dorcia, dzieki :lol: :lol: :lol: ..tak przypuszczalam..hehe
Wersja do druku
dorcia, dzieki :lol: :lol: :lol: ..tak przypuszczalam..hehe
Bry :wink: zimno :?
Dusia dzieki już ok :D
głowa mnie boli ale już nie gryze pewnie wyleciała złość wczoraj ze mnie :wink:
Monia no to własnie to błoto z morza martwego nie tylko na włosy ale na skórę głowy dobrze robi trzeba było nabrac do walizy :wink: u nas to bielenda sie za to wzięła i dzisiaj mi jeszcze włosy pachną ale jak ufajdłam pół lazienki to się synuś mój pytał kiedy się ostatnio myłam bo wzytko czarne woda tez :wink: :lol: :lol:
Hmmmmmmm dolne ok a jak górne :wink: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez sekretareczka
a górne :?: :?: :?: :?: :D :D :D nie mam pojęcia...pewnie jak zwykle, którejś z nas wpadnie nagle do głowy jakaś nazwa i tak już zostanie :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Basia, nie jest zimno, tylko ponuro, bo bez słońca...no ciutk ę chłodniej niż wczoraj czy przedwczoraj :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :wink: :wink: :wink:
Ja to prze ten cały żołądek i głowę to jakaś wczorajsza jestem nierozruszana 8) sie mi wydawało ze zimno i jakoś tak ...ble......zimowo...... bo mnie coś otrzepało z zimna :? 8) 8) :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Bry bry :wink: :wink: :wink:
A na problemy jelitowe, gorne to wodospad :wink: :wink: :wink: :wink:
Nie marudzic laski, weekend bedzie sloneczny, dzis moze u was jeszcze popada ale od jutra bedzie piknie :wink: :wink: :wink:
U nas wczoraj popadalo, ale zimno nie bylo, jakies 16 stopni mielismy a dzis slonce pelna geba sie smieje i jest ciepelko :wink: :wink: :wink: oby tak bylo w niedziele :roll: :roll: :roll:
Monia, buziole od Ciebie przekaze, masz to jak w Banku :wink: :wink: :wink:
Ok, spadowywuje do kuchni, biszkopta wyczarowac :roll: :roll: :roll: och jak ja kocham piec :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
Aaaa, zrobic potem fote torta????? pokusic Was troche????? :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Uciekam ( chyba ) PAPAPAPAPAAAAAAAAA
Możesz robić mnie nie rusza :shock: dziwne co nie wczoraj przed nosem stał bita smietana z brzoskwiniami i nie ruszyłam liznęłam noza trochę i trochę bitej śmietany z ciasta z rana i jakoś nie mam ochhoty :shock: :shock: :shock: sama w szoku jezdem :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez maggy75
wodospad :?: :?: :D :D :D dobre :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Magguś, dawaj tego forte torta :lol: :lol: :lol: :lol:
U mnie dziś zimnica.
Ponuro i bleeeee.
Właśnie wyskoczyłam z pracy do sklepu coby ominąć kolejkę za kiełbasą ale nie udało się. Kolejka jakby conajmniej był tydzień zamknięte sklepy.
wiecie co mi sie stało przed chwilą :?: :?: :?: :?: najpierw wywrócił mi się kubek pełny cappucino z blatu ekspresu i zalał całą kucheneczkę, a zaraz potem, gdy robiłam drugi raz pobrał za mało kawy do młynka(chyba 1/3 porcji) i tak rozciapał w kubek jakoś nijak i w dodatku siuski ...musiałam robić 3 kubol i ten już wyszedł tak jak należy
Dorcia przecież w piatek to chyba sklepy normalnie czynne :? :? :? ja tam jeszcze nic zupełnie nie mam i jakoś się nie stresuję :lol: :lol: :lol: :wink:
Dusia na pocieszenie Ci powiem ze u nas sklepach już sie zaczyna głupawka mój jechał z miasta kazłam zakupy zrobić i dobrze bo nie wiem czy bym przezyła te sklepy dzisiaj zgłupieli czy co jak by wojna miała być to by komunikaty podawali co nie :roll: przecież jutro tylko niby zamknięte ale piątek już normalnie u nas wściekli się czy co to było przed 9 rano co bedzie potem jak wszystko z pracy wypełznie :shock: :shock: :shock:
Dorka widocznie miałaś nie pić możezatrute było albo co :wink: :lol: :lol: :lol:
U mnie grill zaplanowany na jutro.
W piątek nie pracuję więc luzik.
Ale ludzie to ogłupieli. Jeden dzień nie mają sklepu otwartego i robią z tego tragedię. :shock: :shock:
Dorka szał juz sie zaczał uważaj może się urwij bo kiełbasy braknie :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Nooo i co Ty biedna będziesz jeść?
Tzw. cudzesy? zapach smażeniny z obcego grilla? ;)
A Majeczka to gdzie :?: :?: :?: łoperuje czy cuś :shock: :shock: :?: :?:
No dziewczyny, pogoda cuuudna! Czy ktos wie, ile kalorii moze miec pasztecik - taki kupowany w sklepie, z mięskiem, długości mizernej - ok. 7 cm??? Bo pojecia nie mam! Ale pyyyyszny był!
Teraz moze warto na grejpfruty sie rzucic? Dużo błonnika i czegoś tam...
Ale nieuprzejma jestem, powinnam o dobie cos napisac... hm...
Zatem co najwazniejsze: 165 cm wzrostu (ale NIGDY nie rozstaje sie ze szpilkami :) ) i 58 kg wagi.
Bylo 85, jest 58 - taki maly przwrót. No, w sumie nie taki maly... ;) Ale dumna z siebie moge byc, tylko jeszcze marzy mi sie 55 - taka podrecznikowa waga czyli wzrost minus 110.
Razem raźniej, wiec powinno sie udac. Co to sa te trzy kilogramy... ;)
Pozdrawiam wszystkich walczacych :)
ooo...jaki szczuplak nam sie trafił, a jaki ma wynik :lol: :lol: :lol: gratulujemy :lol: :lol: :lol:
w piątek podjadę do kauflandu i tam zrobie jakies zakupy 8) 8) 8) na jutro to dzisiaj po pracy po drodze coś kupię - z głodu nie padniemy. Mam jakąś porcje schabu, karkówki zamrozoną, jakieś wędliny tez. Tylko brak mi serków i mleka oraz warzywek ale to w każdym sklepie kupię :lol: :lol: :lol: :lol: dam radę...mam w tyłku szał zakupów :lol: :lol: :lol:
8) 8) łoooo a już myślałam, że pulpecik :wink: :wink: się tutaj zapodział... a to kolejna laseczka :shock: :shock: :shock: :shock:
Dusia no masz racje szczuplaczek jak nic :D wex choć ruszymy siedzenie i pościgamy je trochę co 8) 8) :lol: :lol: :lol: kurcze no zobacz trza się ruszyć :wink: :wink:
jak tu się ruszyć zmiejsca :wink: :lol: :lol: :lol:
Ja robię ATAK w poniedziałek :? :? :?
wiecie ci, zrobiłam sie nadwornym rodzinnym cukiernikiem. Właśnie dzwonila mama, żebym jej upiekła ciasta na imieniny ojca, a wcześniej już na następny weekend zamówiła ciasta moja bratowa 8) 8) 8) 8) 8) no i jak ja mam "schuść " :?: :?: :?:
w piątek pędzę do u.wojewódzkiego paszporty robić, bo to już najwyższa pora :? nad sobą sie ciagle zastanawiam, bo to przecież jesteśmy w Unii, do Bułgarii można na dowód,a dalej sie nie wybieram, a przecież szkoda tak prawie 200 zł jednorazowo wywalić :? :? :? :? :?
dobra w poniedziałek :wink:
kurde ale kicha mam miec gości w sobote i w sobotę idę wieczorem na grila imieninowego 8) 8) 8) jak ja to przeżyję bedzie normalnie cud 8) :roll:
Dorcia najlepiej w ambasadzie się dowiedzieć konkretnie czy wymagają paszport, bo różnie z tym bywa.
jestem jestem
łoperacje od rana jedna za druga
ale juz ufff koniec
rekord popbili normalnie
ale nic to i tak czasu brak
konferencja o 16
a ja w polu dalekim
no nic
tylko sie pieknie witam
witam szczuplaka co zamienil 85 na 58
kurde ja tez chce taka zamiane :D 76 na 67
na poczatek dobre i to :D :D :D
no i uciekam
buziaki na dlugasny weekend dziewczyny
chyba juz nie dam rady wpac
maggy kawalek torta zostaw :D
moze mnie ktos w kolonii nie bedzie chcial to sie do hamburga na te 3 dni wprasze :P
Dorka ale jak bedziesz chciała przejechać przez teren nieunijny to dupa blada :wink: :lol: :lol: a nóż widelec się jakaś wycieczka trafi :wink: a czasem chcą paszport obglądnąc lepiej miec jak rozłożysz to na 10 lat to wyjdzie niecałe 20 zł rocznie moze warto odżałować :wink: :?
Oj oj, wizyty / goscie - to najgorsze! Nie bardzo wypada nic nie zjesc, a przeciez zawsze jest COS co lubi sie wyjątkowo... Ja wczoraj bylam u kolezanki na plotach - zabralam przezornie paczke paluszków cebulowych (pyyyyyyyycha!) i... paczke suszonych daktyli :) Okazalo sie, ze dobrze zrobilam - kolezanka miala czekolade i likier. Strasznie trudno tak siedziec o suchym pyszczku wiec skusilam sie na te daktyle - wiem, maja mase kalorii, ale gdzies wyczytalam, ze zdrowe sa i dobrze wplywaja na przemiane materi... albo to jest moje pobozne zyczenie tylko! Pozarlam 9 sztuk... bilans i tak do 1000 kalorii nie dociagnal, ale to był wieczór... nie wolno, oj, nie wolno!
Trudno!
Teraz czekam na dogodny moment, zeby wyskoczyc do sklepu. Pojecia nie mam po co - planuje kupic grejpfruta, ale czy nie ulegne np. paluszkom albo serkowi..? nie wiem, nie wiem... Trudne to strasznie.
Co do wyglądu... indywidualna kwestia :) Ja mam problem z nogami - grube sa i koniec. Marze o tym, zeby wreszcie zalozyc krotka spodniczke albo szorty... ale nie wiem, czy bedzie mi to kiedykolwiek dane. Taki los. Ale walczymy, walczymy!!!
Pozdrawiam wszystkich :)
Ja jak dziś poszłam po tą kiełbasę na grilla to dostałam ślinotoku :shock: ... i już mi się wszystkiego chciało :? :? :? , ale miałam tylko 20 zł, więc tylko brak kasy mnie uratował :shock: :shock: :shock: :shock:
i jeszcze najgorzej to iść do supermarketu głodnym :shock: ładuję wtedy co popadnie albo co mi oczy jedzą bo w takim małym sklepiej jak jeszcze kolejka jest to nie mam zabardzo czasu na myslenie i wybrzydzanie :wink: 8) 8)
Ysara no daktyle to mają ,maja tych kaloriów trochę tak jak i suszone morele,śliwki itp ale lepsze to jak czekolada :wink:
Daktyle to takie najlepsze z pestkami :)... ale lubiem suszone owoce i to bardzo :D :D
Ooo jak to dobrze, ze w sklepie nie pomyslam o kielbasce!!! Bylby prrrroblem! A tak skonczylo sie na pieknym, soczystym grejpfrucie i sniadanko zaliczone :) Po poczestowaniu kolezanek w pracy zostalo mi 3/4 i dobrze :) Teraz najedzona po uszy i calkiem z siebie dumna pije w nagrode kawe z mlekiem. Zaluje tylko ogromnie, ze po slodziku watroba mnie boli i musze slodzic, ale nie mozna sie katowac! Slodka kawa 1 czy 2 razy dziennie - trudno sie mowi! A co!
Ale... taką kiełbaskę.... ojojoj...! Mniaaaam! :(
Jeszcze raz zapytam - ile kalorii moze miec jeden pasztecik z mięsem?
Kiełbaska, kiełbaska, kiełbaska..!
Pomocy!!!
No tak, daktyle - pycha. I wydaje mi sie, ze faktycznie w razie czego - lepiej pozrec daktyle / rodzynki / sliwki niz czekolade... zawsze to mniej chemii, wiec lepiej przyswajalne.
Jak tu wkleic ten wskaznik??? grrrr
No i mialam juz dawno napisac, ze sledze to forum z przerwami od paru lat i zawarlyscie tutaj dziewczyny masę mądrych i fajnych rzeczy. I naprawdę - chociaz z boku i anonimowo - nie aktywnie - czerpie od Was pełnymi gaściami siłę i samozaparcie juz od dawna. Dziękuję!
:)
Ysara tylko tyle znalazłam
Zając - pasztet (średnio 100g) 500 Kcal
Garmażerka (100)
Pasztet sojowy (średnio 100g) 197 Kcal
Garmażerka mięsna (100)
Pasztet mięsno-jarzynowy (średnio 100g) 258,1 Kcal
Pasztet mieszany (średnio 100g) 316 Kcal
Konserwy mięsne (195)
Pasztet mazowiecki (puszka 195g) 756 Kcal
Pasztet podlaski (puszka 195g) 710 Kcal
Pasztet popularny (puszka 195g) 800 Kcal
Potrawy mięsno-warzywne (100)
Paszteciki drożdżowe (średnio 100g) 416 Kcal
Paszteciki drożdżowe (szt. 40g) 169 Kcal
Paszteciki półfrancuskie (średnio 100g) 568 Kcal
Paszteciki półfrancuskie (szt. 60g) 347 Kcal
Warzywa (100)
soja- pasztet (opakowanie 100g) 145 Kcal
Wędliny (100)
Kiszka pasztetowa (średnio 100g) 349 Kcal
Dusia ło aleś Ty kopalnia wiedzy :shock: wiedziałam ,ze pasztet ma duzo ale ile dokładnie to nie bo raczej nie jadam a tu taki zając 500 :shock:
wychodzi na to że mój królik w klatce jeszcze pożyje :wink: :lol: :lol: nie opłaca się go zjesc :wink: :lol: :lol: :lol: że taki kaloryczny ło mamo 8) 8) 8)
Basieńko, ja jak już jem to jem pasztecik podlaski, 100g = 364 kcal.
Dużoooooo ale muszę zobaczyć ile ma taka maluśka puszeczka.
Aaaaa i chciałabym wreszcie spróbować sojowego ciekawe jak smakuje. :)
czasem liznęłam drobiowego z pomidorami moje dziecko uwielbia a o sojowym słyszałąm, ze podobno dobry tylko jakos tak nie miałam nigdy chęci odwrotnie rzecz biorąc do majonezu to wiem jak smakuje i za diabła się nie mogę od niego odczepić moge czekolady nie jeśc i inszych ale majonez no choć odrobinka musi być nawet z jogurtem jako sosik do sałatki 8) 8)
Dorlab - dzieeeeeeki..........! Niestety wychodzi, ze taki pasztecik to ponad 300 kalorii. Kto by pomyslal, no? :( Wielkie dzieki, TAKIE przeoczenie mogloby okazac sie zgubne, bo sadzilam, ze 150 kalorii max. No trudno, taki los! Od jednego oczywisnie nie umre, a pasztecik + grejpfrut to i tak nie jest zle, jeszcze po pracy cos pewnie skubne :(
Wyczytalam w wielu miejscach, ze jedzenie PONIZEJ 1000 kalorii spowalnia przemiane materii do tego stopnia, ze NIE CHUDNIE SIE. Dla mnie to strasznie nielogiczne, bo skoro przy 1000 kalorii chudnie sie (teoretycznie) 1 kg tygodniowo, to... przy 700 chudloby sie wiecej. Niestety na mnie to jakos nie dziala :( Nie wiem, czy brac sie za 1000 ? a jak utyje??? Kiedys juz tak mialam - 3 tygodnie na diecie 1000 kalorii przestrzajac jej co do grama i co do minuty. I utylam 2 kilo ;) Dziwne to wszystko. A wy? Czego się trzymacie???
pasztet jest tak bardzo kaloryczny :D :D :D :?: :?: :?: :?: :?: zdębiałam :lol: :lol: :lol: :lol:
MŻ -najlepiej wychodzi :wink:
ale faktycznie z tym poniżej 1000 to jest tak ze się organizm przestawia na głodowanie i magazynuje podobno 1000 minimum ale to też nie zasada bo wielu ludzi ma tak ze na 1200 -1400 chudnie szybciej jak na 1000 najlepiej to popróbowac co na to nasz organizm a każdy inny jest :wink: ale jak sieje ponizej dziennego zapotrzebowania i rusza to powinno być dobrze a przynajmniej jak się je w miarę zdrowo to już duży plus dla nas samych ........choć czasem i trzeba zgrzeszyć dla zdrowia psychicznego :wink: :lol: :lol: :lol: inaczej człowiek by jakieś chore obsesje miał albo zgłupiał do reszty o co czasem siebie zaczynam podejrzewać ............no zeby się ślinić do monitora :wink: :lol: :lol: :lol: