hula hop jest swietne :D mi co prawda nie spadalo ale tak nim krecilam ze wpadlam na szafe i sie polamalo :? :? :?
Wersja do druku
hula hop jest swietne :D mi co prawda nie spadalo ale tak nim krecilam ze wpadlam na szafe i sie polamalo :? :? :?
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Czarodziejko, ale się uśmiałam :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Illusion, wiedziałam, że Ci się spodoba ;) 8)
hej kochana :) fajne robisz cwiczenia na te boczki, moze cos sprubuje ;) a ja jeszcze dodatkowo robie takie http://www.fitnessclub.pl/index.php?id=28&m1=&m2=4 jak jest te peirwsze cwiczenie to samias podnosci nogi jak ta babka ;) to ponosze po bokach, dosc fajne cwiczenie i wazne zeby wkacu te pieprzone boczki zniknely.. hehe boze jak ona mnie wkurzaja ;) buziaczki
Kasiorek, to ćwiczonko też jest super, podobne jest w "8 min legs" tylko na stojąco się te nogi w bok podnosi :D Dzięki za przypomnienie, zaraz je zrobię i włączę je do mojej walkii z boczkami :D Każde dodatkowe ćwiczenie jest dobre byleby się tylko tych schabików pozbyć! :D Buźka :*
fajnie ze ci sie to przyda ;) ja skorzystam z tych cwiczen co ty napisalas ;) racja kazde cwiczenie dobre na te okropne boczki ;) pozatym dobrze robisz ze powoli zwiekszasz kalorie :) napewno nie dopadnie cie jojo ;) buziaczki
Witam;*
jasne ze kazde cwiczenie jest dobre;p i dzieki cwiczonkom na pewno szybko pozbedziesz sie tychboczkow;p
3maj sie i milego dnia;*
Hej Andziu, dzięki za odwiedzinki :) Boczków się napewno pozbędę, muszę! I nie ważne ile mi to zajmie, kiedyś ich nie będzie, wiem to :D
Kasiorek, mam wielką nadzieję, że jojo mnie ominie, a taki powolne wychodzenie z diety to chyba najlepszy sposób, żeby jemu zapobiec. Pożyjemy zobaczymy ;)
Ja już po baseniku, szamam teraz śniadanko, które kosztuje mnie aż 400 kcal, ale to dlatego, że II śniadania nie będzie :) Jadę zaraz na big zakupy, już się nie mogę doczekać :P A wieczorkiem idziemy z kumpelą na imprezkę i "troszkę" alku przyjmę, więc kalorycznie będzie dzisiaj, oj będzie :roll: Ale mówi sie trudno, nie mam zamiaru rezygnować ze świetnej zabawy z podowu diety :) Jutro znowu będę trzymac pion :D
Miłego dnia czikity :)
hejka
Agulon fajny dzis dzionek Cie czeka ja o ciuchach dzis moge zapomniec bo wczoraj kupilam buty i bluzke a w tak krotkim odstepie czasu moj mezczyzna wiecej nie zniesie :D :D :D
Witam
Oj nanosilam sie dzisiaj zakupow a zaraz bede sprzatac i obiadek robic. Dzis filet z kurczaka i pomidorki.
Moje sniadanko ma zawsze ok 400 kalorii. Na sniadanie przeznaczam mniej wiecej tyle kalorii co na obiad. Tak sie przyzwyczailam do jedzenie sniadan, nie wyobrazam soebie zeby rano nic nie zjesc...a kiedys...nawet jak wstawalam o 6 to pierwszy posilek dopiero 11-12.
Zycze udanego wieczoru, raz na jakis czas mozna sobie pozwolic na troche % :wink: Pewnie i potanczysz troche wiec bedzie dobrze. No i pochwal sie koniecznie co sobie kupilas fajnego.
Lece bo obowiazki czekaja a pozniej Misiek na mnie czeka.
Ja już po zakupach i obiadku :) Shopping baaaardzo udany, nie kupiłam co prawda wszystkiego, co chciałam, no ale nie ilość, a jakość sie liczy :P Udało mi się dostać świetne dżinsy! (z zakupem spodni to ja mam zawsze ogromny problem) Są w sumie takie zwykłe, proste w klasycznym kolorze, ale na takie polowałam od dawna, a poza tym wszystkie inne są już na mnie za duże 8) :D Te są idealnie dopasowane i świetnie podkreślają moją nową figurkę ;) Poza tym dorwałam 2 pary baletek - jedne brązowe, drugie jasne, obie śliczne ozdabiane i dlatego nie umiałam wybrać :P Kupiłam jeszcze śliczną elegancką bluzkę w Makalu i czarny stanik, bo potrzebowałam do dzisiejszej imprezowej bluzeczki :) No i trochę kosmetyków, bo wszystko mi się akurat pokończyło.. No i to by było na tyle, następne zakupy za rok jak uzbieram fundusze :lol:
ale ci zazdroszcze tych zakupków. Ja też takie chęci miałam bodajże w kwietniu, że do nowej szkoły jak pójde to sie obkupie cała w ciuchcach już bede szczupła w wakacje i wogóle. A tu lipa. Jeszcze 12 kg przedemna. Ale dobre i to co straciłam :). Sory że dopiero sie teraz wpisuje, ale postaram sie wkupic w łaski twojego wątku i być na bierząco . zapraszam do mnie :)Cytat:
Zamieszczone przez Agulon
Wowww alebig zakupy:D ja ostatnio tez chcialam sobie kupic dzinsy bo wszystkie moje stare sa za duze;p ale niestety nie znalazlam nic ladnego;p i kupilam tez balerinki tylko ze ja tylko jedna pare:D
buziolee;*
Pink, cieszę się, że wkońcu do mnie zajrzałaś i zapraszam częściej! :D
Andziu, ja też zwykle żadnych spodni nie umiem znaleźć, ale te są cudne i ślicznie moje nóżki w nich wyglądają :wink: 8) A te balerinki dzisiejsze to pierwsze w moim życiu, do tej pory to albo w adidasach pomykałam albo na obcasie i nigdy nie miałam nic takiego pośredniego. A teraz mam i to aż 2 pary hehe :P Są naprawde boskie, szukałam nawet fotek w necie żeby Wam się pochwalić, ale nie znalazłam, więc może cyknę jak brat wróci z urlopu i odda mi aparat :D Buźka :*
Kurde, normalnie zapomniałam o najwazniejszym!! Kupiłam sobie wypaśne spodnie na aerobik i koszulkę :lol: Teraz to będę dopiero wymiatać 8) :lol:
nie ma to jak udane zakupy :]
niestety moje zakupy zazwyczaj koncza sie na marudzeniu chybe ze mam swego mena obok, on to potrafi ladnie doradzic w czym ladnie, zreszta widzi sie ten blysk w oku :] jutro wlasnie wybieramy sie na male zakupy...ehh moze obejdzie sie bez stresow?? :] oby....
tak wogole to podziwiam za wytrwalosc i konsekwencje w dazeniu do wymarzonego idealu swego ciala...
nic lepiej nie poprawia humoru jak zakupki ;)
ja szczerze mówiąc wole sobie zrobic aerobik w domku...bardziej sie skupiam :D
Agulon no to dzis poszalalas ja to sie nachodzilam i nic z tego nie mam (no chyba ze radoche mojj rodzinki jak to wszystko zobaczy) :shock: ciekawa jestem jak ja sie spakuje bo obecnie mam juz 8 kartonow z gratami 3 walizki 2 komputery drukarka odkurzacz posciel i caly bagaznik prezentow dla rodzinki :shock: i jak ja mam to upchnac w 2 male autka :shock: :shock: :shock: :?: :?: :?:
Gosia, mojego mężczyznę raczej wołami trzebaby zaciągać ze mną na zakupy :P Zresztą ja tam wolę z przyjaciółką się spotkać na tę okoliczność, bo i zakupy udane i przy okazji wygadamy się za wszystkie czasy ;) A co do Twojego podziwu dla mnie za wytrwałość i konsekwencję to dziękuję, ale trafiłaś z dniem idealnie, bo akurat dzisiaj nie ćwiczyłam :P Ale o tym zaraz.
Weroniczka, ja właśnie wolę aerobik w klubie, bo jak mam zapłacone to wiem, że muszę iść choćby nie wiem co ;)
Czarodziejko, no to faktycznie masz nielada kłopot.. Ale wierzę, że jakoś to tam wszystko upchacie ;)
Czas na spowiedź :?
JEDZENIE:
I śniadanie: grahamka (120) z masłem (70), szynką drobiową (50), ogórkiem i pomidorem, jogurt Activia (140?), kawa z mlekiem zagęszczonym (39) -> 419 kcal
Obiad: paczka warzyw na patelnię (200), 2 jajka sadzone (180) -> 380 kcal
Podwieczorek: banan (120), śliwka (10?), batonik Corny Linea orzechowy (88 ) -> 218 kcal
Kolacja: serek Activia (155), kisiel Słodka chwila (114) -> 269 kcal
RAZEM: 1286
Nie jest źle, ale za to z ruchu dzisiaj tylko 50 min pływania :oops: ( plus bieganie po sklepach :P ) Rano nie miałam czasu ćwiczyć, wiec zostawiłam to sobie na południe po zakupach, ale wtedy znowu mój chłopak napisał, że będzie dzwonił w przeciągu 3 godzin (jest w Anglii), więc bałam się, że będę musiała przerwać ćwiczenia w połowie i w ogóle to olałam.. No a teraz już muszę wychodzić, bo umówiłam się z kumpelą, że przed imprezką wypijemy piwko u niej i pogadamy. Ale jutro wszystko nadrobię :P
Miłego wieczorku! :*
Witam;*
no ładnie dziś było:D ja cwiczenia dzis tez olałam;p pojezdziłam tylko godzinke na rowerku i polazilam po sklepach;p ehh rozleniwilam sie ;p
milego wieczorku;*
ja z cwiczeniami tez dzis na bakier :?
chodzenie po sklepach ja bym zaliczyla do cwiczen ;) ja sie zawsze tyle namecze jak cos ide sobie kupowac itd.. hehe normlanie sporty ekstremalne ;) i milej imprezy :D
Jestem już w domu, łooooo co to była za impreza :lol: Spaliłam jakieś milion kalorii, muza była rewelacyjna, więc z parkietu prawie nie schodziłam :D A wypiłam tylko 2 piwka z sokiem, więc nienajgorzej :) Śniadanko już wszamałam, idę poczytać co u Was :)
smacznego śniadanka :)
zakupy są fajne - najgorsze jest jedynie podejmowanie decyzji. ja przeważnie mam tak, że kupuję coś po dłuuugim namyśle, a potem dwa sklepy dalej znajduję coś, co podoba mi się dwa razy bardziej i jst dwa razy tańsze ;)
buziaki!
ciesze sie ze zabawa sie udala i jestem pelna podziwu bo ja po imprezce przed 12 nie wstaje :D :D :D
co gdzie jak? jakaś imprezka była? a ja nic nie wiem hehehhCytat:
Zamieszczone przez czarodziejkaZksiezyca
Ja też bym nie wstała gdyby nie to, że spałam u kumpeli i głupio by mi było kimać do południa :PCytat:
Zamieszczone przez czarodziejkaZksiezyca
Pink, imprezka była, i to jaaaaaka! :lol:
Witam;*
no to super ze sie swietnie bawilas:D i widze ze kaca nie ma;p
3maj sie i milego popoludnia;*
to ci zazdroszcze jak nie wiem. 8) 3mankoCytat:
Zamieszczone przez Agulon
Witaj Agulon :P
Przeczytalam twoj pamietniczek :P
twoja waga do twojego wzrostu jest suuuper :!: mam nadzieje ze i ja uporam sie ze zbednymi kilogramami i bede ze swojego wygladu zadowolona :wink:
zrobilas mi ochote na jakas impreze :P dawno nigdzie nie szalalam :x
musze to nadrobic, bo ostatnio tak sie objadalam ze nie mialam ochoty wychodzic do ludzi :cry:
milej niedzieli:) :wink:
Kaczuszka, napewno się uporasz z nadwyżką i będziesz laska jak się patrzy! :D Damy radę, kto jak nie my? ;) A imprezkę polecam, przecież podczas tańca spala się tyyyyle kalorii, że tylko Ci to na dobre wyjdzie :D Buźka :*
Jestem za nic lepiej nie robi na figurke jak taniec :)
Kiedy zawsze jestem sama w domku wlanczam muzyke i do dziela :D i kalorie leca hehe;)
Weroniczka, właśnie widzę, masz nawet tańczącego avatara :lol:
Heheh po poprostu kocham muzyke i kocham tanczyc :) raz tanczylam na parkiecie 6 godzin bez przerwy..nawet nie mam pojecia jak wytrzymalam :) jak zeszlam bylam kompletnie mokra :)
żałuje że nie weszłam po tym na wage:):P
Witam :)
Ciesze sie ze imprezka Ci sie udala. Mlode jestesmy, trzeba wychodzic, bawic sie, tanczyc :) No i ciesze sie ze ze Slawkiem wszystko w porzadku bo wyczytalam ze dzwonil.
A ja mam z Miskiem dzisiaj 5-tą rocznicę związku :D Jeju, ten czas tak szybko leci a my coraz bardziej szczesliwi razem. No ale o 17 Misiek mecz gra wiec troszke plany to nam pokrzyzowalo. Pojade na meczyk, bede trzymala mocno kciuki zeby wygrali a po meczu pojedziemy do centrum, romantyczny spacer w parku, o 21 bedzie pokaz kolorowych fontann (cudo, dawno nie bylismy) no i pewnie pojdziemy do jakiejsc knajpki na piwko albo drinki jakies.
Zycze udanego dnia i wieczoru.
Jejku Illusion, Wy to już jak stare małżeństwo! ;) Cieszę się, że Wam się tak dobrze układa i że szczęśliwa jesteś bardzo :) Mam nadzieję, ze mnie też taka kolorowa przyszłość czeka ze Sławkiem :) Udanego świętowania :) A ten pokaz kolorowych fontann to na Waszą cześć? :D
:D Nie, nie na nasza czesc...ale moge sobie wyobrazic ze na naszą, hehe :)
U nas w parku sa takie wielkie fontanny i latem w weekendy kiedy jest juz ciemno (w sierpniu ok 21) sa takie pokazy ze podswiatlają je na rozne kolory. Sliczne to jest. W tym roku jakos jeszcze nie bylismy ale dzisiaj dobra okazja jest. Poprzytulamy sie przy "kolorowej" wodzie. :D
I zycze Ci zebys ze Sławkiem byla szczesliwa cale zycie...nie tylko te 5 lat.
BUZIAKI
Lece sie kąpac, paznokietki malowac, szykowac obiadek.
Na pewno wygląda to pięknie! Aż się rozmażyłam, dawno nie miałam takiego romantycznego, przytulaniowego wieczoru, ach.. ;) Życzę więc baaaardzo miłego wieczoru, chociaż to i tak zbędne, bo napewno będzie cudowny :) Buziaki :*
ILLUSION zycze milego wieczoru :D mnie z moim mezczyzna czeka znow walka z komputerkiem i praca dyplomowa :? :? :? kiedy to sie skonczy :?:
Oto moja dzisiejsza spowiedź:
I śniadanie: 2 naleśniki (200?) z dżemem (30), kawa z mlekiem i cukrem (80) -> 310 kcal
II śniadanie: kawałek jabłecznika -> 220 kcal
Obiad: kotlet schabowy (220) z pieczarkami, plasterkiem sera żółtego (40) i szynki (25), surówka z pekinki, ogórka, pomidora, kukurydzy z odrobiną dressingu jogurtowego (100?) -> 385 kcal
Podwieczorek: kieliszek białego wina (110), kostka gorzkiej czekolady (20) ->130 kcal
Kolacja: 2 kromki wasy (70) z serkiem Almette (50), ogórkiem i pomidorem -> 120 kcal
Razem: 1165 kcal
Co do cwiczeń to dzisiaj jeszcze tyłka nie ruszyłam.. i szczerze mówiąc nie chce mi się :? Potrzebuję solidnego kopa, nie mam motywacji, ech :( Jutro ważenie (przełożyłam na poniedziałki, bo od jutra chciałam zacząć wychodzić z diety) i boję się strasznie, że przytyłam :( Jakiś taki dół mnie naszedł..
To super ze impreza ci sie udalo.. boze ja nawet nie pamietam kiedy ostatnio dobrze sie bawilam ;) ale mam nadzieje ze niedlugo wszystko nadrobie :] i nie gadaj glupot ze przytyjesz ;) przy takim jedzeniu napewno nie :] waga bedzie stac w miejscu i nie bedzie zadnego jojo ;) buziaczki