Eyka, dziękuję za rewizytkę i pochwałę :) U Ciebie wkrótce też waga ruszy, nic się nie martw :) A z boczkami damy sobie radę, napewno, w końcu dla chcącego nic trudnego! Buziaki :)
Wersja do druku
Eyka, dziękuję za rewizytkę i pochwałę :) U Ciebie wkrótce też waga ruszy, nic się nie martw :) A z boczkami damy sobie radę, napewno, w końcu dla chcącego nic trudnego! Buziaki :)
Agulon Ja codziennie od dlugiego juz czasu dodaje otreby rano do musli z mlekiem. Najbardziej smakuja mi granulowane z jabłkami firmy Sante. Mialam jeszcze dwóch innych firm ale juz nie sa takie dobre. No i jeszcze dodatkowo dodaję tez siemie lniane. Na przemiane materii i trawienie nie narzekam. Blonnik widocznie rzeczywiscie jest taki zbawienny.
ja sobie musli zrobiłam sama. Kupiłam tak: platki owsiane, płatki jeczmienne, otreby pszenne, rodzynki, słonecznik łuskany, do tego dodalam troche platków czekoladowych i pszennych z miiodem/ Zrobiłam z połowy wszystkeigo znaczy sie tak- owsiane 250g, jeczmienne-200g, otreby -60g, rodzynki-100g, slonecznik-100g, płatki -czekoladowe 50g, te drugie 100g. W sumie powiem ze robiłam z połowy paczek(nie liczac 2ch ostatnich) czyli mam jeszcze na jedna taka bigg porcje to wyszło w 100g-370 kcali i pyyyszne jest
hej Agulon,
szkoda, że pisanie na kompie nie spala wię ej kalorii niż naprawdę się spala - mogłabym tu siedzieć cały czas:) czas ruszyć tyłek i na rowerek wsiadać. Ale mąz zajęty, a mi się samej już zupełnie nie chce......:(
jeszcze sobie poczytam.......... :wink:
Illusion, ja sama nie wiem, dlaczego wcześniej nie zdecydowałam się na włączenie otrębów do mojej diety. Teraz widzę ich dobroczynne skutki i napewno codziennie będą widniały w moim jadłospisie :)
NotNormalGirl, świetny pomysł z tym musli własnej roboty - dodajesz co chcesz i ile chcesz, i pewnie finansowo też to taniej wyjdzie :) Ja póki co jestem zakochana bez pamięci w Fitnessach, ale jak kiedyś mi się znudzą to pożyczę pomysł i też zrobię swoje własne musli :)
Pat3f,to prawda, ja też tyle siedzę na forum, że gdyby to bardziej odchudzało, to już bym dawno była modelką ;) Ale niestety nie ma tak dobrze, żeby wygrać tą walkę trzeba troszkę pocierpieć ;)
Ja zaraz znikam na aerobik, po którym wpada do mnie psiapsióła, więc już dzisiaj na forum nie zajrzę. Napiszę więc dzisiejszą spowiedź :)
JEDZONKO:
I śniadanie: płatki Fitness z mlekiem 1,5% (180), łyżka otrębów (25), kawa z mlekiem zagęszczonym (40)-> 245 kcal
II śniadanie: 2 kromki wasy (70) z Ramą Creme Bonjour czosnkową (50) -> 120 kcal
Obiad: paczka warzyw na patelnię -> 100 kcal
Kolacja: pizza, piwko
Razem: 465 kcal + pizza i piwko :)
RUCH:
50 min aerobiku
A6W dzień 18
8 min abs
100 brzuszków „przyciąganych”
3 serie po 75 powtórzeń ćwiczenia na boczki
100 ćwiczeń na boczki II
100 ćwiczeń na boczki III
Buziaki i miłego wieczorku życzę :)
no widze ze ladnie zjadlasc i pocwiczylas przed pizza i piwem ;) hie hie tes bede miec dzisiaj warzywka z patelni :roll:, u mnie juz dzien 5 A6W :] mam nadzieje ze efekty jakies bede ;) buziaczki
Pizza - dobra.. piwko - leee... nie lubie piwa :? Chociaz gingers cynamonowy... mmm :D :D :D
kiedys pilam piwo litrami a teraz to mi nawet z sokiem przez gardlo nie przechodzi :? :? :?
kwestia przyzwyczajenia i odzwyczajenia
ja nie lubie piwa ! nie wiem jak dziewczyny moga pic takie normalne :P ja kiedys wypilm duzo puszke reds, jabkowy, to jeszcze dalo sie jakos wytrzymac, troche sie nawalilam jednym piwek :P w wieku 15 lat :P hehe ale jak na moj gust to wole cos mocniejszego :roll: jakiegos drinka :)