Masz ode mnie wirtualną amnestię na te lody śliwkowe, tylko 500kcal bo też bym właśnie zjadł ... A jeśłli chodzi o urok, samo ocenę, samotność, to wszystko jest skomplikowane i grunt to trzymać sprawy w pewnej perspektywie ...
Wersja do druku
Masz ode mnie wirtualną amnestię na te lody śliwkowe, tylko 500kcal bo też bym właśnie zjadł ... A jeśłli chodzi o urok, samo ocenę, samotność, to wszystko jest skomplikowane i grunt to trzymać sprawy w pewnej perspektywie ...
za amnestię dziękuję
a z tymi 500 karolkami to nie wiem jak to jest
bylo napisane ze mają ok 200 w 100g a ja zjadłam 1/3 pudełka
ale nei wiem ile waży pudełko lodów, niby ma 1000ml ale w przypadku lodów po powanych powietrzem, to trudno powiedziec ile to gram :D
wiec daje 500 karolków
do wieczora bylo juz grzecznie
czyli banan i zupa
wiecej nie bedzie tylko woda i herbata
ale biegania tez nie bedzie bo nie mam sily
100ml to jakieś 600g chyba... jakoś tak mi wychodziło, jak kiedyś dokonywałam żmudnych obliczeń. Więc nie jest źle, brawo :)
staram sie, zeby juz wiecej nie jesc
nie o to chodzi, ze jestem głodna
raczej łakoma jestem
moze pojde juz spac :)
hej Aniu ;):D:D
rzeczywiscie latwo zrzucic wine na kg a nie na charakter. ale ja zwalam wine na brak fajnych chlopakow w okolicy :P
podoba mi się Twoje podejscie do sprawy :)
Ja mialam to "szczescie" (yy? :roll: ), ze przytylam dopiero "w zwiazku" i Endrju nie zauwazyl ....troche chyba zaslepiony musial byc. Teraz jak juz schudlam, to dopiero widzi :roll:
Zarty zartami.....ale to tylko nam sie wydaje (o sobie), ze jak gruba to juz nic nie moze :wink: Nie raz sie moje kolezanki zastanawialy - widzac przystojniaka" z okragla dziewczyna - JAK TO MOZLIWE, ZE ONA - TA GRUBA - GO MA .. :shock: :wink: :wink:
eh Ania...nie raz juz pisalas, ze serce komus zaklekotalo na Twoj widok
:) :) :) :) :) :) :) :) :) Nawet jesli to "chwila" :)
no, skoro im sie podobam na poczatek a potem to juz nie ,
to znaczy ze albo "mam małego penisa" ;););)
albo rzeczywiscie jestem nieznośna :D:D:D:D
dobra, koniec głupich żartów
słucham muzyki z chocolate
(wczorajszego filmu i rozmawialam pol godziny z newadą)
wiec teraz juz pojde spac
żeby nie bylo niedomówienCytat:
Zamieszczone przez aniakuleczka
nie mam penisa :) tylko jest to takie powiedzonko
symbolizujące raczej pewne głęboko ukrywane braki, ktore wychodzą dopiero przy blizszym poznaniu i trudno wtedy powiedziec co z nimi zrobić
ot jak w przypadku faceta z.............................
ale ja fizycznie to mam tylko nadmiary :) które widać na pierwszy rzut oka :)
nie mam nawet pryszczy na plecach ani grzybicy stóp ;D
no, czasem mam nieogolone nogi i rozstępy, ale poza jednym, nikt inny tego jeszcze nie zauważył (głośno :P )
Ania nie masz pryszczy na plecach i grzybicy stop ?? :shock: :shock: :shock:
Wow = no to ideal normalnie no!!
Faceci sa dziwniiiii = ja przynajmniej nie moge powiedziec ze mnie mąż dla szczuplej zostawil - bo jest to babsko duzo ode mnie wieksze :P
Moja mama tak zawsze powtarzala - ze jest dumna z jednego - ze tata nie odszedl do mlodszej ( bo odszedl do duzo starszej - nawet od siebie ) :P