Wątek: Serduszko19 - walczy o 50 kg ?!

Żadnych wyrzutów sumienia kochana ! ;*
Jutro nowy dzień i zapominamy o wszystkim co było i rozpoczynamy znowu walkę o nową siebie !

Główka do góry :P
W sumie to nie ta bardzo się obzarłaś. Dobrze że to nie było kilka tys. kcal.

Trzymaj się ! ;**

NO wlasnie wyrzuty sumienia sa fee i trza sie ich pozbyc dzis bedzie juz pieknie i nie masz sie co przejmowac wczorajszym dniem;p bylo minelo nie zdarzy sei znow

milego dnia;*

Dzień Dobry SŁONKA !

Jak się spało ? Bo mi bardzo ciężko ..... Ta wczorajsza pizza jakoś tak mi długo leżała w moim brzuszku .

Ale tak jak piszecie, nie ma co się załamywać. Trzeba walczyć dalej ! I dziś mam MASĘ ENERGII na walkę . Jakoś tak czuję, że będzie wszystko dobrze.... Oj, dziś to już napewno nie ulegnę ż(rz)adnym - ( jak to się pisze :/ ?? ) kalorycznym bombom !!!

Idę na zakupy - zaopatrzyć się w jakieś warzywka na sałatkę ( może pomidorki , ogórek ) na śniadanie. Nie jem pieczywa już od 2 tyg . - i powiem Wam Dziewczyny, że jakoś lżej się czuję od tego czasu ( heh, można powiedzieć, że lżej - ale tylko wtedy, gdy się nie zje pizzy ).

3majcie się Słonka. Zajrzę do Was po południu.
Papa

Witam;*

ja piewczywa nie jem juz od 3 miesiecy;P i powiem ci ze wcale mnie juz do niego nie ciagnie;P wole wase albo mace;P

Milego i udanego dnia;*

Zamieszczone przez grubasek1992

ja piewczywa nie jem juz od 3 miesiecy;P

WOW ! Długo ! A ja się głupia chwalę, że 2 tyg. nie jem. Eh, może też tyle wytrzymię. Ja jednak mam czasem ochotę na jakąś bułkę.... No, ale cóż ! Muszę się powstrzymać

tez na poczatku mialam ochote na swieza buleczke z gruba warstwa masla, ale to mi przeszlo;/ teraz w ogole mnie nie ciagnie do pieczywa. w ogole nie wyobrazam sobiej juz jak mozna chleb zwykly jesc;P ja teraz uzaleznilam sie od wasy

Ja też uwielbiam chleb Vasa. Niestety - w mojej małej miejscowości - w sklepach ciągle go nie ma . No i kupuję go bardzo rzadko .

Chciałam się czymś pochwalić. Od jutra idę do pracy . Eh, będę pracować jako kelnerka w restauracji - nie macie pojęcia jak się cieszę. Nie tylko dlatego, że zarobię sobie jakaś kase na nowe ciuszki, ale przede wszystkim : że szybciej uda mi się schudnąć. Jestem tego pewna.
W tamtym roku równiż pracowałam i również w restauracji ( ale innej niż teraz ) i schudłam 3 kg ( mimo, że jadłam normalnie ). A teraz dieta + praca = SUKCES .

Teraz to już w ogóle mam super humor i siłę na walkę. Mogę góry przenosić .

SCHUDNIEMY - WSZYSTKIE ( bez wyjątku ! )

Będę trzymać kciuki za Waszą walkę. Powodzenia ! !

Hej
No to fajnie, schudniesz w tej pracy i jeszcze sobie zarobisz tylko pozazdrościć
A kiedy zaczynasz?
Miłego dnia :*

hih ale fajnie
też bym chiala tak sobie pracować :P tylko w przyszłym roku- nie teraz :P
najlepiej to jeszcze za grabicą - ah szczyt marzeń xD

Hej Kochane !

Pracę zaczynam dziś od godz. 12 - ( eh, co za pech, że właśnie w tych godzinach muszę pracować zamiast się opalać ) . Jestem bardzo ciekawa z kim będę pracować !? Mam nadzieje, że nie z jakąś podstarzałą Panią , która na każdym kroku będzie rozkazywać ( kobiety po 40 rż - w pracy tak mają ! ).

Co do dietki, to pilnuję się, oj pilnuję ! Muszę dobrze wyglądać ( kiedyś w końcu ) i dlatego będę walczyć JAK LWICA O SWOJE KOCIĄTKA, aby schudnąć bez efektu JO - JO


Lecę na zakupy, a później biorę kąpiel i do pracy.
Wpadę tu ok. godz. 18 - 19 jak wrócę z pracy

Papa KOCHANE !