nie poszło najlepiej. gruba jestem i tyle. gruba! gruba! gruba!
[162cm 64kg19lat]
zdesperowana.
pewna.
silnie zdesperowana.
tylko. jak wytrzymac? jak nie zwatpić?
Wersja do druku
nie poszło najlepiej. gruba jestem i tyle. gruba! gruba! gruba!
[162cm 64kg19lat]
zdesperowana.
pewna.
silnie zdesperowana.
tylko. jak wytrzymac? jak nie zwatpić?
hej hej
nie Ty jednia i nie Ty ostatnia :0 .. Przewaznie 98% z kobitek na tym forum ma ten sam problem co TY :) Wiec witaj w klubie .Razem zawsze razniej ,jak to mowia :) ...mi duzooo pomoglo to forum ,naprawde :) ...
pozdrawiam i powodzenia ;)
witam
obecie tez mam ten problem, nie wiem co przyniesie kolejna godzina czy jeszcze wytrzymam czy diete szlak trafi :evil: przez ostatnie dwa dni sobie nieco pozwoliłam, i nie jestem z tego dumna ale najlepiej sie własnie o tym komus przyznac.
mamy podobna wage, tylko powiedz do ilu kilogramów chciałabys schudnac :?:
chetnie bede wpadac
pozdrawiam
każda z nas miała swoje wzloty i upadki. najważniejsze to nie poddawać się i wreszcie uwierzyć w siebie :wink: jeśli brak Ci motywacji, wpadaj na to forum od razu, naprawdę pomaga.
trzymaj się cieplutko, powodzenia :)
razem damy sobie rade :D:D (tylko na mnie nie ma spsoobu:P) hehe 42 kg..to tak jak moja siostra.. :) tylko, ze ten skubaniec nie musi dietkowac...oj gadam o glupotach...a powinnam napisac do dziela :)
dziewczyny dziękuję że jesteście :D
wczoraj! udało się :)
[chociaż w domu byly ciastka. i lody]
dzisiaj mam chłodziarkę pełną kostek lodu i cytryn.
i kilka butelek niegazowanej mineralki.
i wielką nadzięję ze się uda razem z Wami :) zwłaszcza teraz kiedy mam juz tutaj swój dzienniczek i nie moge go ot tak zostwić i pojść na ciacho :)
hipopotamek wierzę że nie ma sutuacji bez rozwiązania i że zawsze jest sposób :) [ehh] tylko jak go odnaleźć? gdybym tylko wiedziała.. ale nie wiem :cry: ale mozemy poszukac razem :D bo, co dwie głowy..
kathlen i boxerekk postanowiłam: ze zanim zjem kolejny słodki substytut szczescia przybiegne tutaj i poczytam forum :) bo jak pieknie piszecie razem łatwiej :)
aga512 chciałabym 46 :!: ale to w przyszłości bliżej nieokreslonej. poki co do jesieni [październik/listopad] marzy mi sie około 50 kg
Aniu,
bedzie dobrze, zobaczysz, damy rade. Kiedy odchudzalam sie dwa lata, takie forum jak to bylo dla mnie niezastapione, naprawde. A poza tym rozgadalam wszystkim wokol naokolo, ze sie odchudzam, wiec zeby mi nie bylo tak strasznie glupio przyznawac sie do wpadek obzarstwa, naprawde duzo mniej sie obzeralam. Byly drobne grzeszki, ale diete trzymalam i zrzucilam sporo, oj sporo. Z rozmiaru opiete 46 wrocilam do optymalnego chyba dla mnie 40. Teraz nadal w ta 40 wchodze, ale bardzo jest opieta, a ja mam tyle fajnych ciuszkow i mam zamiar je nosic :-)
Wpadaj na forum, to naprawde pomaga.
Pozdrawiam
jestek sympatyczne jest to co napisałaś :) dziękuję i mam nadzieję ze uda mam sie osiągnąc rozmiar marzeń.
dzisiaj czas plynął mi bardzo spokojnie :) zgotowalam sobie obiadek z kaszy i parowanych warzywek :) pyszny był. i nawet nie spodziewałam sie że taki leciutki :)
widze, ze z ciebie dzielne i grzeczne dziewczatko..a ja dzis zaliczylam mc donald :-/ wiecej u mnie :Pna wateczku..bo zaczyna podupadac :(
[ajj] hipopotamku staram sie być bardzo dzielna oj. staram :D i poki co jestem :) dziś wstałam switem bladym i robiłam ćwiczonka. jedna nóżka. gruga nóżka. rączki. bioderka. [ajj. skąd ja mam tyle tluszczu na udach. uff ?? i jakie ćwiczonka powinnam robić, żeby sie go pozbyć??]
zaczynam rozkoszować się gotowaniem [nie wiem czy to normalne na diecie??] dziś na śniadanie był banan z mlekiem, płatkami owsianymi i otrębami pszennymi :) mniam :) a na obiad bedzię zupa cebulowa [ach! jak byłam chudą dziewczynką to krzyczałam na wszystkie strony ze "cebulnika" jadła nie bedę. a teraz taka zmiana i cebulowa to jedna z moich ulubionych zupek :) ]
przyznam sie ze nigdy nie jadłam takiej zupy :oops: , ja za to lubie barszcz czerwony z ziemnakami. wszyscy polecaja zeby spróbowac zupy rybnej, jadłyscie kiedys?? dobra jest??
aga512 ja też lubie barszcz czerwony ale taki gotowany po bożemu, nie z torebki :wink: zupy rybnej jeszcze nie jadłam. jeszcze.. bo jestem fanką zup i jak tylko znajde jakiś sympatyczny przepis to sobie zgotuje :D
dla wszystkich chętnych spróbowanie zupki przepis :)
Zupa z młodej cebuli na sposób francuski
składniki:
4 szklanki esencjonalnego rosołu
8 młodych cebul bez szczypiorku
łyżka masła
szklanka mleka
kopiasta łyżka mąki
zielenina
Obraną cebulkę kroimy w talarki średniej grubości, wrzucamy na rozgrzane masło, oprószamy szczyptą cukru i dusimy w przykrytym rondlu, aż nabiorą złocistego koloru. Dodajemy szklankę rosołu i gotujemy razem przez 3 min. Następnie przecieramy przez perlonowe sito lub rozdrabniamy mikserem. Przetartą cebulkę łączymy z rosołkiem i dodajemy zmieszaną z mlekiem mąkę.
Smacznego :D
chetnie sobie przyzadze :D :D
pozdrawiam
aga512 mam nadzieję, że będzie Ci smakowała :)
jestem okropna..aaaaa
hipopotamek mam nadzieję ze da się jakoś tej okropnej rzeczy przez ktora tak nie fajnie o sobie napisałaś jako zaradzic. uszka do gory
da..walnac mnie w lepek tak mocno, zeby mi sie klepkio jakos porzadnioej poustawoaly.. :D
[b]hipopotamek jeżeli to jednyna słuszna droga. to zgadzam sie. pozdrawiam optymistycznie
ach. dziś znowu wesolutki poranek. z cwiczonkami. a na śniadanko ryż z jabłkami.
walczę
walczę
walczę
widzisz jak slicznie..a pocwiczylas jeszcze za mnie?? :D:D :P ja dzis wybieram sie na spacer z kumpela, ale pewnie bedziemy wiecej siedziec niz chodzic, bo gdzie lazic z torba pelna kosmetykow..chociaz czemu nie??<hmmm>
walcz
walcz
walcz
hipopotamek a wiesz że tak :) przeczytałam Twój pościk i pojezdziłam za Ciebie troche na rowerku :wink:
a później wpadłam na szalony pomysł, żeby się zmierzyć... [bo moja walka z kg jest troszke dłuższa niz obecność na forum] i tu klęska wprawdzie z talii ubyło 4 cm, za to uda ani drgnęły :oops: 59 cm i ani milimetra mniej :( kilka razy mierzyłam :( a na udach zależy mi najbardziej..
rozwiązanie?
musi byc rozwiązanie!
tylko jakie?
co robic?
[macie jakiś pomysł?]
[in order to look happy, you must firstly feel happy]
na wyszczuplenie ogólne ciała to chyba najlepsze jest pływanie. ostatnio cos nie moge sie zmusic zeby isc na basen. poza tym ja chode do parku wodnego bo najblizej i musze chodzic rano bo od 8 do 9 jest o wiele taniej. a nikomu nie chce sie isc ze mna tak rano :cry:
pozdrawiam
ach dobrze to znam bo mnie na udach tez najbardziej zalezy :roll:
ale rower jest na nie wlasnie najlepszy tylko trzeba troche pojezdzic..pamietam ze jak tak sobie na nim kiedys codziennie smigalam to cm z ud lecialy ladnie :roll: tylko ze mnie sie wszystko szybko nudzi i jakos na rower sie nie moge przerzucic znowu :evil:
aga512 zebys ty gdzies kolomnie mieskzala, to bym z checia poszla, bo tak sama to..brrrrr
to slicznie, ze pojedzilas za mnie..mnie rower szybciej znudzil, niz stepper, ale muszem sie wziasc w koncu za cokolwiek :[ teeraz bola mnie plecy, od noszenia plecaka pelnego roznych cudenek aua...
kumpela jadla popcor a ja nie zjadlam nawet najmniejszej jego czasteczki :D:D
aga512 i hipopotamek ajj. ja tez lubie biegac rano na basen. bo wtedy tłumów nie ma :) i jest przyjemnie :)
hipopotamek kumpela jadla popcor a ja nie zjadlam nawet najmniejszej jego czasteczki << gratuluję!! byłaś bardzo dzielna!! tak trzymaj. :)
aphrodisiac87 tez słyszłam o rowerku. i śmigam na nim 3 razy w tygodniu po 2 godzinki od począku lipca i nic.. jejeku. czy mi cokolwiek pomoże?
:( :( :(
pomoze pomoze glowa do gory :*
jak bedziesz konsekwentna w swych dzialaniach to w koncu te wredne cm poleca :twisted:
oj wyszlam na plywaka:P a ja po 1 basen toleruje :P, ale nie uwielbiam a po 2 nie jestem rannym ptaszkiem..jakby mnie ktos kopnal w zadek i kazal ze soba chodzic, to bym poszla, bo obiecalam, ale w innym wypadku chyba nie ma mocnych...
wczoraj powstryzmlama sie przed zjedzeniam popcornu, ale za to dzis zjadlam wate cukrowa i odkrylam, ze moja ukochana mozzarelka jest kaloryczna dosc :(:( takim spsobe,m przekroczylam duuzo moje ograniczenia..:( jestem....obzartusem strasznym...
hipopotamek [ajj.] raz na wozie a raz.. ja dziś zjadłam trzy lyżeczki miodu naturalnego :) mniam! ale traz bede sie powstrzymywac z żarełkiem do końca dzionka :?
aphrodisiac87 mam nadzieję. że tak będzie. w końcu musi być jakiś sopsób. musi :)
ja wpadlam pod woz :) ale ostaram sie dzisiaj z niego wyjsc i juz wiecej pod niego nie wpadac :)
miodzik..miodzik zdrowy, miodzik dobry :)
wlasnie sacze sobie jogurcik truskawkowy :)
a ja ciągle o udach.
uda. uda. wszytsko uda.
i w jakiejś starej gazecie pełnej diet cudi inny takich bzdurek znalazłam:
"jeśli na udach posladkach i biodrach masz cellulit, stosuj raz w tygodniu - jako uzupełnienie codziennej kuracji - zabieg rozgrzewający. po natrysku osusz ciało ręcznikiem, wmasuj w nie żel lub krem wyszczuplający i ciasno owiń biodra folią do żywności. ciepło jakie się pod nią wytworzy, sprawi, ze składniki zawarte w z kosmetyku przenikną w głąb skóry, usprawnią spalanie tłuszczu w tkanakach i wjędrniają ciało."
jak myslicie czy to jest możliwe?
hipopotamek wlasnie sacze sobie jogurcik truskawkowy. <<to wspaniale. zdrowy. pyszny i nie tłusty :) pięknie
helol :D
ja tez mam dzikie jazdy na punkcie UD .. Ty ,wiesz chyba mam ta sama gazete ,gdzies mi napewno przeleciala przez llapki.. Nie wiem czy to moze byc skuteczne ,wiesz no mozliwe ,te zele wyszczuplajace maja NIBY wlasciwosci spalania tluszczu oczywiscie nie takie jak podczas cwiczen tylko poprostu pomagaja ,ale ja tam nie wiem i takich nie uzywam ,moze czas zaczac :?:
hmm no nie wiem ,sprubuj i powiedz co myslisz o tym pozniej :)
pozderko:*
witam
tez słyszałam o takim zabiegu w domu, ale czy ja wiem czy to moze byc skuteczne. mysle ze poprostu tylko kosmetyk sie lepiej wchłonie od goraca.
pozdraiwam
tutaj tez wpadam z rewizyta, widze rozmowy o udach:)
ah chyba wiekszosc z nas sie z tym boryka. Moje tez mi sie nie podobaja, ale jak chudne to i uda chudna wiec licze na to, ze beda w koncu jakos wygladac:-)
kiedys przy odchudzaniu juz 3 dnia moj brzuch wygladal ladnie, plasko i w ogole taki fajny byl, a teraz juz tak lekko nie ma, a szkoda:]
dziewczyny dziękuję za odwiedziny :) :) :)
dziś dzień ważenia.
stanęłam na wage i... nic. niestety :cry: a liczyłam na cokolwiek. chociaz 0,5kg. ale niestety nic. nic. nic. jak bylo 62 tak jest...
[uff] nie ma lekko
a wydawało mi się że jestem dzielna ze swoją dietką. cwicze. trzymam tysiaka. wiec liczyłam na takie coś za cos. a dostałam nic za coś :cry: :cry: :cry:
[ryj]
[zawsze w ryj]
ej misiek ty sie nam nie smutaj :* moze jakies zatryzmanie wody w organizmie albo od cwiczen ci sie miesnie wyrabiaja i waga nie leci w dol a w wymiarkach ci cm leca?
poza tym nie przerywaj dietki jak bedziesz wytrwala to efekty beda :*
aphrodisiac87 obiecuje. bede dzielna..
[cm. lecą ale w biodrach i talii. i to sporo a w udach nie :( ]
mozeteoj organizm potrzebuje wiecej czasu, trzymaj tak dalej a napewno dojdziesz do swojej wymarzonej wagi :D :D
pozdrawiam
spokojnie, spokojnie, , uleca kg uleca..jeszcze tylko troszq :)
Witaj Aniu imienniczko!
Cos mnie niepokoi!
Dlaczego ty chcesz wazyc 46kg?
Wedlug liczydła powinnas wazyc ok. 52 do 56 kg!
Chyba nie chcesz byc anorektyczka i swiecic wystajacymi zebrami?