Brawo, brawo Edytka :!: :!: :!:
Widzisz, jak się pięknie udało. Masz takie cudowne pseudo. Teraz już ze wszystkim pójdzie z górki. Jak to się mówi najtrudniejsze są początki...
maxxima :D
Wersja do druku
Brawo, brawo Edytka :!: :!: :!:
Widzisz, jak się pięknie udało. Masz takie cudowne pseudo. Teraz już ze wszystkim pójdzie z górki. Jak to się mówi najtrudniejsze są początki...
maxxima :D
Dziewczyny :!: :!: :!:
Zaraz się wkurzę :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
Czy Was też "wywala" po napisaniu odpowiedzi i musicie się od nowa logować :?: :!: A oczywiście to co napisałyście chwilę wcześniej znika bez śladu :twisted:
Pytam, bo nie wiem, czy mam się skarżyć administratorowi. Może tylko ja jestem taka "zdolna" i tylko mnie się to przytrafia :cry:
szczerząca kły, maxxima
Mam super przepis na sałatkę , według mnie jest to modyfikacja innej sałatki ale jest pyszna i lekka (nadaje się do pracy)
1/2 kap. pekińskiej
1/2 puszki kukurydzy
1/2 sera feta light
1 duży pomidor(wielka malinówwka) lub 2 szt średnie
2-3 ogórki świeże ( w zimie jak są szklarniowe długie , to tylko 1 szt)
To wszystko kroimy i mieszamy , nie dodaje się żadnego sosu , ani smietany , jugurtu nic kompletnie.
Salatka sama puszcza soki pod wpływem fety i jest w sosie własnym.najlepiej zrobić ja na wieczór żeby zjeść ją rano
jescze raz pozdrawiam.
bardzo się ciesze że WAS mam
EDYTA :D :D
Edytka :!: :!: :!:
Jaki tam z Ciebie miś kulczka. Ty w bioderkach i udkach jesteś znacznie ode mnie szczuplejsza. Chyba zacznę Ci zazdrościć.
Dzięki za przepisik - wypróbuję przy najbliższej okazji.
Pozdrowionka, MAGDA :D
JAK MNIE ZNÓW WYWALI TO CHYBA POGRYZĘ ZE ZŁOŚCI KOMPUTER LUB KLAWIATURĘ :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
Witaj Madziu :!: :D :D
Mnie się też to działo ale ja myślałam że ja coś pochrzaniłam bo zmieniałam nazwę i cały czas mnie wywalało.
ja się jescze nie ważę dzisiaj jutro sie zbiore na odwagę to napiszę .
Niestety ja nie mogę z wami robić bilansu , bo niestety ja zapominam, ja po prostu na oko wiem co mam robić i jeść (tylko że nie zawsze sie do tego rozsądku stosuję)
EDYTA
Musze iść odrobić z dziećmi lekcję odezwę się mam nadzieję później.A może tak rowerek???????? e chyba nie no może
Paptki
EDYTA
maxximka,
lepiej nie jedz komputera ani klawiatury,bo nie wiadomo ile maja kalorii,a chyba nie chcesz przekroczyc dzisiejszego bilansu :?: :?: :?:
Moj bilansik spoko,tylko nie wiem ile maja te nieszczesne pulpety,ja zalozylam mniej wiecej,ze ok 250kcl i dodac do tego wszystko co przezulam dzisiaj wychodzi
838kcl,troche malo ale juz pozno i nic nie dodam.
Wysilek fizyczny rowniez zaliczony,dzisiaj bylo 3h spacerowania i 35 min gimnastyki z Cindy Crawford,naprawde polecam,super do teraz czuje jak mi miesnie pracuja :!: :!:
Edyta,ale masz teraz fajowe pseudo,jednak Ci sie udalo zmienic poprzednie,tak wiec jak to Ci sie udalo zrobic to schudnac tez Ci sie uda :!: :!: :?: :?:
Pozdrawiam,Kamila
Dziwczynki,
ide lulu, bo jestem zmeczona i cosik mnie brzusio boli.
Do jutra,pozdrawiam i trzymam kciuki za jeszcze lepsze jutro :!:
Kamila :!: [/u][/list]
Kamila , bardzo Ci zazdroszczę że możesz tak dużo chodzić , ja sie nabawiłam parę lat temu odcisków i niestety ja przychodza upały to mnie nogi(małe paluszki ) strasznie pieką , ból jest nie do zniesienia.Ale cieszę sie że śię trzymasz, ja najadłam się o 20 tej kaszy z ketchupem ale wcześniej w ciągu dnia marnie jadłam więc nieco jestem rozgrzeszona , chociaż wiem że powinnam to zjeść dużo wcześniej.
Nie wiem gdzie mieszkasz ale u nas dzisiaj byó 28 stopni ,a w korku na ulicy to chyba z 60 stopni, no i słoneczko .
pozdrawiam
EDYTA
jak śą podane w tabelach kalorycznych makarony kasze , ryż , to podane są wartości suchego czy ugotowanego ???? :?: :?:
Witajcie, witajcie :!: :!: :!:
Mój bilansik na dziś: 945 kalorii wchłoniętych i 375 spalonych. Wiem, że to trochę mało, ale ma wrażenie, że ten mój rowerek mnie oszukuje. Jak mogłam spalić tylko 300 kalorii pedałując przez godzinę i to dość solidnie :?: :!: Te 75 to za spacerek po lesie, w końcu pogoda u nas taka, że hej :!: :!: :!:
christianek :!:
Gratuluję dzisiejszego bilansiku. Naprawdę jest się czym pochwalić.
Przemyślałam Twoją sugestię i jednak nie zjem mojego sprzętu komputerowego. Przede wszystkim dlatego, że pozbawiłabym się tym samym Waszego przemiłego i pomocnego towarzystwa. Swoją drogą, bilansu też nie mogę przekraczać, a klawiatura i monitor wyglądają na wysokokaloryczne danie...
Kamila:!: Tobie się nie dzieje nic takiego jak mnie i miracl :?: Nie wywala Cię :?:
miracl :!: :!: :!:
Najlepiej załóż sobie dzienniczek kalorii. To najwygodniejszy sposób. Ja nie jestem aż takim specjalistą, by odpowiedzieć Ci na to pytanie. Może gdzieś w portalu są informacje na ten temat. Trzeba by poszukać. Jak będę mieć chwilkę to pogrzebię tu i tam i może coś się znajdzie w tym temacie.
Daj mi znać jak będzie Cię znów wywalało. Ja już pisałam do administratora, więc mam śmiałość.
No to dobrej nocki Koleżanki Drogie i do jutra. MAGDA :D [/b]
mój dzisiejeszy dzionek wyglądał następująco:
zjadłam 926 kcal :D :D
spaliłam 1843 kcal :D :D
bilans -917 kcal :D :D
dużo dały mi do bilansu 2 godzinki pływania, oprócz tego trochę spaceroałam i dużżżooo pisałam na komputerze :lol: Z jedzeniem taż dziś jakoś znośnie było: na objadek kasz + minta+ kalfior to było tak smaczne i zapychające, że na objad nie zmiaściłam wszystkiego, więc zjadłam reszte po basenie. (czyli nie musiałam wpisywać kolacji do dzienniczka bo tak włascieiw to jadła ma kolację objad 8) )
jutro wyjątkowo do pracy :cry: więc bilansik powinien być Ok :lol:
kończę bo trochę pisze bez sensu, do jutra :lol: :lol:
pozdrawiam :D
op