Ale pyyyszności.... najbardziej to mi te ptysie po głowie chodzą.
I jeszcze mi sie strasznie chce placków ziemniaczanycjh, kto mi zrobi? :lol: 8)
Wersja do druku
Ale pyyyszności.... najbardziej to mi te ptysie po głowie chodzą.
I jeszcze mi sie strasznie chce placków ziemniaczanycjh, kto mi zrobi? :lol: 8)
Ktośka jak do mnie przyjedziesz to Ci zrobie placki ziemniaczane :P
podwijam kiecę i lecę! OBIERAJ ZIEMNIAKI!
no to fajnie, a na koniec poleje je moją zupą :mrgreen:
yyy...autobus mi uciekł, nie przyjade :? :)
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: w takim wypadku tez by mi autobus uciekl albo auto niechcialo jakos zapalic :twisted: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
No wiec skusilam sie na te ptysie i musze wieczorem to spalic :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: a ze jestem przed @ to musze sie wyszumiec :twisted: :twisted: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
ide pizze robic :*
oj też mam ochotę na pizze :roll:
ech
Hejka !!!
wczoraj nie bylo ciekawie :roll: :roll: a to pizza (mmmm jaka mniamusna) a to ptysie (miodzio) Dzis rano 3 male ptysie :roll: zostaly i szkoda by sie zmarnowaly :roll: :lol:
wczoraj tesciowa wykrecila mu korki :lol: bo palant nie placi za prąd ponad rok chyba :roll: a moze i wiecej,my za niego doplacamy tesciowej i tesciowa tez doplaca ,a on korzysta takze wylaczyla mu telewizor a swiatlo zostalo wiec szwagier mu ylaczal za kazdym razem co tamtem wlczal,smiesznie bylo,musialam klamerki schowac bo sukinsyn mi podbieralschowalam do pralki :twisted: to co tu sie dzieje to jest smiechu warte a tesc cofa sie w rozwoju :evil: mam takie gabki do mycia i wiecie co zrobil powiesil mi przed kuchnia je :evil: czy to nie ejst chore?Szuka zaczepki znowu :evil: :x a tym razem nie bede sie pierd..,w morde dostanie i koniec :twisted:
wiecie co zauwazylam ze po tym co wtedy powiedzialam mezusiowi zaczyna mi pomagac :shock: :P :P ciesze sie bardzo z tego :P
oki wygadalam sie znow pozrzedzilam i znow wam zatrulam mysli,sorki tylko was mam :*
oki ide ogien zrobic bo cosik zimno jest :P
a dla zainteresowanych przepis na pizze :
250g mąki tortowej
150ml wody cieplej
15g drożdży
troszke soli
wszystko wymieszac i ugniatac ok 10 minut,odlozyc w cieple miejsce,po 30 minutach podzielic ciasto na pol i walkowac na cienkie ciasto :P rozsarowac sos(1.5 lyzeczki oregano,1.5 lyzeczki bazyli,zalac to goraca woda aby sie zaparzyly,pozniej,pol szklanki koncentratu,pol szklanki ketchupu)i warzywka czy salami czy pieczarki to juz zalezy od was :* aaa a jesli chcecie troche miekkciejsze ciasto to zostawcie zrobiona pizze na ok 1 godz az troszke urosnie i wtedy do piekarnika ;)
.posmarowac blache oliwa i posypac maką,ja nie robilam na blasze tylko normalnie do piekarnika mam taka jakby plaska blache w piekarniku taka duuuuza :P piec az ciasto sie delikatnie zarumieni i ser sie stopi :P
Poryty ten Twój teść, naprawdę w głowie mi się nie mieści co on wyrabia i naprawdę Cię podziwiam, że to wytrzymujesz... chociaż innego wyjścia nie masz :( zyczę ci szczerze wygrania w totka, żebyś mogła pójść z ukochanym na swoje. Dzisiaj środa to masz sobie wysłać choćby jeden zakład!
Dziękuje za przepis, już skopiowany i w piątek się biorę za robienie :D ale się moja druga połówka ucieszy!
aha fajnie, że mężuś zauważył, że coś nie tak i pomaga. Widzisz jak rozmowa dużo daje. A tak w ogóle to jak on ma na imię, bo ciągle tak pisze mąż i mąż i juz mnie to męczy :D