Wersja do druku
witam w senne popołudnie :D
dzisiejszy dzionek mija spokojnie pod względem jedzeniowym... bardzo sie cieszę z tego :D Za to jakoś dziwny jest ten dzien pod względem samopoczucie... w pracy wszyscy podminowani, paskudne humory, itp itd. TRAGEDIA :roll:
:D ŻYCZĘ MIŁEGO DNIA :D
Witajcie :!: :!: :!:
U mnie dziś zwariowany dzień. Zamiast do pracy pojechałam z dzieciakami na wycieczkę do kina. Poszliśmy na "Iniemamocni" i było całkiem fajnie, choć bajeczka raczej dla młodszych niż starszych dzieciaków. Animacja była świetna :!: :!: :!:
Potem obowiązkowy "czas wolny", z którego i ja skorzystałam, bo zrobiłam sobie rundkę po sklepach i zakupiłam czarną bluzeczkę do marynarki, na jaką od dawna polowałam.
Po powrocie musiałam jednak jeszcze wrócić do pracy, bo mieliśmy tzw. "dzień otwarty".
Niestety humor mi dziś nie dopisuję, bo dziś chciałabym być w zupełnie innym miejscu niż teraz jestem, a mianowicie w Warszawi w Sali Kongresowej na koncercie Diany Krall. Zawsze marzyłam o tym, by zobaczyć ją na żywo i dziś była ku temu okazja. Niestety bilety miały zawrotne ceny, a ja i tak nie dostałabym wolnego na środę... :cry: :cry: :cry: Jest mi strasznie smutno z tego powodu, bo jest ona jedyną artystką, do której mam tak wielbiący stosunek...
Dietowo dziś nieźle, jeszcze nie jadłam kolacji, ale do 1300 się zmieszczę...
op :!:
Dzięki za prezent. :D
Co do "Super Size Me" to ja nie jestem fanką takiego jedzenia z wyjątkiem ich lodów z polewą karmelową. Ale często tam bywałam w czasie studiów, kiedy to było jedyne przyjazne w Katowicach miejsce do czekania na pociąg. I miałam wiele razy okazję obserwować postawę rodziców, którzy już w najmłodszych latach życia swych dzieci uczyli je takiego właśnie stylu jedzenia. :evil: :evil: :evil: KOSZMAR :evil: :evil: :evil:
To tyle na dziś ode mnie, idę rozpaczać w kąciku z powodu koncertu ... :cry: :cry: :cry: :cry:
Trzymajcie się cieplutko, MAGDA :(
WITAM WIECZORKIEM I ZDAJĘ RAPORT... NIESTETY JEST GORZEJ NIŻ MYŚLAŁAM WPOŁUDNIE... CAŁY CZAS BYM JADŁA :roll: CÓŻ DZIŚ PRZYNAJMNIEJ ZDROWE RZECZY :)
zjadłam 1940 kcal
spaliłam 2018 kcal
bilans - 78 :roll:
i nie tylko ja dostrzegam że więcej jem... rodzina również :?
BOJE SIĘ JOJO :cry: :cry:
dobrej nocy
Witajcie dziewczyny
ale mnie tu dlugo nie było
w niedzile byłam z rodzinka na 5 latek (i stało sie to czego sie mocno bałam)i były tam same pyszne potrawe
nie mogłam sie oprzec i spróbowalam wszystkiego po trochu
i nawet ciasta
od tamtej pory jem znowu od nowa slodycze :evil: :evil: :evil:
wczoraj biegalam 25 min 60 min tanczyłam
a kalorie zjedzone to 1500
odezwe sie jeszcze pózniej
miłej srody
Witajcie
dzisiaj dietka ok
w takim razie bez słodyczy
zjadlam rano platki owsiane z mlekiem
jogurt
i całe opakowanie mrozonki warzywka na patelnii
zaliczyłam 20 min tanca i 45 cwiczen z ciezarkami
op moze masz racje ze za mało jem i dlatego jestem oslabiona ,moj organizm sie buntuje ,ale z drugiej strony wtedy jadlam wiecej i tez nie chudlam
dlatego chce przez jakis czas mniej jesc zobaczyc czy beda jakies efekty moze sie myle
poprostu stosuje wszystkie mozliwosci
miłego dnia
op :!:Cytat:
Zamieszczone przez op
Ja też się boję strasznie tego jojo, ale mam nadzieję, że po powrocie mojego półtora kilograma już więcej nie przybędzie. Chyba opanowałam sprawę i myślę, że Tobie też się to uda. Jesteś w końcu wśród nas "weteranką" i jak do tej pory zdaje się nic Ci nie przybyło od dnia porzucienia dietowania.
Będzie dobrze :!: :!: :!:
pyrmag :!:Cytat:
Zamieszczone przez pyrmag
Jak tak patrzę na Twoje spożycia to jest tego naprawdę niewiele. Może organizm Twój się już broni i zamiast tracić na wadzę to wszystko co teraz jesz jest magazynowane na "czarną godzinę". No nie wiem, nie jestem specjalistą. Odradzam w każdym bądź razie radykalne ograniczenia kalorii, bo to może doprowadzić do czegoś niedobrego. Martwię się o Ciebie.
A u mnie dziś nienajlepiej. Zaliczyłam koło 1550 i nie jestem zadowolna. Coś mam dziś takie kiepskie samopoczucie i duży apetyt. Niedobrze, niedobrze... :cry: Czuję się ogólnie taka zmęczona i marzę już o weekendzie. Nic nie będę robić, tylko leżeć do góry brzuchem. A możę znów mnie pociągnie gdzieś do kina... :wink:
Obiecuję, że jutro się poprawię.
Pozdrawiam serdecznie, MAGDA :D
Witam wieczorkiem :D
kolejny paskudny dzień mija powoli... tragedia... we wszystki... w dietowaniu... w życiu... i ogólnie wszystko mnie denerwuje i drażni, a jutro do pracy :roll: i znów pewnie bedzie ciewawie :roll: pożyjemy... zobaczymy.
maxxima dziękuję za słowa otuchy... tak sie dziś zastanawiałam kiedy przyjdzie dzień w którym sie opamiętam... mam nadzieję że szybko :!:
raport:
zjadłam 1690 kcal
spaliłam 1714 kcal
bilans -24 kcal :P
I ŻYCZĘ SOBIE I WAM PRZYPŁYWU MOTYWACJI I LEPSZEGO SAMOPOCZUCIA :!: :!:
witam serdecznie :D
raportuję:
zjadłam 1727 kcal
spaliłam 1769 kcal
bialns -42 kcal
humor odrobinę mi się poprawił z racji tego że już mam weekend, jedzeniowo średnio, nadal za dużo :evil: a weekend zapowiada się nie wiele lepiej :roll: jedzenie o późnej porze, brak ograniczeń itp ale bede silna i postaram się uważać i zachować w miarę przyzwoity bilans :!:
kolorowych snów