) 8) 8) potem sobie może burzować ile chce :wink: :lol: :lol:
Dusia jak coś to wiesz do niedzieli możesz korzystać z bułeczki bo od poniedziałku o ani okruszka :wink: :lol: :lol:Cytat:
Chociaż "chodzą" za mną takie posiekane ze szczypiorkiem... ale do tego mus świeża bułeczka z masełkiem
Ysara wiesz ja jajecznice , gotowane i owszem ale surowe eeeeeeeeeee................... nie mogę bo mi się zaraz z glutami na gardle kojarzy 8) 8) 8) :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
Ysara - kopenhaga jest do przeżycia ;), ubytek u mnie 4,5 kg ale 3 kg wróciło, więc bryndza :cry: ale po tym wstrętnym weekendzie powiedziałam, że będę twarda nie miętka ;) więc nadzieja jest :wink:
Basieńko TAK JEST :!: :!: :!:
Dorcia, to napewno te rzodkiewki... NOWALIJKI :!: :!:
A no wlasnie, ja na kopenhaskiej nie schudłam ani deko. Dobrze, ze nie utylam, grrrrrr. Ale wytrzymalam. :)
Basia i co :?: :?: :?: pada już u Ciebie :?: :?: :?: :?: bo u mnie to zawsze jakieś 10-15 minut poźniej :? :? :? :? :? :? :?
Moje Kochaniutkie ja już uciekam :)
Odpoczywajcie i używajcie :wink: :wink: :wink:
Nie powiem, zajrzę tu w ten weekend może jakaś duszyczka będzie ;).
Ściskam Was mocno :*
Papa
Nie pada ale zachmurzone jest na granatowo :wink:
w złą godzine powiedziałam ryż poszedł w zapomnienie spadam po banana i colę bo to już nie żarty i do apteki po jakieś elektrolity hmmm...........podejrzane bo mnie bardzo głowa boli :?
w razie jak bym się nie pokazała to Kobietki miłego weekenda :D
mam cichą nazieję ,ze luknę jeszcze :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
właśnie dzwonił mój małż...już od jakiegoś czasu robił podchody do nowego aparatu fotograficznego, gdzie właściwie nigdy nie bawi sie w robienie zdjęć i ...właśnie mi powiedział, że kupił jakiś taki jak niżej na fotce. A przecież ten stary jest całkiem fajny :? :? na co innego przydałaby sie ta kasa :? :? :?
http://pic.skapiec.pl/f1/216863b1.jpg
Dusia, a co Ty dzisiaj tak szybciutko do domu :?: :?: :?: Nie warujesz ze mną do 16 :?: :?: :?: :?:
Ja takze zmykam :) Milego weekendu, bo chyba sie nie pojawie do poniedzialku!
Trzymam kciuki i Wy toze trzymajcie :)
Papa
Dorka, bo ty masz je piec, a nie jesc! :twisted:Cytat:
Zamieszczone przez sekretareczka
bylam na basenie, lece jeszcze do roboty, ja pewnie w weekend zajrze