-
z tym "gorzej niz dzieci" mialam na mysli, ze ledwo co sie Endrju lepiej poczul, juz rzut na czekoladki :wink: :wink: :wink: :wink: Bo z iloscia to tak tragicznie nie bylo :wink:
Dzis jestesmy zdrowi jak rydze, z tym, ze Ednrju juz boi sie przeginac z jedzeniem. Zupki, kaszki i te sprawy. Oczywisicie odrazu -1 kg :roll: :roll: :roll: Dobrze mu to zrobi, zoladek troche odpocznie :) :) :)
Ja z kolei:
:arrow: 2 wasy z truskawkowym + kawa
:arrow: bigos (Endrju zrobil tak pyszny, ze myslalam, ze caly garnek wyjem :shock: :lol: )
:arrow: kawa
:arrow: jajecznica z oliwkami i serem feta + 2 kromki z twarogiem i pomidorem
Razem 1005 kcal
dzis biegam. Zakwasy po Blanksie przeszly (cors: http://www.billyblanks.com/ )
Pol dnia siedzialam przed kompem. W koncu mysz padla :shock: i ani drgnie. Taka przymusowa przerwa w pracy :wink: Przerzucialm sie na laptopa, ale tu juz same przyjemnosci - zadnej pracy :)
Cos mam wrazenie, ze moja waga jakas ODPORNA na diete sie robi :wink: :roll: :roll:
-
dziwny ten Billy Banks :lol:
a Endrju nie pochorowal sie od czekoladek tylko od jakiegos wscieklego wirusa (lub bakterii czy innej zarazy) wiec co sobie czekoladek bedzie zalowal :):)
odporna na diete waga tzn, ze co? na pewno jest juz mniej niz na poczatku! przyznaj sie ile jest! ;)
-
no wlasnie waga nie drgnie..... :roll: wredota :wink: :wink:
Dobrze, ze mi sie nigdzie nie spieszy, bo normalnie to bym miala juz nerwa :wink:
Poskakalam ponad godzine 8) To jednak dobrze robi czlowiekowi na samopoczucie :wink:
Pamietam jak bylam na poczatku diety i pisalam o moich 3 sasiadkach, ktore w nieoczekiwany dla mnie sposob NAGLE schudly i to drastycznie! nie do poznania!
Dzis widzialam przez okno jedna z nich....wazy chyba z 3 razy wiecej niz przed ostatnim odchudzaniem :shock: :? :? :? To jednak spora sztuka utrzymac sie nad poziomem wody :roll:
-
Sąsiadka szybko schudła i szybko potem utyła, tak to jest, jak się (za) szybko chudnie :wink: :roll: :o
Gosia, ja dzisiaj też cały dzień przed kompem, porażka i tragedia, nie widzę na oczy :? :?
A doszłam na moim wątku do 1246 strony zaledwie, pousuwałam mnóstwo zdjęć a jeszcze przecież te z Egiptu muszę zlikwidować :? Oszaleję :lol: :lol: :lol:
A ja mam w laptopie normalną mysz, denerwuje mnie ta konsola dotykowa, nie lubię jej :lol: :lol:
Dobranoc :)
-
Tagotta, waga ruszy :) Tak sie tylko z Toba bawi chwilowo ;)
-
Hej Tag ;)
Tylko wiesz, nie bierz przykładu z sąsiadki, dobra? :lol: :lol:
skakanie dobre na wszystko ;) i smutki i kg :D :lol:
ja za chwilę będę się szykowała do zrobienia wspaniałej audycji radiowej :P a raczej nagram różne potrzebne rzeczy i reszta w czwartek w studiu :lol: :twisted:
-
ale sie dzisiaj nachodzilam!
Po pracy jeszcze cos do jedzenia i nowa mysz do kompa. Na dworze calkiem przyjemnie. +7 stopni.Odliczam dni do wiosny :)
Mimo wszystko, jak Kasia dzisiaj napisala, ze jest w spodnicy, to az mi ciarki przeszly
:wink: :lol: Ja jednak jestem zmarzluch!
Jedzenie z powodu pracy znowu slabo zorganizowane
:arrow: rano 2 tektury z dzemem
:arrow: przed wyjsciem zupa warzywna z grysikiem
:arrow: w miescie 2 czekoladki milka naps, bo znalazlam w kieszeni :wink:
:arrow: przed chwila 200 g kurczaka z grila z bagietka oliwkowa
Razem 1003 kcal
cos mi sie jeszcze chce......ta bagietka taka byla chrupiaca :roll: :roll: :roll: :wink: :wink: :wink: :wink: chyba jeszcze podgryze kawalek
:wink: :wink:
-
Gosia, u nas też tak ciepło było, cudnie :P :P
Nie było mi zimno, bo miałam grube rajstopy i poruszałam się autkiem, co innego jak bym musiała stać na przystankach i czekać na autobusy, wtedy już nie byłabym taka odważna :wink: :lol: :lol:
Co rano mam porządną rozgrzewkę w postaci skrobania wszystkich szyb w samochodzie, więc do autka wsiadam mocno rozgrzana :lol: :lol:
-
Ja jak już dociągnę do domu bagietkę, to nie ma szans, aby się ostała. Na drugi dzień już przecież nie jest taka dobra :) .
-
A mi sie zawsze jakas chwile po obiadku coś chce... SŁODKIEGO :evil:
najgorsze jest to ze caly dzien w pracy jakos sobie radze a wieczorem ulegam... :roll: :evil: