Już koniec jedzenia w pracy, dlatego się melduję :wink: Tyle, ze z miną :? bo na koncie prawie 700kcal. Skąd to się uzbierało :roll: :roll: :roll: No tak... dwie kromeczki razowca z białym serkiem (zamulające aż strach :wink: ) + serek wanilinowy+jabłko+banan..... I wszystko się zgadza :roll:
W domciu czeka jeszcze resztka warzyw na patelnię, do tego ryż z curry 8)
Nie jest żle, na kolację jeszcze coś zostanie 8) 8) 8) :lol: :lol:
sekretareczka - ja na codzień też nie potrafię się oprzeć i potem rezygnuję np na to konto z kolacji :roll: :roll: :roll: A teraz to musze sobie po prostu udowodnić, że potrafię, bo jak nie to d....a jestem :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:
carolll - jasne, że damy radę :!: Co mamy nie dać :lol: :lol:
tagotta - trzymaj, trzymaj, bo sernik to na zakąskę tylko :roll: u drugiej babci pączki bedą, jak ją znam to zrobi tak, żeby jeszcze ciepłe były :roll: :roll: :roll:
Oskubana - ja tam go z panem W zapoznawac nie będę :roll: Już jak mówię, że idę zrobić ćwiczenia "na brzuch" to się na mnie patrzy, jakbym zwariowała :roll: :roll: :roll: Dla niego ćwiczenia, to ćwiczenia :lol: Zreztą takich dywanowców to nie uznaje, oo bieganie to dla niego sport, i jazda na rowerze, pływanie itp.
Kasia Cz. - Kasia, no ty to juz możesz :roll: :lol: :lol: :lol: :lol: