-
Wiecie co mam. Kiedys moje wyjazdy do Polski byly tak meczace, ze dojezdzalam / dolatywalam zawsze padnieta i wypruta z flakow. Trwalo to spory kawal czasu i teraz w mojej glowie juz sie tak zakodowalo. Teraz wiec, jak tylko pomysle, ze musze "zabukowac" wyjazd do PL, odrazu mam stres i czuje sie padnieta :lol: :lol:
Kupilam wiec przed chwila bilety i padam ze zmeczenia :wink: :lol: Jak pies Pawlowa..taki odruch :roll: :roll: :wink: :wink: :wink:
-
Gosia, a mnie się bardzo podobają ludziska w fajnych okularkach i gdyby się nagle okazało, że muszę nosić, to byłabym .... naprawdę szczęśliwa :) :)
Co do wizyty, to u nas to normalka :roll: w tej samej przychodni 'zwykła' wizyta (przecież za nią też pośrednio płacimy, bo zabierają nam z każdej pensji ładny kawał grosza) jest na za 2-3 tygodnie a odpłatnie za 2-3 dni.
DNO!
Za każdym razem szlag mnie trafia, jak jestem świadkiem takiej sytuacji w tzw. publicznej służbie zdrowia.
U Ciebie to troszkę inna sytuacja, ale od razu mi się skojarzyła z takimi sytuacjami, jak u nas ...
Gdy moja mama próbowała umówić babcię do onkologa w ramach NFZ-u, terminy były na za 2 m-ce a gdy powiedziała, że może zapłacić wizyta była za 3 dni :twisted: :twisted:
Odpoczywaj Gosia, odpoczywaj :) :)
-
Myślę że najwyzsza pora na odwiedzene okulisty, ostatnio mialas przecież spore problemy z oczkami.
Jak widze jak wszystkie ladnie dietkujecie to normalnie mi wstyd :oops:
Ale dobrze że was mam, bo zawsze po wizycie u tesciów zaczynam myslec tak jak oni i przekonuje sie do tego że to normalne że je sie caly czas na okrąglo, wszystko co w ręce wpadnie, bez wzgledu na to czy jest sie glodnym czy nie :wink: :lol:
A pożnej tu zaglądam i dostaje kubeł zimnej wody na głowe :wink: :lol:
-
Tag okulary nie sa takie zle. W sumie to zawsze bylam ich przeciwniczka ale jak musialam je nosic bo soczewki nie mialam to nawet spoko :) wybierz ladne oprawki i nie ma problemu :)
-
Zawsze zostaje soczewki. Ja tam nosze juz ladne yyy niech policze 12 lat :)
-
nie zebym uwazala, ze w okularach sie zle wyglada. Tylko z moim trybem zycia, to ciezko mi to sobie wyobrazic. Kiedys w ogolniaku musialam nosic "polowki" i baaardzo szybko z nich zrezygnowalam. Nie moglam sie przyzwyczaic.
Z drugiej strony - skoro Endrju sie przyzwyczail - to ja chyba powinnam tymbardziej. Bo on, to nieznosi wogole zadnych "obcych"rzeczy na sobie: zadne zegarki, wisorki, pierscionki nie wchodza w gre.
Ale wczoraj za to mialam z niego niezly ubaw, bo w grudniu mu kupilismy te najlzejsze okulary swiata, tytanowe i wczoraj..........pol godziny ich szukal po domu :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: a mial je na nosie :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-----------
Jestem od ponad 10 dni bez kawy i nie zauwazam nawet roznicy :) :) Troche mi rytualu brakuje...ale chyba mozna sie przyzwyczaic. Dzis moge wreszcie do diety wprowadzic jogurty, bedzie wiec urozmaicenie :) :)
Swoja droga waga mi leci codziennie o 200 g...mimo, ze jem duzo wiecej niz zazwyczaj. To tez musze przystopowac jakos :roll: :roll: Chyba sobie kupie "mieszake studencka" :lol:
Snieg dalej sypie :?
-
Gosia założę się, że dolecisz szybciej do Polski z tą całą odprawą niż ja dojechałabym do domu w Gdańsku, w święta zajęło mi to 9godzin :lol:
Pozdrawiam:)
-
Ja też chcę, żeby mi waga leciała 200 g dziennie i mam nadzieję, że tak się stanie, jak zacznę się oczyszczać :mrgreen: :mrgreen: I wcale nie będę miała zamiaru tego stopować :wink: :lol: :lol:
Miłego dnia Gosia :) :)
-
JA NOSZE OKULARY BO DODAJE MI TO POWAGI :)
A TA W MOIM ZAWODZIE JEST WSKAZANA.
PO PRACY JUZ NIE NOSZE :( A POWINNAM :(
JA PRÓBOWAŁAM BEZ KAWY........TO MÓJ JEDYNY NAŁOG :)
NIE UMIEM I JUŻ Z NIĄ NIE WALCZE.
KASIA MNIE PRZEKONAŁA :)
MIŁEGO DNIA
-
A mi nic nie leci :roll: :roll: :roll: