26-27 czerwca : 2 zmarnowane dni :(:(:(
wczoraj wpadłam w szał obżarstwa i do dziś nie mogę przestać :(( dziewczyny pomóżcie, bo nie chcę nadrobić tego, czego udało mi sie już pozbyć! ;(
Wersja do druku
26-27 czerwca : 2 zmarnowane dni :(:(:(
wczoraj wpadłam w szał obżarstwa i do dziś nie mogę przestać :(( dziewczyny pomóżcie, bo nie chcę nadrobić tego, czego udało mi sie już pozbyć! ;(
Ema
Dobra, nie ma co, muszę wziąść się w garść...Przed chwilą stanęłam na wagę i...myślałam że z niej spadnę : pokazała 60kg!!! :evil: :(
Dzisiaj będzie dobrze.Będzie piękny tysiaczek + jakieś ćwiczonka, na bank
Bożeee....2 dni obrzarstwa i już 2 kg w górę :evil: buuuuuuuu...!
mówi sie trudno
musze walczyć od nowa, przez własną głupote :( i z własną głupotą :oops:
teraz lecę na śniadanko, albo nie najpierw poćwiczę ;)
będzie pięknie dziś :)
pozdro
Ema
Dobra, nie ma co, muszę wziąść się w garść...Przed chwilą stanęłam na wagę i...myślałam że z niej spadnę : pokazała 60kg!!! :evil: :(
Dzisiaj będzie dobrze.Będzie piękny tysiaczek + jakieś ćwiczonka, na bank
Bożeee....2 dni obrzarstwa i już 2 kg w górę :evil: buuuuuuuu...!
mówi sie trudno
musze walczyć od nowa, przez własną głupote :( i z własną głupotą :oops:
teraz lecę na śniadanko, albo nie najpierw poćwiczę ;)
będzie pięknie dziś :)
pozdro
Cześć słonko :] :*
Nie przejmuj się tym, wszystko będzie dobrze. Widzę, że dziś razem rozpoczynamy tzw. nowy dzień! ;) ja wczoraj też miałam napad ;/
Jeśli od razu się za to weźmiesz, co zjadłaś, to zejdzie Ci bardzo szybciutko ;)
A teraz poprosze 100 brzuszków ! A nie 75 ! I licze, że zrobisz kiedyś tamte 75 "dla mnie" ;p 100 brzuszkow - po 50 za każdy dzień obżarstwa co Ty na to?
Nie damy się !!! Będzie dobrze ;)) Trzymaj się słonko.
:*:*:*
kaching dzieki za wsparcie ;*;*;* póki co jestem po 2óch posiłkach (w sumie 320 kcl), mam za sobą 20 min "kompleksowego kształtowania sylwetki" z jane fonda ;) i 50 brzuszków już zrobiłam :) uff ale sie zmachałam....ale jak mi teraz dobrze :D
teraz lece brać prysznic i jadę z kolegami nad zalew :)
pozdróweczki muaaaa ;*
Elo moto :*
Jak tam dzionek? Jak wypad nad zalew? Już dziś ładnie jadłas? :> :wink:
Buziaczki :*:*:*
28.06
:arrow: płatki z mlekiem - 170
:arrow: karotka - 113
:arrow: 2kromki razowego z polędwicą i ogórkiem - 150
:arrow: 4 pierogi ruskie - 252
:arrow: sok jabłkowy - 90
:arrow: banan - 80
:arrow: winogron - 94
:arrow: truskawki -96
:arrow: pomidor - 26
:arrow: ogórek - 10
razem - 1061
nie licząc soków - 858
i właśnie niewiem czy jeść coś jeszcze :P
ema
ehh troszke mi sie chumorek popsuł, bo właśnie sie obmierzyłam i przybyło mi spowrotem średnio centymetr wszędzie :(( no i ta wczorajsza waga...60 kg :evil: brrrr
wstrętnie się czuję :/
ale teraz muszę to naprawić! i to czym prędzej - 23 lipca jadę na obóz i chciałabym jakos wyglądać...fakt, jestem juz troche szczuplejsza niż kiedyś ale tłuszczyk na udach mi sie trzęsie brrrrrrrrr....
od wczoraj, CODZIENNIE będę ćwiczyć z jade fonda :D kompleksowe kształtowanie sylwetki hehe, ponadto ściąga mi sie właśnie filmik z aerobikiem...mi na mięśniach nie zależy tak bardzo jak na jędrnym, pozbawionym nadmiaru tłuszczu ciałku...:P
no i do tego spacerki, od czasu do czasu rower...biegania nie zniosę bo palę
jak będę się stosować do tego co zaplanowałam, bez wpadek, po 3 tygodniach może będzie widac efekt...no ja mam nadzieje ze będzie widać, bo nic mnie tak nie zniechęca jak brak jakichkolwiek efektów :evil:
pozdro
Dasz rade słoneczko :D Kżdy ma jakieś słabsze chwile ale nie można się wtedy poddawać tylko trzeba wlaczyć dalej i udowodnić samej sobie że się potrafii a Ty potrafisz :D
hejka :*:*:*
Trzymam Cię za słowo z tymi ćwiczeniami!! I będę pilnować! a co!! Nie łam się ;)) wszystko nadrobimy 8)
Jak dziś spędziłaś dzionek? Co u Ciebie? :)
Buziaczki :*:*:*
PS. Co powiesz na 20 przysiadów ;X :lol:
siemano :)
dzień minął mi dość szybko i przyjemnie, bez jakichś większych atrakcji nie ma co opowiadać...do 15 siedziałam w domu, potem poszłam na 3godzinny spacer :) dobrze mi to zrobiło, czuję się już o wiele lepiej 8) :)
zjedzone zostało :
29.06
:arrow: omlet z ananasem - 304
:arrow: 2kromki litewskiego z polędwicą i pomidorem - 143
:arrow: 4 pierogi ruskie - 252
:arrow: lód w kubeczku - 116
:arrow: litewski z polędwicą, ogórkiem i pomidorem - 242
razem - 1057
boże a jaki pyszny mam ( a raczej miałam) chlebek litewski....mmmmmmm kozak ;)
tak samo ten omlet z ananasem kooozacki :D jutro rano też sobie zrobię, bo jest pyszniusi ;)
dzisiejszy szport :
:arrow: 20 min Kompleksowego Kształtowania Sylwetki (będę to nazywać KKS hehe) z Jane Fonda ;)
:arrow: 3 godzinki spaceru (powolutku ;))
:arrow: jakieś 20 min "bicia się" - tak w żartach ;) z młodszym braciszkiem :D było nie było, zmęczyłam się i spociłam przy tym jak świnia :P
i jest elegancko ;]
jestem z siebie dumna :D
mmm...a jutro rano znów omlecik z ananasem - nie moge sie doczekać :twisted: :twisted: to będzie mój nowy patent na dobraśne śniadanko :D
pozdro ;*
buuu a filmik z aerobikiem ściąga mi się cały dzień i dopiero 70% pobrano :/ ja chcem aerobik!!! :D
kaching co do tych przysiadów...Z PRZYJEMNOŚCIĄ :D:D:D już lece robić :P
buziole muaaaa ;*
Czesć :*:*
Muszę Cię pochwalić za wczoraj :) 5 ! :) Dziękuję za przysiady ;P To teraz 50 pajacyków :>:>:> 8) spalisz (ok 6 czy 7 kcal :D) ale zawsze to cos ! A teraz już mykam do siebie.
Miłego dietkowania dzis :*:*:* :lol:
ddaja
proponuje zamiast aerobiku callanetics :D
daje o wiele wiecej =)
wpadnij do mnie czasmi
pozdrowienia :*
Mania08 hmm chętnie bym coś popróbowała z callanetics...tylko na czym to polega co i jak bo niewiem za bardzo ? :oops:
kaching mam nadzieję że mi wybaczysz : dziś nie ćwicyłam nic i chyba juz nie poćwiczę, ale to dlatego że od rana strasznie mnie bolą zatoki, przy każdym gwałtowniejszym ruchu czuję jakby mi rozsadzało baniak od środka ;/ ;/ ;/
Poza tym dietka pięknie, przez ten ból nawet mi sie za bardzo jeść nie chce ;P
wpadnę jeszcze wieczorkiem sie wyspowiadać ;)
buziole muaaaa ;*
http://www.wizaz.pl/callanetics/index.php
tu masz coś o tych ćwiczeniach a widziałam też gdzieś filmiki z nimi, ale teraz to nie znajdę na szybko...
Współczuję z główką :(
ooooo...squalo dziękóweczka :) ;*
spowiedź
30.06
:arrow: omlet z ananasem - 328
:arrow: 4 pierogi - 252
:arrow: sok pomarańczowy - 140
:arrow: sałatka owocowa - 141
:arrow: truskawki - 160
:arrow: sałatka warzywna - 64
razem - 1085
dzisiaj owocowo - warzywnie :) nie było to zamierzone, po prostu nic innego nie miałam do jedzenia ;p
ze względu na ból zatok ( który jak dotąd nie minął;/) nie ruszałam sie prawie wcale, no przesadzam trochę spacerowałam po osiedlu rano ;)
ale ogólnie dziś nie najgorzej mi poszło :)
a póki co ide sie jeszcze gdzieś przejść, to nie będę myśleć żeby cos zjeść ;) :P
elo ;*[/b]
Emano laski ;*
Chyba sie rozchorowałam troche - oprócz zatok boli mnie gardło, mam kaszel i katar ;//
Blee...nie mam siły na nic ide sie położyć, bo mam za ciężką głowę żeby trzymać ją w górze :( ;/
3mać sie ;*
Witam;*
ehhh no co ty Słonko;? wakacjie a ty chorujesz? zdroweiej szybko :D
Bry:*
Ojej.. zaczynam się martwić :? słonko, ciepło... a tutaj ..nie dobrze. Oczywiście ćwiczenia wybaczam. Jak nie można, to nie można 8) Dziś cały dzień w domku?
3mam kciuki za szybkie wyzdrowienie !!! i za dietke oczywiście :P
:*:*
Cześć laski ! :)
Weekend miałam ciut zwalony, bo prawie non stop leżałam w łóżku gorączkując :/ Ehh...zawsze mam takie szczęście, co roku, że całą zimę, cały rok szkolny jestem zdrowa jak rybka, a na wakacje choruję ;/ blee
Natomiast dziś czuję się już o wiele lepiej :D męczy mnie jeszcze tylko troszkę kaszel, ale bez przypału ;) Po południu ide do lekarza to sie dowiem co i jak :)
Noo...a przez te 2 dni raczej nie zawaliłam dietki, heh przy bolącej głowie i gorączce nie chciało mi sie wogóle jeść xD trochę jadłam na siłę - żeby mój organizm miał energię do zwalczania choróbska ;) nie liczyłam kalorii, ale jestem więcej niż pewna że nie przekroczyłam nawet 900, no cóż, więcej zjeść nie dałabym rady...
Dziś czuję się w miarę dobrze, zatem jem normalnie, ćwiczenia też będą :D może niezbyt intensywne ale zawsze ;)
Hehe teraz czekam na wyniki, czy sie dostałam do szkoły i gdzie, potem będę musiała zanieść papiery do szkoły, potem jeszcze załatwić sprawy związane z obozem...pójdę wszędzie na piechotę xD a to w dwóch różnych częściach miasta więc trochę się przejdę :)
a póki co jestem po śniadanku, były płatki z mlekeim :P
dziś będzie piękny tysiaczek bez podjadania i ruch, ruch, ruch! :D:D:D
hehehe
pozdrówki ;***
Cześć laski ! :)
Weekend miałam ciut zwalony, bo prawie non stop leżałam w łóżku gorączkując :/ Ehh...zawsze mam takie szczęście, co roku, że całą zimę, cały rok szkolny jestem zdrowa jak rybka, a na wakacje choruję ;/ blee
Natomiast dziś czuję się już o wiele lepiej :D męczy mnie jeszcze tylko troszkę kaszel, ale bez przypału ;) Po południu ide do lekarza to sie dowiem co i jak :)
Noo...a przez te 2 dni raczej nie zawaliłam dietki, heh przy bolącej głowie i gorączce nie chciało mi sie wogóle jeść xD trochę jadłam na siłę - żeby mój organizm miał energię do zwalczania choróbska ;) nie liczyłam kalorii, ale jestem więcej niż pewna że nie przekroczyłam nawet 900, no cóż, więcej zjeść nie dałabym rady...
Dziś czuję się w miarę dobrze, zatem jem normalnie, ćwiczenia też będą :D może niezbyt intensywne ale zawsze ;)
Hehe teraz czekam na wyniki, czy sie dostałam do szkoły i gdzie, potem będę musiała zanieść papiery do szkoły, potem jeszcze załatwić sprawy związane z obozem...pójdę wszędzie na piechotę xD a to w dwóch różnych częściach miasta więc trochę się przejdę :)
a póki co jestem po śniadanku, były płatki z mlekeim :P
dziś będzie piękny tysiaczek bez podjadania i ruch, ruch, ruch! :D:D:D
hehehe
pozdrówki ;***
o fak znowu wkleiło sie 2 razy :P
Dobrze ze wracasz juz do zdrowia:D
trzymam kciuki za dzisiejszy ladny 1000 :D
milego dnia;*
To chyba nie zły pomysł, żeby zachaczyć o lekarza. I dobrze, że już Ci lepiej :)
EMAAAA!!! :D
łooo jestem cała happy - dostałam sie do szkoły tam gdzie chciałam, do klasy z kolegą, którego baaardzo lubię i jest sztosik 8) :D zaniosłam juz papiery, zatem do 1 września nie muszę myśleć o szkole :D
Póki co jestem po obiadku, zrobiłam sobie kluski z truskawkami :P jak narazie zerzarłam 682 KCL , będzie dobrze ;)
No i zaliczyłam jakieś 2 godzinki marszu zamiast autobusem pomknęłam do miasta z buta ;)
No i za 20 dni mam obóz, jedzie ze mną paru fajniutkich kolegów - a że to nad morzem, muszę jakoś konkretne wyglądać 8) :D
Mam nadzieję że do tego obozu zrzucę ze 3kg conajmniej...póki co ważę pewnie coś koło 59 :/ można powiedzieć że zaliczyłam takie szybkie jojo - 2 dni obrzarstwa i 2 kg w górę
ale nic to! odrobię to szybciutko :D teraz do 23 lipca tysiaczek i ćwiczonka i będzie elegancko ;)
teraz chwilkę odpocznę i biorę się za callanetics :twisted: - od dziś codziennie ! :D
buziooooole słoneczka moje :) ;*
3.07
:arrow: płatki z mlekiem - 187
:arrow: czereśnie - 100
:arrow: 2kromki razowego z polędwicą i ogórkiem - 145
:arrow: kluski z truskawkami - 250
:arrow: czereśnie - 129
:arrow: czereśnie - 43
:arrow: czereśnie - 65
:arrow: czereśnie - 86
razem - 1005
heh...było dziś bardzo CZEREŚNIOWO :D ale tata przywiózł wczoraj chyba z 10kg czereśni z działki no i ktoś to musi jeść bo sie zepsują xD ale pyszniusie są...wielkie, bordowe, słodziutkie i takie "trzeszczące" jak sie je je jeśli wiecie o czym mówię ;)
poza tym zmieściłam się w tysiaku, choć ostatni posiłek - a w zasadzie ostatnią porcję czereśni xD zjadłam przed chwilą, ok 21 :/ ale nic to! położę się spać za 3 godzinki 8)
No czereśnie były pyszne, jutro mnie pewnie ładnie pogoni do kibelka :oops:
heh
Poszłam do lekarza w zasadzie już tylko z kaszlem, a mam go już jakieś 2 tygodnie...na początku nie przywiązywałam do niego jakiejś tam zbytniej uwagi, myślałam że to od papierosów czy coś takiego
A lekarz? stwierdził u mnie początki astmy oskrzelowej :/
no pięknie :/
a już byłam pewna że mnie to ominie - bo moja mama, brat, babcia i bracia cioteczni to astmatycy, u nas to hmm...rodzinne
Będę musiała się szprycować lekami brrrrr....
No i rzucam palenie!
Definitywnie
Bo mnie wykończy
Daję radę z dietą to co to dla mnie rzucanie palenia ;)
uff...tyle smętów na dziś, tymczasem lecę bo mi tu brat marudzi że chce grać ;)
bussiaczki ;*
Elo 8)
Po pierwsze: strasznie się cieszę, że rzucasz palenie!! Będe Ci gorąco kibicować i pilnować! A co!
Po drugie: gratki z okazji dostania się do upragnionej szkółki :D (jeszcze zobaczymy w trakcie roku szkolnego, jaka ona upragniona :twisted: )
Po trzecie:
Trzymam kciuki za te ćwiczonka !! Callanetics codziennie.. no no ;)Cytat:
Zamieszczone przez ddaja
Po czwarte...
Dobranoc :*:*:* :wink:
Witam;*
ehhh ale fajny dzien mialas:D i takiej ochoty na czeresnie mi narobilas ze ło;P
słonko ze zdrowiem nie ma zartow, musisz sie wychurowac i uwazac na siebie:D no i zdrowiej szybciutko:D
milego dnia i szybkeigo powrotu do zdrowia;*
SiemankO ;*
Dziś nie wydarzyło się nic ciekawego - ot taki zwykły szary dzień...no może nie szary, ale zwykły jak najbardziej :)
Rano po śniadanku wzięłam się za ćwiczonka - od razu mówię że daję spobie spokój z callanetics, cośtam popróbowałam ale jakoś mi nie leży - za to ćwiczyłam z Cindy Crawford ;) ile minut nie wiem, nie patrzyłam na zegarek ale pot się ze mnie lał - a to dobrze :D
Chyba sama sobie ułożę zestaw ćwiczeń taki jaki mi będzie pasował ; swoją drogą już kiedyś tak zrobiłam i rzeczywiście widziałam efekty
a zjedzone zostało :
4.07
:arrow: omlet z truskawkami - 292
:arrow: truskawki - 32
:arrow: 2kromki razowego z masłem i plasterkiem goudy - 156
:arrow: truskawki - 48
:arrow: otręby - 50
:arrow: rosołek z makaronem - 175
:arrow: makaron - 186
razem - 939
wiem wiem - za mało
ale dopiero przed chwilą policzyłam kalorie, a że jest 21 to nic już nie zjem!
dobiję do tego tysiaka szklanką soku pomarańczowego, ok ?:)
a z tym makaronem to też dałam :/ zaczęłam żreć prosto z durszlaka - nawqet nie wiem ile go dokładnie zjadłam, liczę tak na oko....
Ogólnie - nie najgorzej dziś :)
buziole ;*
no.. nienajgorzej nienajgorzej zgadzam się ;)))
to bardzo dobrze, że ćwiczysz :twisted: a jak tam papieroski :>:>:> czo?
:*:*:*
eMA ;]
Ufff ale miałam zakręcony dzień...rano byłam na pogrzebie mojego pradziadka...eh nie lubie takich "imprez" :( :/
Potem pojechałam z tata na działeczkę, zrywać ostatnie truskawki i czereśnie...No i obrzarłam się czereśni do tego stopnia, że teraz nie mogę się ruszyć taka jestem pełna :oops:
no ale podsumowując :
5.07
:arrow: 2 kromki razowego z serem białym i żurawinami - 206
:arrow: kajzerka z polędwicą i ogórkiem - 140
:arrow: 2 kromki razowego z twarożkiem - 150
:arrow: sok pomidorowy - 39
:arrow: rosół - 175
:arrow: big milk - 91
:arrow: czereśnie - 344
razem - 1145
No i przekroczyłam limit o 145 kcal
No i nie ćwiczyłam nic, bo nie miałam czasu, a teraz jestem tak zmęczona że padam na pysk ;)
W gruncie żeczy nie było dziś najlepiej, ale tez nie tak znowu najgorzej - już lepiej, że przekroczyłam limit owockami ( owoce=witaminki ;)) niżbym miała sie narzerć słodyczy czy coś takiego...no i nie przekroczyłam też tak znowu za bardzo ;) :P
wybaczam sobie :P
zwłaszcza, że dziś wyjątkowe okoliczności....
ale ale - ostatni osiłek zjadłam ok 17, teraz już aż do śniadania NIC :D a to juz na plus ;)
kaching co do papierosów - wczoraj przez cały dzień spaliłam 3 ( a to już sukces, jak normalnie paliłam ze 30) a dziś.......ZERO :D:D:D
i póki co nie chce mi sie palić
nie mogę uwierzyć :P
a jutro będzie ładny, zdrowy tysiaczek :) i ćwiczonka (choć nie obiecuję bo po wczorajszych mam takie zakwasy że to baja, chociaż się rozciągałam :/) i SKAKANKA :D
tak tak, zaraz lecę do reala kupić sobie skakankę i będę skakać :D
uff ale sie rozpisałam :P
pozdrówki ;*
Bry :*
uu współczuje... i nikt chyba nie lubi tego typu uroczystości :(
Jeśli chodzi o dietkowanie to daje Ci.. hmmm .. 4ke ;P albo za te papieroski (a raczej ich brak) mega PLUSA + jeszcze :lol:. Czyli 4+ .. to nawet ładnie prawda? 8)
Czekam na jutrzejsze wiesci z frontu!!
Dobranoc ;)
Buziaczki słonko :*:*
elO
kaching noo 4+ to jak najbardziej ocena pozytywna :)
a co do palenia to jedynym negatywnym aspektem jego rzucania jest to, że znów zaczęłam obgryzac paznokcie :evil: a od wielkanocy nie obgryzałam wrrr....
Nic to poproszę mame żeby mi kupiła gorzki paluszek czy coś w tym stylu xD
Tymczasem jestem po sniadanku, był omlet z truskawkami :twisted: ja to jestem omletowa laska heheehe nie no jeszcze nie laska ;) ale juz niedługo! :twisted:
Zważyłam się dziś po śniadaniu i waga pokazuje 58 8)
Znaczy odrabiam to co mi przez ubiegły, niezbyt udany tydzień przybyło :D
Zaraz wezmę się za jakieś ćwiczonka, tylko muszę poczekać aż brat wstanie bo łóżko jest rozłożone i póki co nie ma miejsca :P
Będzie dziś pięknie, już rozplanowałam sobie wszystkie posiłki na kalorie i godziny, wystarczy że będę się trzymać tego planu i nie podjadać :twisted: :twisted: :twisted:
BuzioolE ;***
6.07
:arrow: omlet z truskawkami - 288
:arrow: truskawki - 48
:arrow: 2kromki razowego z polędwicą i pomidorem - 160
:arrow: warzywa na patelnie - 160
:arrow: galaretka cytrynowa - 133
:arrow: 2kromki razowego z serem białym i żurawinami - 206
razem - 995
fitness
:arrow: brzuszki
:arrow: ćw na nogi
:arrow: ćw na pośladki
:arrow: przysiady
:arrow: ćw na talie
:arrow: rozciąganko
:arrow: latanie po mieście
No i niby ładnie - pięknie , ale przed 19 narzarłam się truskawek i czereśni i to znowu tak, że brzuch mi pęka :/:/:/:/:/:/
nawet niewiem ile tak na oko mogło to być kcal :/:/:/:/
jestem beznadziejna
BożeEe........ :evil:
mam 17 dni na zrzucenie 3kg lub innymi słowy 3 cm wszędzie...:/
po prostu świetnie :/
:(
eee tam nie bylo wcale zle;P 17 dni to duzo i dasz rade schudneisz te 3kg
milego dnia;*
Hey!
O matko ile ćwiczeń !!!!!!!! ALE JESTEM Z CIEBIE DUMNA ! ;))) Nie martw sie wczorajszym dniem - było bardzo ładnie. A truskawki to samo zdrowie. Ja jak nawet przesadze z tymi pysznosciami, to nie mam sobie tego za złe o! Zalety mają przewagę nad małą wadą :D (28kcal/100g, a chcialoby sie 1kcal/100g - jak cola light, truskawki light :lol: ).
A co sie stanie jak nie schudniesz tych 3 kg? I tak bedzie pięknie ;)Chudnij ile sie da, ale z główką i dużo ćwicz!!;p Pokazywalas tu gdzies juz swoje foty :> ??
Buziaki :*
Witojcie ! :D
tak po góralsku mi powitanie wyszło :P
Boże ale jestem happy - normalnie szczęśćie mnie rozsadza, buzia mi sie cieszy tak, że gdyby nie uszy to uśmiechałabym się na okrągło hehe:)
A to dlatego że dzisiejszy dzień był niezwykle udany (choć wcale się taki nie zapowiadał ;)): rano wstałam, zdjadłam, poćwiczyłam 45 minutek i doszłam do wniosku, że skoro taka smażalnia za oknem nie będę ruszać się do wieczora z domu....ale koło 13 zadzwonił tatuś i powiedział że dostał wypłatę + premię i zabiera mnie i braciszka mego na zakupowe szaleństwo :D (ustawiłam się z tatą na mieście, a do miasta poszłam na piechotę - tak dla sportu ;) )
No i zaqpki były jak najbardziej udane - choć to niebywałe, zazwyczaj wracam z miasta z ustymi rękami - kupiłam sobie japonki, okulary przeciwsłoneczne,spóddnicę, 2pary reeboków, pasek i toooonę kosmetyków :) ufff, a po mieście lataliśmy 3,5 godziny bo jeszcze trzeba było buty kupić bratu(a on ma niewymiarową nogę i z nim zawsze trzeba się nachodzić po sklepach nieźle, żeby coś dla siebie znalazł) ;) czyli ruchu trochę było ;)
dietka też znakomicie, zreszta proszę bardzo :
7.07 ( o imieniny miesiąca dziś ;P )
:arrow: 2kromki razowego z serkiem białym i zurawinami - 206
:arrow: czereśnie 300g - 129
:arrow: jajecznica z 2-óch jaj (na teflonie) z pomidorem + 2kromki razowego - 297
:arrow: galaretka cytrynowa 80g - 43
:arrow: 2 kromki razowego z polędwicą i pomidorem - 167
:arrow: jogurt ananasowo- melonowy - 155
razem - 997
Zero podjadania :D tonę w dumie 8)
No i dziś już sie nie narzrę wieczorem niczego, bo w lodówce pustki, dopiero w nocy moi rodzice jadą do tesco po zakupy xD jak dobrze...
a szport :
:arrow: brzuszki
:arrow: ćw na nogi (wymachy)
:arrow: ćw na pupę (duuużo)
:arrow: ćw na ręce
:arrow: ćw na talię
:arrow: ćw na plecy oraz biust ;)
:arrow: 3,5 godz łażenia po sklepach (z ciężkimi siatami)
:arrow: 45 min marszu
Ponadto, jak tak łaziliśmy po mieście prawie non stop sie śmiałam (chwilami wręcz padałam ze śmiechu) z komentarzy mojego taty na "laski" które mijaliśmy...aż mi buzia od tego śmiania zdrętwiała...a śmiech to zdrowie, no i podobno dobre ćwiczenie na mięśnie brzucha więc luz ;)
Ufff ale miałam udany dzień :D a nie spodziewałam się :P
MmmMm....a jutro jadę na cały dień nad jeziorko z tatą i bratem :) jak dobrze...więc ćwiczenia jutro sobię daruję bo jak znam życie będę non stpo siedzieć w wodzie ( a raczej PŁYWAĆ, nie siedzieć;) ) to szport będzie z głowy ;)
kaching pytasz o fotki...otórz nie zamieszczałam jeszcze żadnych moich zdjątek ale od pewnego czasu mam taki zamiar, tylko muszę pożyczyć aparat od kogoś...albo poczekać aż tatuś mi kupi hehe ;) w przyszłym tygodniu powinnam już wkleić jakieś swe zdjęcia...niestety niemam żadnych z okresu kiedy ważyłam 62-64kg, ale wstawie aktualne już niebawem ! ;) 8)
Póki co idę się relaksować do wanny ( o i od razu po kąpieli osmaruję się balsamidłem ujędrniającym, które żem nabyła ;)) bo padam na pysk ze zmęczenia...
Dobra kończę bo już głupoty gadam :P
BuzioOOooole muaaaa ;*****
ślicznie ..nic dodać nic ująć ;) dziś dostajesz 6 ;)
uuu tyle zakupkow.. to mozna nam się zaprezentujesz wreszcie ? :P buziaki ;)))