-
Hej Kasztana!
Wiesz, z tą wagą to moze byc tak: albo -poniewaz jadlas ostatnio bardzo mialo- ubylo Ci tylko wody i stąd ten kg mniej, a teraz jesz normalnie to znow 60, albo poprostu organizm sie przyzwyczaja i dlatego takie wahania wagi :wink: Nie martw sie :wink:
Widze ze jesli chodzi o muzyke to troche inne klimaty niz u mnie, ale to prawda: bardzo dobrze ze masz swoją pasje :wink:
Pozdrawiam!
-
Kasztana, a tak moze głupio to zabrzmi , ale trudno.
Czy jak kobitka ma duży biust , to po jeżdzie konno on nie cierpi?
Wiesz zebym pózniej nie umierała. :wink:
Bo sie szykuje a osttni raz kiedy dosiadałam wierzchowca to " pod bluzeczką lila róz" praktycznie nic nie było :D
-
O, no to fajowy miałaś wyjazd :D
Pozdrowienia :)
-
hej Kasztana!
Przybywam z rewizyta, dziekuje za odwiedzinki i zapraszam ponownie:)
Co do Twoje skoku wagi o 1 kg to jeszcze nie jo-jo, spokojnie, to normalne u kobiety, glowa do gory, pewnie waga zaraz wroci do normy:)
Dobrze, ze mialas taki wypad, na ktorym sie wyszalalas, a i pomysl Twoich przyjaciol z ''mamy Cie'' calkiem fajny i swietnie, ze potrafisz sie z siebie smiac, tak trzymac!
-
hej :)
spokojnie nie panikowac mi tutaj z powodu 60 kilo ;) To normalnie ,moze uzupelnilas plyny i dlatego tak sie stalo ,nie buj nic ,zreszta ja mialam tak czesto ze rano waze malo ,popoludniu juz wwiecej a wieczorem nawet 1,5 kilo wiecej ;) spoko git wszystko pod kontrola hehehe...
niezle jaja z tym skypem LOl ;) buzka kasztanka :*
-
Hej hej! Wróciłam przed chwilą w gór z Rycerki Dolnej. Spotkałam paru znajomych, było super. Pojeździłam konno. Pojechałam sobie sama w teren na najszybszym koniu w Rycerce :D Moim starym przyjacielu - Hiszpanie. Oj 178cm w kłąbie... to smoku kochany :) Było sweet. Rano wczesnie musiałam wstać i się wachałam, ale ostatecznie nie żałuje wyjazdu, byłam z kumpelą, beka była że hej :D zwłaszcza nad rzeką po południu... :D:D koleś cudo po prostu był :P Ale ciii :P:P
Zjadłam dziś jakieś 4-5 kotlety, 5 kromek ciemnego chleba, z tego 2 były z pasztetem, reszta sama(do tych kotletów), pieczona pierś z kurczaka i udko + średnie lody orzechowe z maszyny, które były bardziej czekoladowe:/ Aha i pół papryki i pół pomidora i 2 kawałki makowca i 2 kulki rafaello ale posypane orzechami, gruby plaser sera i szynki i trochę chipsów. Dosyć dużo spaceru, razem jakieś 2h i lekka godzina na koniu i bardzo mało snu :( zaledwie 4h30min.
dezzine staram się :) staram się zamieniać ale nie ma czasem nic innego w lodówce a jeść się chce :(
Yvonne20 już się nie martwię :D ;* dziękuję
katlis hehe pierwszy raz słyszę o czymś takim hehe, nie nic nie czuć, żadnych boleści ani nic :)
GameMouse :D pozdrawiam również
espresso hehe już ja się postaram żeby wróciła do normy :D dzięki;*;*
boxerekk hehe jaja jak berety :P i juz nie panikuję, obiecuję :D
-
hejjj
jeju jak ja Ci zazdroszcze ze se pomykasz na koniskach... Ja juz mam taka ochote ze glowa boli... Cholera 178 cm w klebie :?: jaki kloc !! Ja na 176 cm w klebie ciezko wchodzi hihih... :) ale lubie wysokie :)
huh mialas fajny dzien i z jedzonkiem tez lajtowo :):)
pozderko:*
-
dzien super spedzilas :] pozazdrosci ;) pozatym jak byla bym na takich wypadach nie przejmowala bym dieta :] hie hie pozdrawiam
-
Ja też zazroszcze :D Super dzień
-
hej KAsztana!!
No to widze jest nas troche koniowatych:))
Duzy te konicho, lubie takie duze, ale tylko jezeli sa proporcjonalnie zbudowane i maja cos do zaoferowania, jakis chod ladny, albo w skoku:]
Uwazaj na samotne tereny, ja kiedys mialam z przyjaciolka wypadek, wpadlysmy do rowu, dla niej i dla jej konika niezbyt wesolo sie skonczylo.
ale mialas dory dzien, ja makowca nie lubie, ale kulki rafaello( te prawdziwe kokosowe)- zycie mozna za nie oddac, na szczescie sa drogi i jem tylko jak dostane w prezencie albo jak mnie ktos poczestuje, z orzechami tez pewnie dobre byly.
Na pewno pospalalas to wszycho:)
Milego dnia!