Miłego łikendu :wink: :lol: :lol: :lol:
wracaj do nas szybko
Dużo zdrówka życze :D
http://www.bizz.pl/kartki/nowe/image...czescie100.jpg
Wersja do druku
Miłego łikendu :wink: :lol: :lol: :lol:
wracaj do nas szybko
Dużo zdrówka życze :D
http://www.bizz.pl/kartki/nowe/image...czescie100.jpg
Buziaki Agus! Lece do Polski (Cie odszukac :wink: :wink: :wink: :wink: )!!!!! :roll: :roll: :roll: :) :) :) :)
Dzień dobry kochaniutkie :D
Dzięki, że mój wąteczek nie taki za bardzo zakurzony :wink:
Choroba okazała sie dużo bardziej wredna i uporczywa, stąd moja nieobecność. A jeszcze dodatkowo trochę problemów innych się zwaliło w tym tygodniu i nie był on najlepszy :?
Ale trochę to sobie poukładałam w głowie i dziś już troszke spokojniej do tego podchodzę. No i mogę tu wreszcie wpaść na chwilkę :wink:
pracy się nazbierało ale powolutku was tu poodwiedzam :lol:
Hej Aga.. to super ze ze zdrowiem juz lepiej.. suuuper ze do nas wrocilas.. chyba tagotta do ciebie serio wpadla :) Goraco cie pozdrawiam w tak ponury poniedzialkowy poranek.. no bo u mnie pada lekki deszcz.. mam nadzieje ze po chorobie masz mase energii na dalsza walke z kiloskami... Dzieki ze do mnie wpadlas.. :) Przesylam wielkiego Buziola.. na poniedzialkowy dzien.. zeby tak milo bylo..
Aga, witaj!!!
Cieszę się, że się uporaliście z choróbskiem, które chyba na mnie teraz przeszło :lol: :lol: :lol:
Czuję się okropnie :(
Tobie życzę wspaniałego dnia! :D
Aguś :!: :!: :!: :!: No wreszcie jesteś :D
No, mam nadzieję, że te inne poważne sprawy, które zwaliły Ci się na głowę, nie były aż tak poważne, żeby nie przyćmić diety :lol: Choć wiem, że nie myśli się w takich chwilach o tym ile sięważy :roll: Przeżywałam to samo :roll: w tym tygodniu :?
Ale, Aguś, ruszamy ostrą parą do pracy i nie dajemy się zwolnieniom L-4 !!!!
:D :lol: Uściski dla córci :D
Pasquda81 - dzieki :D Na razie pracowicie, ale i miło, bo co chwila rzucam okiem na forum :wink: :wink: :lol:
Kasia - ojoj :!: To współczuję :!: :!: :!: Mam nadzieje, że to nie to nasze choróbsko, bo wyjatkowa zjadliwa cholera :? DUUUUUUŻO ZDRÓWKA :!:
Doty - ano właśnie o diecie nie myślałam :? Jak tak wczoraj sobie na spokojnie przypomniałam jadłospis, to nie był jednak taki najgorszy - przestawiałam się jednak na inny sposób odżywiania 8) Dietowo nie było sppecjalnie, ale też bez żadnych wielkich szaleństw. No i niestety bez ćwiczeń :oops: Dopiero wczoraj się zmusiłam na pół godzinki podskoków :)
Waga rano nie była łaskawa, prawie 2 kg więcej, ale @ tuż tuż, więc pocieszam się, że za parę dni waga wróci do normy :D
Zapał odświeżony i do boju :!: :wink: :wink: :wink:
tak to już jest (niejedna dziewczyna to przyznała), że jak się nie bywa na forum - to mniej się człowiek piluje i stata. tak więc, tylko sie cieszyc, ze kilosy wiecej nie skoczyły do góry. minie @, to i waga wróci na swoje miejsce :lol: :lol: :lol: .
cieszę się , ze córeczka twoja już zdrowa - teraz to będzie trzeba jeszcze bardziej na dzieciaki uważać, taka paskudna pogoda się robi, zima...pani, zima idzie.
buziki poniedziałkowe wysyłam. cmoook
Tydzien nie liczenia kalorii i już widać efekty :oops:
Własnie się podliczyłam - wyszło mi prawie 700 kcal :? Banan i jogurt zjedzone "ponad program" to sprawiły :?
Dobrze, że w domu mam gulasz warzywny, będzie z ryżem :wink:
Tylko wygląda na to, że wieczorkiem bedzie "głodno" :wink: :wink: :wink:
Jak wytrwam, to bedzie znaczyło, że w pełni wróciłam na właściwą drożynę :wink: :wink: :wink:
Aga, nie jest źle :!: 700 Kcal, to nie tragedia :D ( a swojadrogą u mnie juz970, a jeszcze obiadek :lol: )
Usmiechnij sie i zbieraj siły, bo sama dobrze wiesz, że taki tydzień z chorym dzieciaczkiem. :? :? :?
Także uszy do góry :D