Dziewczyny
ja jestem jakies 2 lata
i prawie doszlam do punktu wyjscia
jak sobie zrobilam luuuuzik
nie wiem czy dieta nam przypadkiem nie pomieszala w głowach i żołądkach???
Wersja do druku
Dziewczyny
ja jestem jakies 2 lata
i prawie doszlam do punktu wyjscia
jak sobie zrobilam luuuuzik
nie wiem czy dieta nam przypadkiem nie pomieszala w głowach i żołądkach???
Ha! Ja tez tesknie do tych zlotych czasow, kiedy w ogole nie sprawdzalam co jem, jak jem, ile jem i bylam szczupla :shock: A teraz czytam kazde opakowanie w sklepie, waze wszystko, nawet deski wasy i jak zobaczylam zdjecia z Polski to mam ochote sie wieszac.
Opowiadalam Wam, ze mialam spotkanie klasowe i przynajmniej trzy osoby mnie zu-pel-nie nie poznaly? Ja im sie nie dziwie, mialam 20kg mniej jak mnie ostatnio widzialy. No i z 12 lat mniej ;)
Gosia, od dzisiaj jestem na diecie :lol: :lol: :lol: :lol:
Trzymaj kciuki :wink: :D :D :D
Udanego wtorku, jak zdrówko? jak się czujesz? :P
http://www.zwani.com/graphics/sexy/images/pic45.gif
ŚCISKAM MOCNO PO ŚWITACH :)
No niestety chyba będziemy musiały być do końca życia na tej głupiej diecie.
Kasia ty to przynajmniej masz już dziecko i ten etap za sobą.
A co ja zrobię jak będę w ciąży?Teraz schudnę, za chwile będzie ciąża, 20kg przynajmniej do przodu, później znów schudnę, następna ciąża...ciekawa przyszłość :lol: Dobrze, że mam w szafie ubrania od 36 do 42 :lol:
I wiecznie prześladować mnie będzie myśl, że mam jeść zdrowo, bez masła, unikać słodyczy :roll:
Marta, bądź dobrej myśli myśli :wink:
Niektóre kobity tyją tylko 10 kg w czasie ciąży :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
A tak poważnie, to niestety cały czas musimy się pilnować, w większym czy mniejszym stopniu, ale jednak :roll: :roll:
Taka nasza dola :wink:
taki los, taka przemiana materii :)
za to pocieszam się ze bedziemy zyły zdrowiej i dłuzej
A ja bywam na dietach od 16 roku życia czyli blisko 16 lat... w dopiero 2 lata temu mi sie udało... względnie :roll:
tez sie zastanawiam jak to bedzie w ciazy ale na razie mam to daleko przed soba :lol: :lol:
:lol: :lol: :lol: :lol: mnie ciaza nie stresuje. Chyba juz jestem w takim wieku, kiedy duzo rzeczy wydaje sie wazniejszych niz figura :roll: :roll: Chodzi mi o to, ze jeszcze jakies 5 lat temu tez mnie stresowalo, co to bedzie po ciazy i wogole jak ja wygladam teraz....kazda faldka to byl horror, kazdy odstajacy wlosek musial byc poprawiony :wink: :wink: :wink: :wink:
Teraz mi to "zniknelo". :roll: :roll: :roll: :roll: Ciekawe czy to przychodzi z wiekiem, z doswiadczeniem, czy poprostu z czasem :roll: :roll:
Dzis 2 dzien oczyszczajacej :roll: :roll: Do kitu! W miescie spedzilam prawie caly dzien i nie wiedzialam co mam zjesc, zeby bylo pozywnie i nie w biegu. W koncu wyladowalam w greckim barze na salacie z pomidorami, ogorkami, kukurydza & Co..Niestety pani polala mi to sosem jogurtowym.....ktory w miare mozliwosci omijalam podczas jedzenia :roll:
Ale warto. Wczoraj jadlam duzo duzo...tyle tylko, ze same warzywa i owoce...a dzisiaj juz udalo mi sie wcisnac w spodnie, ktore niedawno mi Endrju kupil (rozmiar 36 :twisted: ) i myslalam, ze beda musialy dluzej czekac :roll: :roll: :roll:
Poza tym oblecielismy dzisiaj lekarzy. Endrju poszedl obadac paszcze i w polowie kwietnia czeka go ostatnia juz chyba operacja. Ja natomiast poszlam do okulisty i sie zdegustowalam.
Bo normalnie nie odczuwam roznicy w traktowaniu mnie jako prywatnie ubezpieczonej. Ale dzisiaj mialam okazje doswiadczyc tego po raz pierwszy. Przychodze i mowie, ze chce termin do doktora tego i owego, jak najszybciej, bo mnie bola oczy. A laska do mnie, ze doktor bedzie dopiero za tydzien, 7kwietnia i na wtedy moze. Mowie TRUDNO, niech wpisuje mnie na 7 kwietnia . Ta wiec pyta o moje nazwisko. Moje nazwisko - jak juz kiedys pisalam - jest nie dosc ze jezykowy lamaniec, to na 12 liter (do tego imie na 10)...dla Niemca zawsze problem. Zamiast wiec sie jak zwykle meczyc, podalam jej moja karte ubezpieczeniowa, zeby sobie spisala (pierwszy raz tak zrobilam). A ta bierze karte, patrzy....i mowi: yyyyy....to niech pani przyjdzie w poniedzialek - i strzela mi usmiech od ucha do ucha
:roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
wnerwia mnie cos takiego jak diabli :twisted: podzial czlowieka ze wzgledu na kase, to jest naprawde dno!
No ale dobra. Mam termin na poniedzialek i licze na to, ze mi doktor dokladnie te moje galki przebada.....oby tylko sie nie okazalo, ze bede musiala jakies bryle nosic :roll: :roll: :roll: :roll:
Poza tym z chorby zostal mi juz tylko kaszel. Ale na dworze tak sypie snieg, ze ja naprawde nie wiem jak sie to skonczy :roll: :roll: :roll: :roll: