Kochana, dietkuj, dietkuj, masz taką masę mięcha do zrzucenia, że aż głupio by było nie podołać :twisted: Trzymam kciuki ;)
Wersja do druku
Kochana, dietkuj, dietkuj, masz taką masę mięcha do zrzucenia, że aż głupio by było nie podołać :twisted: Trzymam kciuki ;)
Hej Słoneczko:)
Faktycznie dietkowo wczoraj bardzo ładnie:) Ja Ci przyznam, że też chciałam żebys te raporty miała, bo i mnie one mobilizują:D poza tym pamietam jak an poczatku diety brałam od Ciebie pomysły na jedzenie hehe:)
Ja dzisiaj ide po dietkowe zakupy, ale ja kurcze na jakiś czas zabroniłam sobie kupowania corney linea i batoników fitness.. bo miałam takieczase, że jak kupowałam sobie 6 w cenie 4-ch (corney linea) to potrafiłam w stresie zjeść wszystkie na raz :shock: :oops: :evil: , wiec na razie ograniczyłam się do zakuou bardzo drogiej gorzkiej czekolady, jem po kawałeczku, bo po prostu na zbyt czeste jej zakupy nie moge sobie pozwolic, a zawsze to słodka czekoladka:)
Heh,ale sie rozpsiałam, przepraszam :oops:
Życze ci Słonko udanej srody,
Ps.Chyba sama wybiore się do fryzjera na poprawe humoru;)
http://img187.imageshack.us/img187/2...esday27pd9.jpg
Alegna, no byłoby głupio bardzo, ale przez tą moją ilość mięcha rzadziej pojawiają się sukcesy na wadze, więc trudniejsza psychicznie ta moja dieta :roll: :lol: A Ty wpadaj częściej Paskudo! ;)
Linuniu, e tam, lepiej zjeść 6 corny linea niż 6 snickerów, prawda? ;) Ja z kolei nie potrafiłabym chyba jeść czekolady po kawałku.. Abstrakcja jakaś, wytrzymujesz? :P
Głuptasie, im więcej piszesz tym mi milej, więc nie krępuj się :) W ogóle coś tu ciuchutko jakoś, ale stara gwardia jest obecna! :D Dzięki laseczki :*Cytat:
Zamieszczone przez linunia
Dziś humorek się utrzymuje mimo tej straszliwie szarej i ponurej pogody :) Mam już zaplanowany jadłospisik, więc super, bo od razu czuję się pewniej :) Wieczorkiem spotykam się w końcu z psiapsiółą, z którą się jeszcze nie miałam okazji zobaczyć po przyjeździe, i idziemy na sałatkę amerykańską do Sphinxa (polecam!). Nie wiem za bardzo jak ją liczyć, ale tak strzelam, że z 300 będzie miała, najwyżej przekroczę troszkę limicik, nic się nie stanie :) Lecę teraz na uczelnię, na szczęście tylko 2 zajęcia dziś, więc przeżyję 8) Buzi buzi :*
I się pewnie objadłaś tą sałatką że ho ho :twisted:
No bo wieczór późny, a Ciebie ani śladu na wątku...
Hej Słoneczko i jak wczorajszy dzień??
Zdasz nam relacje;>
Mam nadzieje,że nie czaiły się pokusy i dałaś radę:D, ja dzisiaj ide na obiad do babci.... no nie wiem jak to będzie hehe;))))
Ps.Ty mi nawet nie mów, że w jakiejs restauracji są fajne sałatki bo ja pokusie ulegne i pójde i zjem i co wtedy :twisted: :twisted: 8) :D
Odezwij sie Słonko,
Udanego czwartku,
buziaczki!!!
http://img521.imageshack.us/img521/3806/kawarysao9.jpg
Hej Skarby moje :*
Przepraszam, ale coś krucho z czasem u mnie. Już wstawiam raporciki za wczoraj i dziś:
Wczoraj
Śniadanie: musli z mlekiem 1,5% i łyżką otrębów, kawa z mleczkiem -> 232 kcal
II śniadanie: jogobella light -> 90 kcal
Obiad: 3 wasy z szynką drobiową i serem żółtym (gouda z ziołami z Hochlandu – Boże, laski, niebo w gębie!!!!), ogórek, pomidor -> 258 kcal
Podwieczorek: kisiel Słodka chwila -> 114 kcal
Kolacja: sałatka amerykańska ze Sphinxa -> 300?
RAZEM: 994 kcal
Dziś:
Śniadanie: musli z mlekiem 1,5% i łyżką otrębów, kawa z mleczkiem -> 232 kcal
II śniadanie: jogobella light -> 90 kcal
Obiad: 2 kromki razowca z plasterkiem sera i szynki, ogórek, pomidor -> 225 kcal
Podwieczorek: Corny linea -> 82 kcal
Kolacja: kurczak smażony na teflonie + warzywa z patelni -> 385 kcal
RAZEM: 1014 kcal
Ruch: 30 min orbitrekowania - zawsze coś ;)
Tak więc dietka jakoś daje radę, gorzej z ruchem, ale się mobilizuję i od przyszłego tygodnia zapisuję się do klubu fitness. Poza tym jestem cała happy, bo zarezerwowałam właśnie bilet do Barcelony, w związku z czym pojawia się u mnie nowy ticker :D I oczywiście kurka do czasu wyjazdu MAM BYĆ SCHUDNIĘTA I UJĘDRNIONA!!!! Tylko kto mnie przypilnuje..? :roll: :P
Nooooo i dzwoniło dzisiaj do mnie moje Loffff barcelońskie i zaraz znowu zadzwoni, więc ja lecę Kochane, a Was odwiedzę raniutko, wybaczcie :*:*:*
Mogę popilnować :twisted:
Przecież nie polecisz nieschudnięta, bo obciach będzie, że hej :twisted: :twisted: :twisted:
A dietka, pięknie, oby tak dalej!
skarbie my Cie przypilnujemy juz ty sie o to nie martw :twisted: :twisted: :wink:
Całkiem całkiem raporcik, ty mi nie mów,że ten ser jest pyszny bo ja go wtedy na bank spróbuje i jak mi posmakuje to moje kilogramy będziesz miała na swoim sumieniu;))).
Słuchaj a jakbym schudła do czasu Twojego wyjazdu to ten to moze zmieszcze się do Twojej walizki com;)))
Miłego dnia Słonko!!!
buziam:)
Zaś mi nie poszło wczoraj :oops: Niefajne uczucie.. Do tego w niedzielę obiad w restauracji z okazji urodzin babci, więc nie wiem co to będzie :roll: Dziś się postaram jakoś pilnować chociaż.
Linuniu, a zapraszam do walizki, wydaje się być całkiem wygodna :D
Alegna, no będzie obciach, będzie, dlatego trza się wziąć za siebie, tylko coś nie umiem za bardzo ;)
Laski, liczę na Was i czekam na meeeeeeeeeeega kopa! Buziaki, udanej soboty :*
kooooooooooop w mięsny tyłek :D
Nie smuć się już nad wczorajszym dniem ani nie zadręczaj jutrzejszym, poprostu się dzisiaj postaraj i tez będzie dobrze ;) Trzymam kciuki