chyba pora skoczyć na jakieś małe śniadanko :lol: :lol:
Wersja do druku
chyba pora skoczyć na jakieś małe śniadanko :lol: :lol:
A ja sobie kawkę z Senseo idę zrobić :D
Dorcia, smacznego małego śniadanka 8)
Czy ono jet może takie małe? :lol: :lol: :lol:
http://www.strykowski.net/mieso/Rekl...sarni_1487.jpg
Okropna jestem, wiem :lol: :D :wink:
oj, pachnie ta kiełbaska, pachnie 8) 8) na szczęście nie nęci mnie takie śniadanko, bo na nie to jestem typowo nabiałowa. Była grahamka z serkiem ramy chrzanowym i ... pali mnie teraz cały żołądek 8) 8)
...ale takiej kiełbachy to wciągnęłabym później...
Ja też nabiałowa jestem, ale poźniej to i owszem, nie pogardziłabym taką wędzoną, aromatyczną kiełbaską albo taką pieczoną karkóweczką z chrzanikiem albo musztardką....
Ech, rozmarzyłam się :lol:
http://www.strykowski.net/mieso/Pokr...fotki_1491.jpg
Wiecie, mój mąż zawsze był na śniadanie kiełbasiany. "Padlinka" musiała być. :) Stopniowo, stopniowo i ... gdybym teraz podstawiła mu pod nos na śniadanie jakieś kiełbasy to oburzyłby się, że przecież takie sniadanie to nie śniadanie i czy chcę, żeby mu ciężko było na żołądku :?: :?: mięcha na śniadanie nie ruszy... rośnie mu w buzi :lol: :lol: WYGRAŁAM :lol: :lol:
Brawo!
Moje chłopaki to generalnie są mało mięsne. Syn nie lubi wędlin ani mięsa i muszę w niego wciskać.
Mąż jakimś fanem mięsiwa czy też kiełbas też nie jest, nie reprezentuje na szczęście tych "golonkowo-schabowych" facetów :lol:
Czasami jednak przyjemnie jest zjeść taki upieczony schabik czy karkówkę, ja to lubię tak na zimno :)
Dla mnie miesa mogłoby nie być... ale dla mojego meza wszystkie dania bezmiesne to "przystawki" :lol:
Czesc dziewczyny :D :D
Mam wlasnie chwilke czasu , zeby skrobnac tu pare slowek, wlasnie skonczylam domowe spalanie kalorii typu pani domu a teraz biore sie za Weidera i Stepper :wink: :wink:
Moj pan to raczej miesny facet, w przciwienstwie do Waszych , on kocha miecho, w kazdej postaci, wedliny , kurczaki, indory, wieprzowine, wolowine itd., itd. dla niego obiad bez miesa to nie obiad oprocz zup, bo gotowanego miesa to raczej nie ruszy :wink: :wink: :wink: Dla mnie to jest raczej wsio rawno :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: ja znowu kocham rozne i przerozne surowki , moglabym jesc i jesc nie musialo by byc miesa nawet do tego :wink: :wink:
Dobra powiedziala, co wiedziala, teraz juz padam na mate sie powiginac i chyba bede sie z Wami zegnala, bo nie wiem kiedy tu zerkne, jak juz wspomnialam od poniedzilku mam URLOOOOOOOOOOOOOOOOP!!!!!!!!!!!!!! :lol: :lol: :lol: :lol: i moze byc , ze bedziemy wyruszac z domu spontanicznie, albo nad morze, albo nad jezioro lub do ZOO z dziecmi a nawet ( a raczej jestem pewna) do Heide Parku :wink: :wink: a moze jeszcze zagrabanice ( ale raczej bardziej ta wschodnia granice :wink: :wink: ) jeszcze nic konkretnie nie mamy w planach, decyzje beda podejmowane z brzucha :lol: :lol: :lol: :lol: czy jakos tak :roll: :roll: :roll: :roll: :lol: :lol:
Ok sloneczka Wy moje, trzymajcie sie zdrowo, chudo i niech Wam ubywa a nie przybywa na boczkach :wink: :wink: :wink:
Gosia, miłego urlopu!!! jakkolwiek byś go nie spędziła :lol: :lol:
Wypoczywaj, bycz się i pamiętaj (czasami :wink: :lol: ) o dietce i o nas :lol:
/maggunia, Ty się nie wygłupiaj i pokazuj się chociaż przez chwilkę od czasu do czasu, bo tu uświerkniemy do sucha bez Twojej kawusi :lol: :lol: A jak już będziesz przekraczała tę wschodnią granicę , to od razu dzwoń, żebym szybko ogień w griillu rozpalała,i mięso marynowała i piwko chłodziła :lol: :lol: :lol:
A tak w ogóle to co z Twoimi częściami samochodowymi :?: miałaś podać namiary :?